Majko..
Zakwitną następne...?

Nelusiu zakwitną te co powtarzają, ale jak dzisiaj zaczęłam cięcie to niektóre trzeba mocno ciąć bo spleśniałe płatki zagrzybiły sporą część pędów i liści, a jak cięcie nisko to trzeba będzie czekać do późnego lata na powtórkę
Ale są niektóre które dopiero zaczynały albo dopiero tworzyły i mają sporo pąków więc coś tam będzie kwitło ale spektaklu czerwcowego nie było i nie będzie

3 róże: Perle d'Amour, Alba Meidiland i Souvenir de Robert Schuman


Alba Meidiland dopiero zaczynała i nie wygląda źle


Perle d'Amour ma wszystkie pąki i kwiaty spleśniałe


Souvenir de Robert Schuman mocno połamany i spleśniały trzeba go mocno ciąć

Szaleństwo różane w pełni, umiesz im dogodzić róże potwory tylko te deszcze, szkoda tych, które po opadach pleśnieją i nic nie uratuje ich, dlatego ciesze się, że moje pojedyncze jakoś lepiej sobie radzą a kilka tych pomponiastych zwisa smętnie i to samo sobie pomyslałam, że trzeba ruszyć do wycinki a mi tak sie nie chce

a.nia napisał: Aniu to jest rzeczywiście potwór, poplątała się z powojnikami, wypuściła nowe grube pędy i jak ją teraz ciąć


nie mam jej zdjęć

sierika napisał: Ewo no nie będzie szaleństwa różanego, u nas padało bez przerwy kilka dni i nawet pojedyncze rugosy są popleśniałe

rugosowa rabatka

Majeczko szkoda tych cudnych róż ale powiem Ci że szaleństwo miałaś niesamowite

Danusiu nie nacieszyłam się różami niektóre kwitły tak króciutko mimo że miały bardzo dużo pąków

Eden Rose
10.06.2020


11.06.2020


12.06.2020


14.06.2020






18.06.2020




i koniec, wszystko zwisa spleśniałe, osiem dni to niewiele na tyle pąków bo nawet pąki są spleśniałe

Majeczko smutno bo mogło być jeszcze długo przepięknie

A no mógłby ten spektakl trwać dłużej znowu zapowiadają deszcze i może być tak że te co teraz się szykują też dostaną w dupę

Jakby nie mogło być bardziej umiarkowanie ..... albo susza, albo ulewy .
Mimo wszystko, jak się patrzy na te piękne róże z góry, to nie żal pracy im poświęconej.
Widać, że trzeba je koniecznie podpierać, żeby bardziej wydobyć z nich piękno.
Bardzo fajnie wyglądają te ścieżki z łukami różanymi na tle domku.
Czekającego cięcia to Ci nie zazdroszczę .

Humorystycznie brzmi "epoka przeddeszczowa" ale tak naprawdę do śmiechu nie jest ani Tobie ani oglądającym. Jak czytam o tych pleśniejących różach, to aż płakać się chce. Piękne królestwo różane stworzyłaś i teraz powinnaś spacerować pod tym pięknymi łukami i napawać się cudnym widokiem i zapachem a nie ciąć zgnilaki. Serdecznie Ci współczuję i miejmy nadzieję, że deszcze ustaną i róże znowu pokażą swoje piękno.

Współczuję pleśnienia róż, ale u mnie podobnie, niestety. I pleśnieja czereśnie na drzewie... I pękają. Ja mam tylko dla siebie i rodziny, ale co mają począć sadownicy?

Majeczko na zdjęciach nie widać, żeby kwiaty były spleśniałe . Rozumiem, że brzydkich nie pokazujesz?

U mnie też cały czas pada. Na razie nie widzę, żeby kwiaty pleśniały (i oby tak zostało ). Myślę, że w moim przypadku to zasługa Polyversum. Nie wiem czy kiedykolwiek stosowałaś ten preparat, ale u mnie świetnie się sprawdza.

Elu a no trzeba podpierać i to mocno, dzisiaj podczas jednej burzy wielkie krzaczysko Darlow's Enigma tak przygięło na ścieżkę że musiałam ją bardzo mocno przyciąć, a była przywiązana do słupka i grubego pręta
Ino a no nic innego nie robię tylko sprzątam po kolejnych nawałnicach, to co przetrwało jedną burzę poległo przy następnej i tym sposobem nie mam prawie wcale ostróżek jednorocznych
Marysiu żadna roślina nie przetrwa w zdrowiu takiej pogody, a sadownikom i rolnikom bardzo współczuję
Edyto przyznam się że nawet przygotowałam zdjęcia ze spleśniałymi kwiatami, ale już nawet nie chcę widzieć tych minusów tylko pocieszać się tymi plusami


No i mamy kolejną burzę z ulewą

Zaczynają kwitnąć róże na nowej rabacie południowej pod domkiem, wszystkie ciągle jeszcze żyją, choć padła jedna co ją reanimowałam w doniczce, jak inne ze 'szpitala' zakwitną to będę wiedziała która padła, bo pomieszały mi się znaczniki

pnące
Pink Cloud


Kir Royal


niskie
Souvenir d'Henry Leveque de Vilmorin


Souvenir de Yeddo


Route 66


nówki
Bellevue piękna ci ona


coś co miało być Old Master a jest takie, muszę ją rozpoznać żeby wiedzieć gdzie przesadzić, pokazuję zdjęcia w poszczególnych dni żeby wiedzieć jak się przebarwia

Dosłownie potok kwiatów! To jest niesamowity efekt! I są zdrowe! Pisałaś, że zmokły i straciły na urodzie, ale widać nie wszystkie.
Kir Royal urocza. Kiedyś się do niej przymierzałam, ale coś nieskutecznie.
Perle d'Amour rzeczywiście bidulka! A taka urocza!

Widać, że listeczki wszystkie zdrowiutkie .

No dobra, pokaże te mumie ale nie tylko bo i co niektóre kwiatki są ładne

Eden Rose w roli głównej


Westerland




rugosy na wschodniej








na łuku Souvenir d'Adolphe de Charvolik


na pierwszym łuku wybijająca nowymi pędami Aennchen von Tharau i gnijąca May Queen


całe towarzystwo oderwało się od nutkaja zwisa smętnie w dół: Eurydice, Rosarium Uetersen, Blaze

Majeczko, nie ma tragedii . Takie, to wszyscy mamy. Obetnie się trochę i będzie ok .

Po wczorajszej nawałnicy i gradobiciu to Twój ogród Majko prezentuje się pięknie , a że drobne szczegóły nie całkiem taki jak byś chciała to przymknij oko

Wiesiu to co wczoraj pokazałam to były zdjęcia sprzed trzech dni, dzisiaj rano zrobiłam po wczorajszych nawałnicach kiedy to napadało 35 l/m2

rabata przypłotkowa, rok temu przypieczona a w tym roku spleśniała, z róż raz kwitnących to niewiele pożytku było






Edytko mnie chodzi o róże raz kwitnące które w tym roku prawie wcale nie kwitły bo spleśniały na krzakach pączki







Coraz częściej myślę żeby całą tę rabatę zaorać i zrobić łąkę kwietną żebym tylko była młodsza