Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Tam, gdzie ogry mówią dobranoc

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 21:51 #65573

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11841
  • Otrzymane podziękowania: 22596
Anitko :witaj nie wiem jak wyjdzie z ta pracą nad sobą bo ja mam takie we krwi po mamuśce że nie umiem usiedzieć na tyłku może to swego rodzaju ADHD ale wtedy badań nie robili polewkamax nawet jak siedzę w zimie i TV oglądam to w rękach mam hafty wink-3
Roslinki u mnie od przymrozków jakoś strasznie nie ucierpiały bardziej ta zima niektóre przyniszczyła i będą musiały dojść do siebie
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 22:19 #65588

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
Wykopanie pigwowca to nie taka łatwa sprawa -męska ręka potrzebna bo korzenie ma długaśne...
Anita -szklarenka super clap -też o niej myślę ,może w przyszłym sezonie bo te zawirowania w pogodzie to niczemu dobremu nie służą a uwielbiam swoje pomidorki... :mniam
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2017/05/16 22:21 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/16 23:09 #65611

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2882
Pod pigwowca sypię skoszoną trawę i jest ok, nie zarasta. Fakt, że jest młody i niewielki ale już teraz widzę efekty. Zresztą robię tak pod wszystkimi krzewami i drzewkami owocowymi.
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 14:04 #65677

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33599
Anitko, nie mogę wejść do Twojego wątku przez stopkę. Już to zgłosiłam naszemu Markowi/Amarantowi, bo nie wiem, czy inni też tak mają, czy tylko ja.
Klikam na nazwę wątku i pojawia mi się info, że nie mam uprawnień do edytowania, nosz przeciez ja tylko chcę wejść do ogródka, a nie od razu w nim kopać i przesadzać :diabelek

A wgle, to przyszłam z prośbą, żebyś mogła się troszkę poudzielać w merytorycznym wątku o różeńcu górskim . Przy sposobności proszę o cenne info :) flower
Ostatnio zmieniany: 2017/05/17 14:04 przez Efkaraj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 14:09 #65678

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15580
  • Otrzymane podziękowania: 48180
Te pomidory to właśnie w szklarence posadziłaś, czy to jakieś zdjęcie sprzed kilku dni? Bo u mnie właśnie dziś wygląda tak samo 2smiech

Miło u Ciebie! :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 15:27 #65692

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Danusiu, zima była śnieżna, więc strat nie było. Teraz niby też nie ma, ale przymrozki troszkę dały się we znaki.
Żanetko, w sumie wykopywać go nie chcę. Nalewki wychodzą pyszne i mężuś jest zadowolony. Nie da ich wywalić. A na te zawirowania pogodowe to właśnie szklarnia jest super. Zamierzam postawić w miejscu ogródka duży tunel foliowy lub drugą szklarnię (raczej to pierwsze, zważywszy na wielkość i koszta), ale to pewnie dopiero na wiosnę przyszłego roku. Nie ma sensu walczyć z pogodą.
Jaguś, też bym sypała trawę, gdyby nie te poziomki. Ich listki to także surowiec zielarski, zaparzam je normalnie, jak inne zioła.
Ewo pewnie coś namieszałam. Zaraz zerknę, ale może tak być, że nie poprawię sama. W sprawie różeńca - ok, wolnym czasem zajrzę i cykne fotkę mojemu mikrusowi. Póki co, zarobiona jestem na fest i trochę boję się, że jak skończę, to padnę i nie zdążę się nawet umyć. :oops:

Miłko, zdaje się wczoraj sadziłam i od razu cyk zrobiłam. Dzięki.

Lecem... Koniec przerwy. Ehh...
Ostatnio zmieniany: 2017/05/17 15:27 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 15:37 #65694

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Poprawione, udało się. :)
Ostatnio zmieniany: 2017/05/17 15:43 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 15:44 #65696

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33599
Już działa clap clap clap clap
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 17:50 #65711

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7567
Anito :buziak , prawie od początku wątku spaceruję po Twoim ogrodzie i podziwiam :bravo . Masz tam 'trochę' roślinek wink-3 ., chyba musimy zorganizować ten od dawna planowany objazd po podlaskich i suwalskich ogrodach .

Czy ze wszystkimi pigwowcami jest taki sam problem :patel , ja lubię sok i owocki kandyzowane do herbaty, za pigwówką nie przepadam, ale najbardziej czekam na kwitnienie, bo poza jabłoniami nic nie ma tak pięknych kwiatów w sadzie jak pigwowiec flower . Pod moim, oprócz poziomek. zagnieździł się też podagrycznik, na początku dawałam radę opielić, ale teraz kiedy stary pigwowiec się rozłożył nie było to łatwe. Zajmował też coraz więcej miejsca, dlatego poprosiłam syna o zrobienie mu płotka i w tym roku podagrycznik usunęłam prawie bez zadrapań.
Pozwolę sobie wrzucić zdjęcie.



Co prawda Rafał prosił o niepokazywanie jego dzieła, bo na moich płotkach i obeliskach uczy się spawania, ale mi się podoba i spełnia zadanie.

Anito, czy chcesz sadzonek białych poziomek ?

Edit.
Świecznicę dostałaś od Mirki.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/17 17:52 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/17 19:29 #65721

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Anito, to razem padniemy, bo i ja wykorzystuję pogodę na maxa :) U Ciebie wilgotno, a u mnie już susza totalna i zaraz idę podlewać. Jedynie okolica huśtawki to ziemia gliniasta i tam nie mam takiej potrzeby, ale to pole to jest Texas normalny. Miałam takie miejsce jak Ty z pigwowcem i używałam wideł. Krzysia świetnie to rozwiązała :przytulam
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/18 15:44 #65881

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Krysiu, zapraszam, koniecznie! :) Wpadajcie wszyscy. Trochę roślin jest, ale w dalszym ciągu jest też sporo pustych miejsc. Jeszcze trochę miejsc na rabatkach mam. wink-3 I jeszcze sporo trawy mam, którą można wymienić na kolejne rabatki. wink-3 Bardzo ładnie mu wyszło. Kolejne poziomki do rozłażenia? Sama nie wiem, już tych nie ogarniam. Nie mam już zbytnio miejsca na takie rozłażenie, ani sił. Chyba nie, dziękuję. Pigwówkę też nie za bardzo lubię... Ogólnie nie pijam alkoholu, ale zasypana cukrem do herbaty jest pierwsza klasa.

Swoją drogą, czym można zastąpić w tym przypadku cukier? Ksylitolem czy nie bardzo?

I co Aniu, padłaś? :) Zdążyłam się umyć. 2smiech

Dziś też nie ma dnia lenia, ale ewidentnie lżej i mniej pracy.
Warzywniak ponownie przygotowany pod zasiewy. Dziś wysiewanie po obiadku.
Zmiany na rabatce. Przesadzone róże do traw, malutkich jeszcze. I berberysy małe dosadzone. Jeszcze nic nie widać, bo wszystko malutkie.
Skończyłam... Ten skalniaczek powstał trochę z braku pomysłu. Po wykopach zostało mnóstwo ziemi i niespodzianek nie do udźwignięcia. No to co, miałam walczyć z wiatrakami? Nie chciało już mi się,. Zrobiłam skalniak. wink-3

Wykopki były tu. Robiliśmy podjazd, bo zwyczajnie pływał. Ziemia wykopana z podjazdu poszła na rozplanowanie i podniesienie terenu. Sporo poszło pod jabłonki, gdzie wysiałam trawę łąkową z kwiatkami. Puściłam wrotycz i kocimiętkę, niech się rozłażą.
Z braku czasu, chwilowo to tyle, reszta kolejną wolną chwilą. Teraz smażę wegańskie naleśniki, robię kompocik, twarożek z tofu. Ogólnie, obiadujemy. :)
Ostatnio zmieniany: 2017/05/18 15:54 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/18 20:50 #65912

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Robi się ciemno, więc trza było pomieszkać w domu. A więc oprowadzania część dalsza, bo jeszcze nie pokazałam Wam mojego ziołownika. Niedawno założony i dziś skończony, więc jeszcze nie ma co oglądać, ale teraz tylko czekać aż urośnie.


Posadzony w centralnym punkcie różeniec. Dalej inne ziółka; nawłoć, dziurawiec, szczodrak, krwawnik, wrotycz, lubczyk i jakieś tam jednoroczne (wysiane i niewidoczne jeszcze). Miejsca chyba jest sporo, mają gdzie się rozrastać.
I estragon.
I wrotycz maruna.
Hyzop

Przyciełam dziś również wszystkie krzewy i drzewka, które oberwały przez przymrozki, w tym ambrowiec mój. Taka szkoda...Taki się łysy zrobił. :( Kiepsko go tu widzę, jak tak dalej będzie.

Do następnego. :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/19 10:45 #66023

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Hura !!! Anita założyła wątek ogrodowy... hu_rra
ale ze mnie gapa... dobrze, że dzisiaj wyczaiłam tę pozytywną zmianę...
Ty wiesz jak ja lubię czytać Twoje pisaniny... toż to prawdziwe elaboraty :bravo ostatni tydzień odpuściłam blogi i ten portal... powinno być już lepiej bo pozałatwiałam z deczka swoich spraw :)

taaaaa... ogród iście w moim stylu... własnie taki kocham... naturalny; też większość ziółek nie wywalam ( dla mnie ziółka dla innych chwasty ); szkoda, że babki mam naprawdę bardzo malutko.

Anitko... z chęcią podzielę się tym co mam...
a wiesz... że o takim klonie to ja i nie słyszałam ;)

buziam :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/20 01:40 #66153

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2882
Też kiedyś chciałam mieć takie miejsce, które nazywałabym zielnikiem ale po kilku latach tzw ogrodowania odeszłam od tej myśli. Teraz rosną wszędzie. Taki lubczyk, majeranek, tymianek zajmują centralną część części warzywnej, melisa rośnie w malinach, mięta razem z floksami a ostatnio też w malinach. Jedynie szałwia rośnie oddzielnie gdzieś w części sadowej. Krwawnik i dziurawiec występuje u mnie naturalnie (nie wykaszam) i rosną całymi kępami pod drzewami. Nawłoć mam ale nie uważam jej za zioło. Mam jeszcze kozłka lekarskiego i rumianek (o ile teść go jeszcze nie wykosił). Też w części warzywnej. Babki też mam zarówno lancetowatą jak i zwyczajną. Ta ostatnia w trawniku a lancetowata zazwyczaj rośnie razem z krwawnikiem i dziurawcem. Czasami ich używam ale generalnie rosną dla owadów i w razie gdyby akurat okazały się potrzebne Ogólnie zamysł mam taki, żeby się przenikały z innymi roślinami lub rosły po prostu gdzieś. Jednak zawsze podziwiam takie zielniki i nie twierdzę, że kiedyś nie zbiorę tych wszystkich ziółek w jedno miejsce. Jest tylko jedno ale - strasznie dużo miejsca zajmą :lol:

Jak będziesz wykopywała pigwowca weź pod uwagę, że możesz nie być w stanie wydłubać korzonków poziomki i nadal będzie rosła pod nim ;) Pomysł Krzysi z podparciem jest świetny.
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Ostatnio zmieniany: 2017/05/20 01:42 przez Ness.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/20 17:35 #66218

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Asiu, nic się nie stało. Najważniejsze, że jesteś, bo już się martwiłam. Całe szczęście, wróciłaś do nas. Jeśli chodzi o klon, to pod moim znalazłam dwie siewki. Chyba jego, choć pewności nie mam. Przeniosłam do doniczki i jakby co, to są Twoje. Podrzucę Ci, jak będę jechać do Białego.
Dzięki. :)

Jaguś, to nie tak, że zioła mam tylko tu. Są w różnych miejscach; przed wejściem do warzywniaka choćby. Usypałam tam skalniak, bo to miejsce wyjątkowo gliniaste, woda stała. Posadziłam tam ziółka również. Te, co pod ręką żeby były, które często używam do obiadu. Okryłam skoszona trawą, żeby tak ziemia nie wysychała.


Wszystko jednak jest w ciągu warzywnym, w jednym miejscu, podzielonym na sektory. Rumianek tu wysiany włazi wszędzie. Jak go nie opanuję, będzie źle. Wrotycz posadziłam między jabłonkami, w trawę, w zasadzie w coś, co powinno być łąką. Melisę znalazłam w poziomkach. Mięta to w ogóle jest i tu, i tam, i siam... Zdaję sobie sprawę, że te zioła się porozłażą.Teraz wygląda to, jak wygląda, ale tak nie będzie wiecznie. Podjęłam próbę uporządkowania tego wszystkiego, ale czy mi się uda, nie wiem. Jeżówki czy inne byliny jadalne i zdrowotne są w rabatach bylinowych, wiadomo. Chociaż, jeśli chodzi o jeżówki, to chyba były.... Bo te wykopki w jednym miejscu mi zasypały jeżówki błotkiem i nie wybiły już, więc to już historia... :( O kurcze, zapomniałam. Jak to bez jeżówek...?

Pokazałam już zdjęcie nowego podjazdu, to może pokażę jak to wyglądało przed.... :unsure:



No, a teraz idę kończyć nowe rabatki... wink-3 I poprawianie starych.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/20 17:37 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/21 07:45 #66369

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Anitko już się cieszę :)
aha... wczoraj przy czyszczeniu rabatek zerknęłam na swoją paproć i przypomniałam sobie, że i Ty ją masz... chodziło o nazwę ... Wietlica :)
mnie czeka stworzenie nowego skalniaka a przy tym rozwalenie starego.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/21 09:07 #66375

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 988
  • Otrzymane podziękowania: 2280
:witaj
Anitko, kupiłaś Hyzop :bravo, będziesz zadowolona bo pięknie kwitnie i oczywiście cenny jako zioło.
Pigwowiec jest zbyt smaczny by go wykopywać. Je koło swoich wbiłam po trzy (lub cztery think: ) metalowe pręty z casto..., zrobiłam okółki z twardego drutu i teraz są pienne ;), wszystko co wyrasta poniżej wycinam, więc jest bezpieczny dostęp.
Co zaś się tyczy arcydzięgla, to jeśli chcesz mogę Ci wysłać sporą sadzonkę, zielarz amator powinien go mieć u siebie w ogrodzie, do poczytania
www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/arcydziegiel-litwor-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_38501.html
beszamel.se.pl/napoje/nalewka-z-arcydziegla-przepis-na-ziolowe-remedium,4318/
www.ekorodzice.pl/arcydziegiel-litwor-konfitura,27,53,1568.html

Miłej niedzieli :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/21 09:43 #66380

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3959
  • Otrzymane podziękowania: 12976
Czytam wątek od pierwszego dnia, ale chyba nic nie pisałam i nie witałam się? vishenka
Nie jestem pewna, ale chyba nikt nie odpisał w tym temacie - do pigwówki leję miód, nie cukier. Podobnie robiłam nalewkę z aronii :)
Miłego dnia :slonko
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/21 10:49 #66389

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Asiu, miałam... :( Zginęła po powodzi w miejscu, gdzie rosła. Nie wybiła. :( Bardzo lubię paprocie i mi smutno bardzo. Będę w Białym może czwartek, piątek. Postaram się wpaść do Ciebie, w końcu jeżdżę przez Juchnowiec.

Iwonko, a możesz mi pokazać zdjęcie tej konstrukcji? Do opisu jeszcze zdjęcie bym poprosiła. Może też trochę powycinam i coś wymyślę. Ale cięcie to i tak pewnie jesienią, nie teraz, bo kwitną, albo wczesną wiosną? Sadzonka byłaby super. Zapewne mam to gdzieś w okolicznych chaszczach, ale kiedy pewna nie jestem, to lepiej nie ryzykować i nie pomylić z czymś innym, bo ryzyko jest spore.

Marysiu, witaj.:) Mam szczególny sentyment do tego imienia. wink-3 Bardzo dobry pomysł z tym miodem. Mężuś już powiedział, że spróbuje.

Pisałam, że pracuję nad nową rabatką i poprawiam starą. Oto efekty:

Ta rabatka jest przy dróżce prowadzącej do domu. Dróżka jest nieukończona, zrobiona tylko podbudowa. Będą kładzione płytki. A z boku takie jednoroczne powsadzałam. Wersja powiedzmy tymczasowa. Być może wymyślę coś na stałe, ale i tak przyjemniej to wygląda tak niż z trawą i bez kwiatków.

A teraz coś, o czym pisałam u Kondzia. Rozrośnięte krzewy, brak dostępu, ogólnie rabatka, na którą machnęłam już ręką, z myślą, że pod spodem będzie kosą mąż kosił. Jednak zmieniłam zdanie, kiedy oglądałam ogród naszego w/w kolegi. Zawalczyłam i wzięłam się do roboty. Głównie, to przemogłam strach przed kleszczami, żeby wypielić w głębi, ile zdołam. Pod krzewami nie było nic i to był mój błąd. Podumałam, co mogłabym przesadzić, co się trochę rozrosło i taki efekt wyszedł.
Paprotka, hosty, żurawki (w jednym kolorze wszystkie, ale porozsadzane w różnych miejscach wygląda lepiej).

To jest rabatka przed samym domem, obok wejścia, więc powinno być miejsce reprezentacyjne, ale takie nie jest. Miejsce nie do końca uporządkowane i nieukończone, ale pojawiają się wreszcie jakieś wizje tego miejsca i pierwsze prace rozpoczęte, w postaci w/w rabatek. Miejsce dodatkowo trudne, ponieważ pod warstwą płytkiej ziemi, miejscami jest beton. Kiedyś był tam jakiś budynek i tak zostało takie nie wiadomo co. Dotąd nie wymyśliliśmy, co z tym fantem zrobić.

Miłego dnia wszystkim życzę.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/21 11:01 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2017/05/21 11:50 #66416

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Ja tam lubię zagęszczone rabaty... lepsze niż nieużytki ( moje );
Wietlica i u mnie ciężko rośnie; zazwyczaj paroma listkami a mam ją dosyć długo...ale mogę podzielić się Piuropusznikiem ; z tego co pamiętam mam parę sztuk ( dzisiaj jeszcze zerknę );
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.079 s.