Łąka kwietna fajna rzecz ale nie wiem czy i z nią nie ma dużo pracy a przy takich ulewach pewnie leży pokotem i też nie prezentuje się pięknie

Majeczko, mimo niesprzyjającej pogody to i tak Twoje róże są zachwycające, pewnie to z powodu ich ilości zawsze coś tam jednak zakwitnie . Bardzo współczuję , sama przeżywam wszelkie ogrodowe niepowodzenia, a w tym roku wszystko się skumulowało, jedynie deszczu mam w sam raz .

Chwilowo mam dość róż i kombinuję które wykarczować i co posadzić
Wiesiu łąka kwietna to był tylko przykład, co może idealnie wyglądać na całodniowej patelni
Krzysiu rozpieściły mnie te królowe swoimi spektaklami, a tu kolejny rok niewyglądnych róż dobrze że gradu nie było

dla odmiany zdziśki zielone

Majko Ty masz za dobrą ziemię na łąkę kwietną..

Wszystko takie bujne.. a paprocie to jak w parku jurajskim..

Neluś no jak codziennie leje to co innego mają robić jak rosnąć

złocień crazy daisy też wyrósł do nieba

Maju dziękuję za życzenia przesłane przez Ewcię.
Róże Twoje podziwiam ale głębiej będę analizowała zimą ,bo naprawdę mam mało czasu .
U mnie też zaczyna sie pokaz różany.
Przesyłam buziaki .

A ja chyba mojego złocienia... wypieliłam A tak mi się podoba No chyba, że odszedł sam, a ja tego nie zauważyłam...

Te hosty i paprocie w cieniu soczyste! Mumie mogą wkurzyć. Zwłaszcza przy takich ilościach
Poważnie myślisz o redukcji jakichś róż? Pewnie się naraziły?

Miłko oj naraziły się i to bardzo, na przypłotkowej to same galijki i mchowe raz kwitnące, kwiatów niektórych nawt nie widziałam już drugi rok. Tak pięknie zaczęły, liczyłam na dużo płatków a tu d..a i nie blada tylko zgniła. Teraz swoimi krzaczorami wszystko drobne zaduszają. Oj zły to był pomysł sadzić takie róże, ale jak pomyślę że mam wykarczować 8 krzaczorów ze środka rabaty to mi skóra cierpnie. Muszę pomiędzy nie wkroczyć ale codziennie pada i wszystko mokre, do tego komary jak wściekłe i pełne słońce przez cały dzień.

Majeczko jak ja Ciebie rozumiem, codziennie gonię własny ogon i niewiele z tego wychodzi.

Mam podobny problem, choć oczywiście w mniejszej skali. Też muszę się pozbyć niektórych róż, a na samą myśl o wykopywaniu 9 letniej Luise Odier ze środka rabaty, skóra mi cierpnie . Ale decyzja zapadła, już w zeszłym roku źle wyglądała, ale dałam szansę, a co wyszło, to sama widzisz u siebie.

Moja LO ma wyrok od paru lat, jesienią wykopywałam sąsiadkę i nawet nie pomyślałam żeby i ją wykopać, w tym roku niby lepiej i nawet coś nowego wypuściła, ale daleko jej do przeciętności.

A już myślałam ,że tylko moja LO wiecznie chora ,ale jeszcze jakoś wygląda no i pięknie pachnie....Majeczko -przykro ,że tyle kwiecia butwieje

Ale mamy ulewę, rzeki płyną po placu, na rabatach woda stoi, mocno wieje więc to co jeszcze stało to już nie stoi.
Mam dość, wybieram się gdzieś gdzie klimat jest znośny.

edulkot napisał:
tylko gdzie teraz takie miejsce znaleźć?

Janko jak nigdzie się nie znajdzie to pozostaje wewnętrzna emigracja, tam zawsze są dobre klimaty.

Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale u mnie też leje i według radaru ma lać 9 godzin . Jak niektóre róze zaczynały jakoś wyglądać, to teraz na pewno przestaną... O tych, co już źle wyglądały i były na maksa chore, nie chcę nawet myśleć...

edulkot napisał:

No to namów Wiesię i przybywajcie do mnie
U mnie dzisiaj popadało ale już wróciło lato

Veruś bardzo chętnie bym przyjechała popatrzeć na inne przestrzenie przed domkiem mam rozpierdziel totalny, robią kostkę pod parking, mają wylewać płytę fundamentową pod domek ogrodnika i garaż i co chwilę się pytają co i jak bym chciała, no nie mogę pozostawić ich bez nadzoru

zaczęły liliowce, ta sadzonka co miała być dla Ani Elżbietanki
Moonlit Masquerade

Majko jak już u Michała napisałam ,,, jak nie urok to sraczka... w zeszłym roku kwiaty popalone od upału w tym zgniłe od deszczy... chciałoby sie rzec .... no taki mamy klimat będzie lepiej,,, domek ogrodnika stanie... wszystko obeschnie i bedzię pięknie.

Aniu masz rację, taki mamy klimat, nowy klimat gdzie występują epoki deszczowe i suszowe, a my maluczcy nic nie poradzimy
Mam dla Ciebie sadzonkę 'Dark Aura' Iris versicolor.

edulkot napisał: