Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Lukrecjowy ogród

Lukrecjowy ogród 2017/03/22 21:30 #55042

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5121
  • Otrzymane podziękowania: 9960
No to ładnie poszalałaś z zamówieniami :)
Trochę Wam zazdroszczę tych zakupów. Na razie mam tylko lilie do wsadzenia
Dla mnie Twój ogród jest idealny, ale jak sama napisałaś my nigdy nie przestaniemy zmieniać 2smiech
Ostatnio zmieniany: 2017/03/22 21:30 przez Margo2.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/03/22 23:21 #55063

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
O widzisz Lukrecjo, nie tylko się napatrzę i nacieszę oczy pięknymi zdjęciami z ogrodu, ale podszkolę się też w kamykach i żwirku bo sama przymierzam się do zakupu i nic z tego nie pojmuję rotfl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Lukrecjowy ogród 2017/03/26 18:33 #55692

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Wreszcie wiosny doczekałam się i ja! I choć zagoniona jestem straszliwie - w wiecznym niedoczasie, i choć jeszcze zimno, za zimno, to każdą chwilę poświęcam na uporządkowanie ogrodu po zimie. Mam zmienione godziny pracy, niby później zaczynam (ale przed pracą za mało czasu żeby wyjść do ogródka), a po pracy tego dnia zostaje tez mało. A jednak cieszę się, że udało mi się już naprawdę dużo zrobić. W większości udało się poprzycinać, co przycięcia wymagało - została jeszcze reszta wrzosów, wykopałam trzy berberysy żeby zrobić miejsce nowym różom, które dzielnie czekają zadoołowane... Liści na rabatach praktycznie już nie mam! Trochę ich znowu przywiało z lasu, ale w porównaniu z tym co było, ilości są niewielkie.

Mam nadzieję, że dopisze pogoda w najbliższych dniach i będę mogła nareszcie przygotować miejsce na różane rabaty, a poza tym zacząć wreszcie sadzić roślinki ze spływających zamówień.

Czas na "moją" wiosnę :slonko



























Joasiu mam nadzieję, że udało Ci się jakoś opanować temat kamyków. Nie sądziłam, że mogą być takie regiony, w których o zwyczajny żwirek będzie tak trudno! Napisz co postanowiłaś :lol:

Danusiu na razie chwalić się nie ma czym, żadnych spektakularnych osiągnięć nie ma, sprzątam i sprzątam... ale już niedługo zacznę "tworzyć" rotfl

Małgosiu jak przyjdzie co do czego, to pewnie się okaże, że tych zamówień i tak było za mało! U mnie jeszcze sporo miejsca... choć wolałabym nie "zagracić" tego miejsca. Zmieniać pewnie będziemy "do bólu" albo aż nam się znudzi rotfl

Ewuniu z kamykami sprawa jest w gruncie rzeczy bardzo prosta... Ja tam lubię te obłe kamyczki (jak na ostatniej fotce) - choć nie da się ich ubić i mogą się turlać, mają też swoje zalety. Zwierzaki nie kaleczą łapek od ostrych krawędzi (takie ma grys) a jak wydmuchuję "śmieci" odkurzaczem to ładnie się przemieszczają i wydmuchane jest prawie wszystko. Potem tylko lekko miejscami przegrabię i jest ok.

POZDRAWIAM JESZCZE WEEKENDOWO! :witaj
Ostatnio zmieniany: 2017/03/26 18:51 przez Lukrecja.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, dorkow0, zanetatacz

Lukrecjowy ogród 2017/03/26 18:45 #55697

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Lukrecjo, widoki wiosenne przepiękne :slonko , te dwa kwitnące krzewy obok siebie to są wawrzynki? Takie kamyki jak pokazałaś i mi się bardzo podobają, czy powinnam ich szukać po jakiejś specjalnej nazwie bom nawiedzona w tych sprawach rotfl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/03/26 18:46 #55699

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11841
  • Otrzymane podziękowania: 22596
Witaj Lukrecjo ale pięknie zdjęcie ze żwirową alejka jak zwykle cudne :bravo u mnie na razie zimnica okropna dzisiaj całe 6 st. większość czeka w pączkach :tup
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/03/26 19:23 #55710

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Wiosna cudowna i zdjęcia równie piękne clap
Żwirowe ścieżki bardzo mi się podobają, może kiedyś i u siebie zastosuję, ale to pewnie po jakiejś rewolucji 2smiech
Kamień bardzo lubię i współgra z ogrodem rewelacyjnie.
Zmęczenie, mówisz, wiosenne jest do ogarnięcia, choć co się przy tym człowiek napsioczy, to jego. Ale efekt potem powala na kolana :slonko
Zdrówka życzę i dobrego tygodnia. Oby wreszcie było cieplej i bez tego paskudnego wiatru :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/03/30 16:55 #56229

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Cześć :witaj sporo masz do sadzenia ,zakupki jak się patrzy .Jak się wyrabiasz ze sprzątaniem ? ja jestem w ciemnej czdziura
Może do kwitnienia rodków się wyrobię .Wstyd żeby kwitły w takim bajzelniku .Aby tylko pogoda dopisała ,bo bez niej to robota kiepsko idzie :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/02 16:44 #56598

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Nowinko - nie wiem jak to się dzieje, robię i robię, w tempie niemal zabójczym, boli najmniejszy mięsień, a końca prac nie widać. Ty masz fajnie, do kwitnienia rodków się wyrobisz... a ja się zastanawiałam wczoraj czy aby do końca lata dam radę to ogarnąć polewkamax
Sadzenia sporo, ale te sadzonki takie mikrych rozmiarów - kiedy to urośnie?! O sadzeniu do rzeczki nie ma mowy, za małe, za liche... :nie_wiem

dorkow0 u mnie te kamienne ścieżki raczej z braku kasy na coś lepszego, teraz już się przyzwyczaiłam i nawet nie chciałabym ich zmieniać. Z utrzymaniem porządku w żwirku nie ma problemu, wszystko wydmuchuje odkurzacz wink-3 Własnie nieco ograniczam ten żwirek... rabatki trzeba poszerzyć :mniam Zmęczenie wiosenne jest jak najbardziej do ogarnięcia, pod warunkiem, że się w międzyczasie nie wymyśla... np. posadzenia czterdziestu kilku róż, którym jeszcze trzeba przygotować podłoże... ech, te nasze nawiedzenia!

Danusiu wreszcie mogę powiedzieć że wiosna pełną gębą u mnie! Zaraz idę do Ciebie, zobaczyć jak tam u Ciebie! vishenka
Ewuniu te kwitnące krzaczki to wrzośce, tylko już sporych rozmiarów. Było ich 6, ale po nawet nie po zimie, tylko końcówce lutego zostały tylko dwa. Resztę wymroził zimny wiatr i padły, choć rosły u mnie bardzo długo.
Kamyki na moich ścieżkach to "żwirek do drenażu" albo inaczej żwir płukany.

Małgosiu wiem, że pisałaś, ale znów wcięlo posta... buziaki! Mam nadzieję, że więcej Twoich wpisów już awaria nie skasuje.


WIOSNA, WIOSNA, WIOSNA!

Końca prac porządkowych nie widać, a tu się jeszcze trzeba zmierzyć z nowym wyzwaniem - dosadzeniem róż i bylin. W związku z powyższym, trzeba było przesadzić to i owo (wielkie hościska, ciężkie jak kamień młyński...), wykopałam oczko, bo będzie miało teraz inną miejscówkę. Dziurę trzeba było zasypać, a nową dopiero muszę wykopać... Spłynęły niemal w całości zamówienia. Posadziłam 47 nowych róż, byliny czekają jeszcze w doniczkach. Myślałam, że część z nich pójdzie do rzeczki, ale sa tak małych rozmiarów, że nie bardzo widze sens. Chyba najpierw muszę je nieco podhodować, utuczyć, a dopiero już konkretne sadzonki umieszczać w takim trudnym terenie. Taka troszkę jestem rozczarowana, zważywszy ile się kasy na to wydaje... rozmiary wcale powalające nie są. Ale nic to, wiosna gości się już na całego, i dobrze!












I lekturka na dzisiejsze popołudnie :slonko

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz

Lukrecjowy ogród 2017/04/02 17:16 #56607

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7086
  • Otrzymane podziękowania: 16309
Lekturka przyjemna jak mijający wickend! :kibic
Witaj, pączki na hortensji pnącej! chyba w jakimś innym klimacie mieszkasz!?
Właśnie zwróciłam uwagę M., że te pędy horki, które w słońcu się znalazły to mają jakieś pączki... ale listków...

Ale WIOSNA! jest i już nic tego nie zmieni, nawet zapowiadane przymrozki przed Świętami.

Współczuję Ci ciężkiej pracy z różami, ale jak to wszystko zakwitnie to :woohoo: :woohoo:

Zamówiłam coś koło 35 host, więc też trochę sobie popracuję (ciekawe od czego już tak bolą mnie nogi i 'krzyże'?)
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lukrecja

Lukrecjowy ogród 2017/04/02 18:42 #56620

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Fajna lektura ,ja też zawsze zamawiałam te katalogi .W tym roku pierwszy raz nie mam .Ale chcę już uniknąć tego kuszenia różanego .Piszesz ,że do kwitnienia rodków wyrobię się ,ale ja zaczynam myśleć ,że ja już się do lata nie wyrobię :placz Strasznie pomału mi to idzie . Też czuje każdy mięsień ,ale z dnia na dzień jest lepiej .Nelciu damy radę :hejka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/02 20:39 #56653

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11841
  • Otrzymane podziękowania: 22596
Lukrecjo ale zrobiłas zakupy o mamuniu :bravo będzie sie działo u Ciebie ja wsadziłam moje zakupy z dwóch sklepów jeszcze tylko czekam na paczkę z irysami i liliowcami :)
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/02 21:44 #56686

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2246
  • Otrzymane podziękowania: 7154
Podreptałam po ogrodzie , pozaglądałam "w zakamarki" z wielką ciekawością -bardzo mi się podoba . flower - Zostawiam więc ślad- podpisuje się i ja pod zachwytami innych forumków nad ślicznym miejscem . :bravo
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/03 19:10 #56857

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Lukrecjo... co tu dużo pisaC... w tyle są moje rośliny w porównaniu z Twoimi... i listeczków już masz tak dużo... ach flower
w kwestii kamyków... czekam... pod koniec kwietnia poszukam jakiejś najbliższej obok mnie żwirowni... a nóż widelec trafię żwir płukany w kwocie żwiru a nie grysu :mur
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lukrecja

Lukrecjowy ogród 2017/04/10 22:10 #58393

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5121
  • Otrzymane podziękowania: 9960
Cieszę się, że choć zobaczyłaś wpisy
Ja nawet tego nie zrobiłam. Amba
Podziwiam Twój zapał. 47 róż do posadzenia to nie lada wyczyn.
I jeszcze byliny.
Wydaje mi się, że nie mam sensu tuczenia roślin. Trzeba je posadzić w miejscach docelowych
Zobaczysz jak urosną w jednym sezonie.
Ja tak miałam z rabatą północną'Kiedy sadziłam, wydawało mi się, że tam jest jeszcze tyle miejsca, a jesienią już był prawie busz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/11 07:03 #58417

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7710
  • Otrzymane podziękowania: 17262
Wychodzi na to, że my faktycznie działamy odwrotnie. Ty sadzisz róże a ja wykopuję :diabelek . Wczesna wiosna, to czas, kiedy lubię je najmniej. Od lat kopczykowałam róże obornikiem bydlęcym, ale zaczęłam podejrzewać go o bycie przyczyną corocznych chorób grzybowych i ostatniej jesieni zakopczykowałam zwykłą ziemią. Niestety zimę przetrwały znacznie gorzej niż dotychczas :dry: . Do tego rozgrzebywanie kopczyków i cięcie kolczastych pędów krecigl . Wczoraj 4 szt. bez żalu wylądowały na ognisku. Jeszcze 2 lub 3 czekają w kolejce, w razie, gdyby jednak nie wykazały dostatecznej woli życia :angry: . I z całą pewnością nie kupię w ich miejsce kolejnych teacher . Zostaną tylko najmocniejsze teacher . Oczywiście nadal będzie ich ok. 50-ciu, ale ta ilość już się raczej nie powiększy.
Życzę Ci, żeby twoje królewny lepiej się spisywały i zdobiły ogród cały rok :lol: .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/11 07:55 #58427

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Lukrecjo - tak myślałam, że może to wrzośce, a nie wawrzynki, ale że takie duże mi się wydały, to obstawiłam wawrzynki :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/18 09:14 #59750

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Dzień dobry Nelciu :hejka jak u Ciebie z pogodą ? możesz coś robić w ogrodzie ? Ja na dziś zaplanowałam tylko nawożenie różaneczników ,które mi jeszcze zostały ,bo ostatnio wszystko robię na raty .Dobrze jest mieć w ogrodzie rośliny kolorowe z natury ,bo teraz na przedwiośniu to właśnie one pełnią funkcję ozdobną .U Ciebie świetnie to wygląda i ogród nie straszy pustkami :zdrowko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/18 17:39 #59834

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4485
  • Otrzymane podziękowania: 16350
Lukrecjo przyszłam się przywitać. flower
Twój ogród mnie oczarował.Może to kwestia zdjęć ale wygląda bajkowo.
Super to wszystko skomponowałaś.Masz dar tworzenia pięknych nasadzeń. :)
Chętnie pospacerowała bym na żywo po takim miejscu.

Pozdrawiam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Lukrecjowy ogród 2017/04/20 19:19 #60424

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Mili Goście, przepraszam za opóźnienia w odpisywaniu. Troszkę się wytłumaczę: najpierw zaczęły spływać zimowe zamówienia, więc starałam się ze wszystkim uporać kiedy tylko było to mozliwe. Resztę czasu zajęła praca. Porządki przedświąteczne jakoś mnie nie pochłonęły, bo zaczęło szwankować zdrowie. Dziwnie się cokolwiek robi, kiedy świat się kołysze na wszystkie strony i wygląda jakby był z gumy... więc zaczęło się bieganie po doktorach. Na razie obserwujemy czy kuracja będzie skuteczna, a żeby diagnoza była pełna - jeszcze mnóstwo badań przede mną. I wcale mi się to nie podoba! Nienawidzę chorować! W międzyczasie rozchorowała się moja ukochana kotka - jutro znów do weta - tym razem na zabieg. Dobrze, że mam jutro wolne, bo po narkozie trzeba będzie ją przypilnować...


Gosiu (jugo) witam Cie bardzo serdecznie w tym moim zielonym świecie i bardzo dziękuję za ciepłe słowa pod jego adresem. Nie jestem dobrym fotografem, a zdjęcia robię komórką, więc raczej żadnego artyzmu tu nie ma :blink: Nie mam też duszy kolekcjonera, więc raczej nie zobaczysz mnogości gatunków. Ze względu na klimat stawiam na rośliny bardzo wytrzymałe, niekłopotliwe, a jednocześnie zapewniające "jakiś kolor" za oknem, "taki mamy klimat" - 3/4 roku szaro buro i ponuro. Ponadto staram się nadać nadać temu miejscu "jakiś ład i porządek". Może innym się nie podobać, że rośliny raczej w przyrodzie tak nie rosną, ale na co dzień, w życiu zawodowym otacza mnie taki chaos, że choć u siebie muszę mieć wrażenie porządku i poczucia, że jeszcze nad czymś panuję. wink-3 I choć nie mam łanów kwitnących (a bardzo mi się u innych podobają) to i tak bardzo kocham to miejsce, i lubię w nim pracować, a przyjdzie czas - to i wypoczywać (ogród jest jeszcze młody, sporo jeszcze do zrobienia, a że wszystko to robię sama, to na razie pobyt tutaj przypomina kolonie karną polewkamax )

Ewciu Nowinko ile się dało zrobiłam jeszcze w tygodniu poprzedzającym ten przed świętami, przygotowałam miejsce na nowe rabatki, posadziłam niemal wszystko, zostały clematisy. Pracowałam intensywnie do samego wieczora, czasu już zabrakło na wpisy ... :( a potem posypało się zdrowie... Jeszcze nie wiem jak Ty sobie radzisz z pracami, ale mnie to chyba zajmie rekordową ilość czasu. Tak do tyłu jeszcze chyba nigdy nie byłam. Nic to, do lata jeszcze trochę... :bezsil

Ewciu - ewulab nie mylił Cię wzrok, to wrzośce, ale prawda że są już wielkie, Krzewy zdążyły się bardzo dobrze rozkrzewić, cóż z tego, że z takich kilku kęp zostały raptem dwie, resztę szlag trafił po lutowym mroźnym wietrze. Kilka innych roślin tez tego nie przetrzymało. Będą zmiany na skarpie... przyroda nie lubi próżni.

Nelu a ja tam lubie pracować z różami. Bardziej wkurzyły mnie berberysy, więc chyba ze trzy już takie dość konkretne (mojego wzrostu, a mała nie jestem) wyleciały. Jak już coś ma kłuć, to niech to będą własnie róże. Piszesz 35 host... oj, to hostowisko będzie jak ta lala! Różne gatunki czy będzie raczej obwódka z jednego?

Edytko chyba nie do końca tak, że działamy odwrotnie, bo zanim posadziłam te "mocniejsze królewny" to najpierw wykopałam ponad 20 tych bardzo wielkich kapryśnic. I cóż z tego, że w innych ogrodach sobie rosną i nie kapryszą, skoro u mnie pomimo oprysków wciąż łapały jakieś plamy. I co z tego, że "Niemki" mało co pachną, jeśli tylko będą zdrowe to mnie to usatysfakcjonuje. Nic mnie chyba bardziej nie wkurza niż widok rachitycznych roślin, odpornych na moje starania. Po co się kopać z koniem - nie chcą rosnąć, to będą inne, którym się to spodoba. A czy ich ilość się powiekszy? Zarzekać się nie będę, bo czasem działam pod wpływem impulsu, choć staram się bardzo nad tym panować, nie zawsze się to udaje :silly:

Małgosiu - Margo ja się tam pracy fizycznej nie boję. Praca dostarcza mi taką dawkę stresu, że kiedy biorę łopatę (na pełnym wk...rwie) to robota idzie jak ta lala. Choć prawda, wieczorem nie wiem już jak się nazywam. Byliny na razie posadziłam mniej więcej tak jak mają rosnąć. Co z tego wyjdzie - zobaczymy, najwyżej będę przesadzać albo zastępować innymi.

Joasiu no mam nadzieję, że gdzieś w okolicy uda Ci się kupić żwirek do drenażu w normalnej cenie. To o czym piszesz to jakiś rozbój w biały dzień! Będę śledzić jak Ci sie udało ogarnąć temat.

Juleczko witaj i zaglądaj w zakamarki kiedy tylko chcesz!

Danusiu wyobraźnia mnie trochę zawiodła... myślę sobie: nooo, trochę tego zamówiłaś, ale jak zaczęły przychodzić pudła z sadzonkami i zaczęło się rozpakowywanie, to plecy bolały jak diabli. Nawet po przekopaniu sporego kawałka nie dały tak bardzo o sobie znać, jak po tych pudłach. Zamówiłam sporo, ale tez nie do końca jestem zadowolona, chyba zacznę kupować na ryneczku (choć ogranicza mnie bardzo czas, bo zazwyczaj jestem w pracy o tej porze) - ale sadzonki są ładne. Nie wiem czy z niektórych cokolwiek wypuści.... wyglądają na całkiem martwe ( z 6 sadzonek 3 mają już jakiś listek, nawet ładny a 3 doniczki z samą ziemią... ) bardzo mi zależało na tojeści orszelinowej - jakoś nie widać żeby cokolwiek się wyłaniało ... no chyba że ona tak bardzo późno startuje?
Jakoś zniechęciły mnie te internetowe zakupy.

Była już taka piękna wiosna za oknem... a tu znów zima, skutecznie zamroziła moje poczynania ogrodowe. Namęczyłam się bardzo strząsając czapy mokrego okropnie ciężkiego śniegu. Niektóre gałązki połamało... brrr

Przedświąteczne widoczki :slonko













I dzisiejszy widok... :burza

Ostatnio zmieniany: 2017/04/20 19:22 przez Lukrecja.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, edyta, Semper, Zielona Ania

Lukrecjowy ogród 2017/04/20 21:48 #60460

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8536
  • Otrzymane podziękowania: 25811
Przedświąteczne widoczki urzekające :kocham , ale dzisiejsze już niespecjalnie :unsure: , o tej porze to raczej cebulowych piękności oczekuję :lol:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.088 s.