Miłeczko porównać mój ogród do parku to dla mnie wielki komplement, bo tak mi się marzyło... mieć park w skali mikro
Wiadomo, jeszcze mus popracować żeby dopracować.
Na kamiennej ścieżce rośnie karmnik (ciemnozielony) i macierzanka 'Red carpet' - cieszy mnie to że nawet jako maleństwo, ledwo posadzona zakwitła i na ścieżce zaroiło się od pszczół i trzmieli, tak więc nawet ścieżka może być pożyteczna
Nelciu dziękuję! Ja jakoś nie lubię wiosny (może z uwagi na zakres prac), bo jeszcze nie skończę roboty, a nie ma się kiedy nacieszyć wiosennymi kwiatkami. Ale znów dosadziłam cebulki, więc może w tym roku się uda bardziej skupić na nich uwagę. Trawy w snopkach to Miskant Gracillimus i Morning Light - nie zawsze kwitną, bo startują z cićkami bardzo późno. Ale Gracillimus coś tam już wypuścił, więc będą cićki
Aneczko mam odkurzacz, choć korzystam z niego jako dmuchawy, najpierw wydmuchuję na trawę albo na rabaty, na trawie wciągam kosiarką, a z rabat to już różnie bywa (małe listki zostawiam, a te wielkie z katalpy zbieram do wora. Nawet nie zajmuje to wcale dużo czasu. Wiosną raz, na jesieni zdmuchuję na rabaty może ze 2 razy. Co nie przegnije to przysypuję korą.
Danuśka do mojego ogrodu może wpaść w odwiedziny każdy, i to bez specjalnych zapowiedzi, najwyżej będzie musiał poczekać aż się trochę umyję jeśli będę umorusana od ziemi
Gości ogrodowych niezwykle lubię
Zawsze to inne spojrzenie, zawsze każdy widzi nieco inaczej i zwraca uwagę na coś, na co ja nawet nie spojrzę bo wydaje mi się tak oczywiste, że już tego nie widzę.
Więc Danuś, jak będziesz gdzieś wojażować to wpadaj
A Tomasza też warto zobaczyć, nooo może nie jak eksponat, ale to naprawdę fajny gość! No i prezenty nosi jak Mikołaj
Co do Mai - zazwyczaj pokazujemy te fragmenty, które jakoś tam nas zadowalają. I ten odbiór jest inny. A jak przyjeżdża Maja... to zajrzy w każdy kąt? Ja jeszcze widzę niedoróbki i niedociągnięcia... ale z czasem i z tym dam radę. Inna sprawa, że są miejsca gdzie roślinki jeszcze młode, że jak podrosną to będzie efekt.
No właśnie to tak, jak z tym strumykiem, też potrzebował czasu żeby się zagęścić.
Majeczko a wiesz, że ja bardzo lubię brąz, może nie w ubraniach, ale wszelka inna postać mi bardzo odpowiada, w ogrodzie zwłaszcza. Własnie z uwagi na to "ciepło" . Jak pisałam wcześniej - Majeczko, może wcale nie musisz czekać do zlotu. Może z Anią, albo z Wiesią... może by Wam się udało w wolnym czasie? U mnie dla Was furtka otwarta zawsze!
Martusia normalnie
Ewciu - sierika coś chyba przeoczyłam, a już "wiadome względy" zwłaszcza. Coś kojarzę, że Maja miała być? Była już u Ciebie?
Elżbietko ze skrzatami zawsze raźniej
i okowitka lepiej smakuje, kto by tam ścieżki sprzątał?
Jurek co za rytm i rym
Ewciu - Nowinko u mnie jest taki problem, że ja pochwał nie bardzo umiem słuchać. To tak od dzieciństwa, nas z siostrą nigdy za nic nie chwalił. Co z tego że świadectwo z paskiem, to było normalne... trochę nam było żal, że koleżanki za czwórkowe świadectwo dostawały rower tudzież inny magnetofon. A u nas w domu: no dobrze dziecko, uczysz się dla siebie, a teraz ... idź wyplewić w cebuli. Dlatego od tamtego czasu nienawidzę warzyw w ogrodzie.
Ale dość już tej psychoanalizy za 5 zł.
Franusiowa Maju to mi się ogromnie na naszym forum podoba, że u każdego jest inaczej! Że nie ma presji ani ciśnienia: musi być od linijki! 3 tawuły i 5 kulek cisowych... U nas każdy ma "swój styl i urok" i to jest cudne!
I każdy tworzył sam.
Małgoś chyba masz rację, że chcemy mieć to, czego nie mamy... u mnie bylin mało, choć bardzo bym chciała więcej. Cóż, ogranicza mnie kasa i to bardzo, dlatego wolałam wydać na "krzok" czy drzewo - bo urośnie większe, bo trzeba ich mniej, a zajmuje większą powierzchnię... Bylin trzeba mnóstwo żeby był efekt WOW. Teraz bylinami będę zdobić wolne miejsca, jak biżuterią
Próbuję się cieszyć pięknymi dniami... w sobotę posadziłam kilka paczek cebul wiosennych, jakieś tulipany, narcyzy, czosnki... się zbierało i zbierało, tu paczuszka, tam paczuszka i się zebrała cała siata cebul
Do jakiejś roboty ogrodowej mogę się wziąć tylko w weekendy. W tygodniu mam tak rozpiżony plan że ani pospać, ani zrobić czegoś nie sposób. Dobra zmiana twfuuu na psa urok!
No ale skoro już się udało w niedzielę parę fotek strzelić... coraz piękniej, cieplej - optycznie rzecz jasna, las jako krajobraz zapożyczony sprawdza się wyśmienicie!