Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Tam, gdzie ogry mówią dobranoc

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 10:19 #64688

  • Amarant
  • Amarant Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1426
  • Otrzymane podziękowania: 2723
Witaj Anito, będę zaglądał jeśli pozwolisz :)
Pozdrawiam
Marek

Markowy Ogródek Hostowo-Żurawkowy
Zaprasza
Ostatnio zmieniany: 2017/05/12 11:19 przez Amarant.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 10:26 #64689

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7710
  • Otrzymane podziękowania: 17262
Anito, określenie nieperfekcyjna bardzo do mnie pasuje 2smiech . Ale lubię porządek, więc ciągle zastanawiam się jak zrobić, żeby się nie narobić :diabelek . Lubię miec łądnie, ale nie lubię, kiedy ogród jest dla mnie obozem pracy :mur . To prawda, dużo pracuję w ogrodzie, ale ponieważ w pracy zawodowej siedzę, dobrze jest poćwiczyć trochę kości na świeżym powietrzu :P . Ale nie zawsze mi się chce :P .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 10:37 #64693

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1733
  • Otrzymane podziękowania: 5672
Witaj Anito! vishenka

Bardzo mi się podoba Twoje podejście do ogrodowania. Muszę jeszcze tego się nauczyć...

Pozdrawiam serdecznie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 10:42 #64694

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8536
  • Otrzymane podziękowania: 25811
Ciesze się z twojego Wątku Anito, bo też jestem byłą perfekcjonistką B) . Przystopowałam nieco jak zdecydowałam się na drugi ogród w zupełnie innym miejscu i zupełnie innym stylu B) . Również nie wyrywam wszystkiego jak popadnie, lubię zioła chociaż zielarstwo nie jest moja pasją.
Historia o rozumnym ogrodniku daje wiele do myślenia i pewnie też zostanie mi w głowie na dłużej :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 15:09 #64721

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2882
Zacytowałaś bardzo mądre słowa. Jest dokładnie tak, to ogród jest dla nas a nie my dla niego. Szczerze mówiąc, to zawsze miałam takie właśnie podejście do sprawy ogrodowania. Co z tego, że w trawie rośnie mlecz? Tez jest piękny zwłaszcza gdy kwitnie i nie wypielę go stamtąd choćby nie wiem co, bo nie zabiorę przecież pożywienia dla pszczół i innych owadów. Babka? Ma swój niepowtarzalny urok a na dodatek jest świetna na rany (przy dwójce dzieci wiecznie obijających kolana i łokcie jest pożądana). Zielsko odrasta? Co tam, jest tak pięknie, że jeszcze sobie posiedzę i posłucham ptaków i ciszy a wezmę się za nie innym razem. Często oglądając zdjęcia z innych ogrodów miałam wyrzuty sumienia, że zamiast siedzieć czy łazić z aparatem i fotografować wszystko co się rusza i nie rusza mogłabym coś jeszcze zrobić ale przeszło mi w momencie, gdy zaczęłam mieć to moje podwórko z doskoku i tylko latem. Praca pracą ale chcę też tam być, świadomie a nie tylko z nosem w ziemi, jak kurka ;)
Perfekcjonistką nigdy nie byłam i nigdy nie będę i dobrze mi z tym.
Pozdrawiam :witaj
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 16:53 #64730

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33599
Anito, ale ja się cieszę czytając te słowa :) Bardzo mi się tutaj podoba, bo i moje ogrodowanie dalekie jest od doskonałości. I dobrze mi z tym :)
Zasiadam pod płotem i czekam na ciąg dalszy :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 19:23 #64735

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 988
  • Otrzymane podziękowania: 2280
Prezentujesz baaaaaaaardzo mi bliskie podejście do ogrodowania, robię tylko to co konieczne, wolę przyglądać się co w trawie piszczy niż wyrywać chwasty. I ja lubię ziółka :) , więc przypominam
już czas robić konfiturę z arcydzięgla :)
Pozdrawiam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 19:37 #64738

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Marku zapraszam.

Edyto też lubię porządek. Mój nieperfekcjonizm polega na tym, że trzymam się własnych priorytetów i czasem jedna praca przegra z drugą. Zrozumiałam, że jednak nie umiem się rozdwoić i czasem ta trawa, zmywanie czy pielenie musi poczekać, bo mam na przykład wenę. wink-3 A czasem nie mam sił i muszę poleżeć. Tak, to nie obóz pracy a korona mi z głowy nie spadnie, jak czegoś nie zrobię.

Kalmio, ciągle jeszcze się uczę. Czasem trzeba mi przypomnieć i strzelić w łepek

Wiesiu, nie przystopowałam tak zupełnie sama. Trochę pomogły mi w tym problemy zdrowotne. Byłam zmuszona poniekąd do ustawienia priorytetów.

Jaguś, dokładnie jest jak mówisz. Teraz trawa z mleczami wygląda cudnie. U mnie jeszcze się wysiały niezapominajki. Też fajnie wygląda. A babka na ból ucha jest świetna, zarówno ta z wąskimi liśćmi, jak i szerokimi. Ja ja zwyczajnie zaparzam w mieszankach i piję.

Ewo, a wiesz, że pod płotem, a w zasadzie za ( w zależności z której strony patrzeć) mam ławeczkę? Taka w zasadzie prowizorka, jak mój cały ogród, ale możesz sobie przysiąść całkiem wygodnie.

Ciąg dalszy po weekendzie, bo będzie bardzo zajęty. :) Dziękuję za odwiedziny.

Do zobaczenia.


I Iwonkę witam, co się w międzyczasie wpisała. :) Nie robiłam i nie znam. zdziwko W sumie w ogóle nie używam arcydzięgla. Nawet już w sumie nie wiem czemu, chyba jakieś przeciwwskazanie znalazłam. I chyba można go pomylić z czymś, bo tyle jest podobnych roślinek. Nie mam z nim doświadczeń przyznam, ale chętnie dowiem się czegoś więcej na temat tej konfitury.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/12 19:43 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 19:41 #64739

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2474
  • Otrzymane podziękowania: 3628
Mam o tyle lżej, że nigdy nie byłam perfekcjonistką..obserwując kilka osób z tą przywarą/ mam odwagę tak to nazwać bo utrudnia a czasem niszczy życie sobie i komuś i permanentnie nie pozwala na zadowolenie/
wiem czym to skutkuje. Dlatego ciesze się, że otworzyłaś wątek..... :witaj w dodatku jest zapowiedź ziołowego zakręcenia hu_rra
Ostatnio zmieniany: 2017/05/12 19:42 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 19:57 #64743

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Ewo, masz rację. Jest to rodzaj przywary. A gdy coś idzie nie tak, to jest ból, silny stres, łzy, załamanie nerwowe czasami. Tymczasem życie jest pełne niespodzianek, nie zawsze fajnych i wolę się być z tym pogodzona. Nie muszę grać przed innymi, że ze wszystkim daję radę, wszystko ogarniam i wszystko zapinam na ostatni guzik. Nie muszę mieć wszystkiego „naj”. Jak komuś przeszkadza zielsko czy nie skoszona trawa, to mogę zaprosić na pielenie i koszenie. wink-3 2smiech No problem. Gary w zlewie też odstąpię. 2smiech

Do zobaczenia po weekendzie.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/12 20:02 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 20:08 #64748

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11841
  • Otrzymane podziękowania: 22595
Witaj Anito opowieśc cudna tylko nie wiem czy wchodzić bo ja jestem raczej ten trzeci głupiec 2smiech jak siądę to zawsze jeszcze coś znajdę co chciałabym zrobić - nie musiała, bo mnie cieszy wieczne grzebanie w ziemi może dlatego że ogródek nie jest duży.Będę zaglądać jeśli pozwolisz welcome
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita, zanetatacz

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 20:37 #64769

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Przeczytałam Anito Twoje słowa z uśmiechem na twarzy :) Bo to jest dokładnie to co wiecznie powtarzam, że trzeba żyć w zgodzie z samym sobą. Mam ochotę to robię, nie mam to świat się nie zawali i nic złego w związku z tym się nie stanie. Dam taki przykład z wczorajszego dnia : cudowna pogoda, wymarzona i tak długo oczekiwana ( ile było planów w głowie rotfl ) a ja kompletnie nic nie zrobiłam, bo się tym ciepłym dniem delektowałam i ładowałam swoje akumulatory. Jedynie obiad ugotowałam a później do wieczora dalej chłonęłam z synem i psami ten dzień. I na pewno nam na długo zostanie w pamięci, bo przecież w końcu poczuliśmy wiosnę hu_rra Wszystko ma swój czas, bez słowa - muszę... najlepsze słowo- mogę, bo chcę to czy tamto w danej chwili zrobić. A dzisiaj z kolei poczułam tę wenę ogrodową i z przyjemnością sobie parę rzeczy zrobiłam. Ale wiesz co, myślę że większość osób tak do tego podchodzi, a nam się tylko wydaje, że jest inaczej. Fajnie, że jesteś :przytulam
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 20:44 #64775

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23418
Witaj Anito -no cóż podobnie jak Danusia jestem na etapie trzeciego głupca ,więc trochę nauki jeszcze przede mną ,,,,,,ale nie ma nic lepszego jak podglądanie życia ogrodowego ,pozdrawiam
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 22:17 #64810

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7084
  • Otrzymane podziękowania: 16307
A gdzież to się do tej pory podziewałaś?!

Czytam dużo wpisów, rzadko sama coś skrobię, poznaję forumków po tym co piszą, więc... pytam jeszcze
raz - gdzie się podziewałaś? :)

Forum to dla mnie takie dziwne trochę miejsce, pojemne bardzo, jaki przegląd postaw i osobowości!

Dość długo trwało nim zdecydowałam się w nim uczestniczyć, każdy ma jakieś powody,
jak się cieszę, że tu dołączyłam! Będę mogła czytać, oglądać, być w Twoim ogrodzie.

Zrobiłaś mi dużą przyjemność swoim wątkiem.
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/12 22:28 #64815

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7710
  • Otrzymane podziękowania: 17262
Przypomniałyście mi, że gnojówki z pokrzyw jeszcze nie nastawiłam krecigl .
Ale mniszki to akurat wyrywam. Nie miałabym wielkich oporów gdyby rosły na trawniku (chociaż niezbyt lubię żółte kwiaty), ale to, że wsiewa się wszędzie :mur . Za to go nie lubię :dry: .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 20:08 #65519

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Dzień dobry.
Weekend poza domem, do tego brak czasu i ogród w międzyczasie zarósł. Od poniedziałku nadrabiam zaległości.



Opryskałam jedną zbiedniałą hostę, ale i tak widzę daje radę.




Nie pamiętam jaka nazwa tej paprotki, czy to jest ta Wallicha (czy jak jej tam), ale okrywana dała radę i wygląda dobrze.




:)



Choina kanadyjska kupiona na targach.



Mój zbiorniczek, w którym zbiera się woda gruntowa - prowizorka, ale daje radę.



To jest Zośka - tak mówią na nią moi rodzice od samego początku. Nie wiem czemu, ale tak zostało. Zośka też dała radę, ale okrywana. Nieokrywane Zośki w innym miejscu wyglądają tak samo.



Jabłonki nie zmarzły, ale okrywane były.



Klon tatarski. Mam ich kilka. Uwielbiam je.


Forthegilla major.


Muszę podzielić wpis, bo nie wchodzi tak duży.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 20:24 #65524

  • whoanita
  • whoanita Avatar

Pomidorki i papryki już w szklarni. Razem. Robię tak od dawna i nigdy nie miałam problemów. I rozsady jarmużu, kalafiora, kapusty, też jeszcze w szklarni.





W ogródku rośnie najwięcej zielska.... Jedyne, co wyszło i nie zmarzło, to szpinak i buraczki, których na zdjęciu nie widać. Posiane dawno, ale dotąd rosły wolno. Może ruszą.




Jagoda ma owocki.




Dzikie miejsce, bez pomysłu. Kilka ostatnich nie wypaliło. Rośnie tam pigwowiec i pod nim poziomki z zielskiem, którego nie dam rady pielić. Z brzegu tylko z grubsza wypielę. Dlatego właśnie nie mam pomysłu, bo to zielsko i te poziomki... A pod samą szklarnią rozłazi się tymianek cytrynowy i szczodrak krokoszowaty. Wyłazi też gdzieś chyba melisa i dziurawiec zauważyłam.


Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 20:30 #65526

  • whoanita
  • whoanita Avatar

Dzikie miejsce, bez pomysłu. Kilka ostatnich nie wypaliło. Rośnie tam pigwowiec i pod nim poziomki z zielskiem, którego nie dam rady pielić. Z brzegu tylko z grubsza wypielę. Dlatego właśnie nie mam pomysłu, bo to zielsko i te poziomki... A pod samą szklarnią rozłazi się tymianek cytrynowy i szczodrak krokoszowaty. Wyłazi też gdzieś chyba melisa i dziurawiec zauważyłam.






Peonia w pąkach.



Świecznica, którą dostałam od... Krysi lub Mirki. Zciemniała. :) Przykryta suchą trawą przetrwała przymrozki. Jedna mi zginęła po zimie. Tej już nie pozwolę.



Bratki dały radę.



To jest rodek nn. Cud, że żyje, zasuszany, zalewany, przesadzany kilka razy. I tadam, będzie kwitł.



Cisy kupione na targach, posadzone przy drodze wjazdowej. Mają młode przyrosty, więc chyba żyją.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 20:32 #65528

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33599
Też mam pigwowca i wciąż sobie obiecuję, że go wykopię. Ale tej wiosny to go już na bank wykopię. Też mi pod nim wciąż cos zarasta, a jego gałęzie zupełnie nie są zgodne do współpracy :/
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 20:40 #65535

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Danusiu, witaj. Oczywiście, że wchodzić. Ja także ciągle jeszcze pracuję nad sobą.
Aniu - dobra nutko Dokładnie. I wzajemnie. :)

Żanetko, witam i pozdrawiam. :)


Nelu, no tu byłam, tylko z rzadka się odzywałam.

Edytko, kurcze, ja też nie... :unsure: Jutro nadrabiam zaległości. Tylko, że coś ich się dużo porobiło.

Do następnego. :)
Ostatnio zmieniany: 2017/05/16 20:41 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.087 s.