To wątek o hostach, ale rozmawiamy o zabezpieczeniach, więc jak najbardziej adekwatnie.
Co rok zmierzam się z problemem przemrożeń, z tym, że ten rok był wyjątkowy, bo wegetacja ruszyła o miesiąc wcześniej. Do tego, jak zauwazyła słusznie Dorotka, to nie przymrozki, a mrozy nas zaatakowały.
Na fotce z 2021 roku widać to, o czym pisał Tomasz- nie tylko wiadro, ale dodatkowe okrycie. Zero szczelin wentylacyjnych, a wprost odwrotnie, ranty wiaderek obsypywałam korą. Przy takich zabezpieczeniach, rośliny znosiły dobrze kilkustopniowy mróz. Jedyna przeszkoda, to rozmiar roślin- w tym roku były zbyt duże, aby je skutecznie zabezpieczyć.
Bluza, jak widać, podbita jest sztucznym futerkiem.
fot.25.04.2021r.