zanetatacz napisał:

Cd róż na przetwory

Madame Isaac Pereire


Leopold Ritter


Martha


Josephine Ritter


Crimson Blush


Souvenir de Kean-Hippolyte


Conrad Ferdinand Meyer


Hansa i inne rugosy


Souvenir du Dr. Jamain jeszcze raz


i wiele innych ale nie mam zdjęć, jeszcze

Efkaraj napisał: Efciu wilgotno i ciepło czyli idealnie na rozwój grzybów, które szaleją

widoczki z 14 czerwca

Z domkiem w tle

Majka, piękne te Twoje róże.
A czy zgrały się w czasie płatki konfiturowe i truskawki?
Pierwszy raz mam truskawki a nie ma płatków róż, a takie mieszne dżemy robiłam.
Moje róże jeszcze w większości w pąkach a jak się bliżej przyjrzeć,
to rozwijają jakieś "niepełnosprawne" kwiaty. Dopiero kolejne są normalne.
U mnie po 20 maja był dość spory przymrozek, nie będzie owoców na drzewach,
nawet liście dopiero teraz wyszły (drugie) na dębach) i podejrzewam, że mróz uszkodził te wczesne pąki.
Mogę mieć rację?

Elu w sobotę robiłam pierwsze róże i właśnie z truskawkami bo akurat miałam koszyczek. Jutro znowu nazrywam płatków i może zrobię też z truskawkami bo mam. Później będę robić same róże.
Jak masz truskawki a róże jeszcze nie nadają się to możesz zamrozić truskawki i potem dodać mrożone. Co prawda do róż mrożonych nie dodawałam ale do spadów wczesnych jabłek wrzucałam mrożone truskawki czy maliny.

okolice mojej klatki











tam w głębi gdzie ta czerwona czy różowe róże będą te łuki które leżą w klatce, tylko kiedy ja ogarnę teren

Tym razem okolice jodły kalifornijskiej

z tej strony główną rolę pełni Mary Rose - dopiero zaczyna


druga strona to Eden Rose w roli głównej

Martha w roli głównej

Bouquet Parfait, Martha, Souvenir de Louis Lens


trochę z boku


z drugiej strony


i bliżej

Inne widoki z małego ogródka

Westerland




w głębi Cornelia


górą nad kojcem Kazanlik, Griselda, New Dawn

O kurczę Majuś ,ale dałaś do pieca !! oglądam i oglądam ,a tu wciąż nowe panny i co jedna ,to ładniejsza .I te rozmiary Przepiękne

Majeczka no powiem Ci że zaczarowałaś ten ogród różami na całego no coś niesamowitego co jedna to piękniejsza

Ewciu, Danusiu dzięki
Wczoraj kosiłam więc dzisiaj wylazłam na górny taras starego domu zrobić zdjęcia z góry, tylko część ogrodu ale coś tam widać















Jedyne co mnie drażni to ten kojec od Mili mam obiecane że go kiedyś przeniosą ale trwa to już trzy lata i postępów nie widać, choć podobno jeszcze w tym roku stary dom ma paść

Majka, prawdziwy różany zawrót głowy a co jedna królewna, to piękniejsza. Jak to cudnie musi wyglądać w realu, nie mówiąc już o zapachu.

Oby po wizycie w Twoim ogrodzie nie dopadła mnie różyczkowa choroba

Majeczko -wpadła mi w oko róża Martha-ale ona chyba dość duża jest .....córka ma tak na imię to może bym się skusiła a zdrowo rośnie?

Majko, Vera się zastanawia, czy się nie zainfekuje oglądając Twoje zdjęcia, a ja głupia bez namysłu kupiłam 4 róże i się cieszę, że mi kwitną kilkoma kwiatami , co chwila patrzę na nie przez okno. Gdybym miała takie widoki to pewnie wyjechałabym na biwak na 'górny taras starego domu'.

Ja dołączam do Krzysi na tarasie...

Różany busz Cudny widok, pięknie kwitną...
Zamiast na tarasie wolałabym chyba ten biwak zrobić na trawniczku... lepiej będzie pachnieć..

Moje róże maja jakieś 2-3 tygodnie opóźnienia, więc przyszłam sobie pooglądać
Piszesz, że choroby grzybowe szaleją, ale u Ciebie ich nie widzę i Doktorek taki bujny i zdrowy , mój chyba jednak wykopię, co rok marniejszy, a teraz jeszcze kwiatki dwa razy mniejsze. U mnie może byc sytuacja, jak u Eli, długo zimno i późne przymrozki, sporo krzewów ciągle to odchorowuje. I jeszcze proliferacja na wielu odmianach, nigdy wcześniej tego nie miałam . Niby zimy nie było, a jest to jeden z najcięższych sezonów...

Widok z góry uswiadamia, ile Ty masz krzewów róż! Istny raj!
A może kojec obsadź na dachu rojnikami i rozchodnikami?

Ino miło mi że chcesz oglądać moje róże
Vero spokojnie, nawet jakby Cię dopadła to masz gdzie sadzić
Żaneto raczej nie myśl o Martha, wielka i chorowita
Krzysiu cieszę się że kupiłaś róże i podziwiasz, nie martw się że słabo kwitną, daj im czas żeby się zaaklimatyzowały, u mnie pokazują swoje piękno po 3-4 latach
Nelu Tobie i Krzysi nie radzę umieszczać się na tarasie czy nawet w pobliżu jakiegoś budynku, dzisiaj syn uszkodził dach wiaty wjeżdżając do stodoły i wykopał przed nowym domkiem dziurę, która po ulewie zamieniła się w staw strach się bać
Aniu Ty wybierasz najbezpieczniejsze miejsce choć co kawałek w trawniku zamieszkały mrówki
Marto no chyba nie podejrzewasz że będę pokazywać chore róże mączniak szaleje nie tylko na różach, plamistość dopadła Marthę, dzisiaj wycinałam zamierające pędy i przy okazji wyłamał mi się jedyny pęd Dainty Bess, pewnie już od dołu zaczęła zamierać, a i parę róż w tym Souveniry powolutku odchodzą
Miłko to co pokazałam to tylko część którą widać ze starego domu, jeszcze są zakątki które nie dam rady uchwycić z góry kojec ma być przeniesiony w ciąg zabudowy: domek ogrodnika, garaż, kojec, skład opałowy - kolejność może być inna

Mieliśmy dzisiaj straszną burzę z ulewą, rynny nie nadążały odbierać wody, wszystko leży czyli znowu sprzątanie zamiast działać konstruktywnie
dzisiaj tylko ścieżeczki w stronę domku