Jak obiecałam, tak uzupełniam informacje z mojego postu powyżej.
1. Bakteria
Pectobacterium carotovorum subsp.
carotovorum, wcześniej zwana
Erwinia carotovora jest sprawcą chorób o nazwie bakteryjna/mokra zgnilizna na wielu gatunkach roślin. Pierwszym objawem jest fakt, że roślina przestaje rosnąć a na nasadach liści pojawiają się wodniste brązowe przebarwienia. Jak podają hodowcy liliowców i irysów bródkowych, których także dotyka ta bakteria metody zazwyczaj dotyczą zapobiegania, a nie stuprocentowego zwalczania. Zacytuję fragment opracowania: "Aby jej zapobiegać należy unikać przenawożenia azotem (nie stosować świeżych nawozów organicznych typu kurzak czy obornik lub silnie nawozić sztucznymi nawozami azotowymi takimi jak azofoska, saletra amonowa i inne). Nie należy sadzić liliowców na stanowiskach, gdzie rosły poprzednio irysy (nie wcześniej jak po 3 latach). Należy dbać o zrównoważony stosunek nawożenia NPK (azot : fosfor : potas) jak 1:1:1. W przypadku, gdy choroba już wystąpi należy wyskrobać mokrą zgniliznę (śmierdząca papka) do żywej białej tkanki (jeżeli cała tkanka jest już wodniście brunatna nic już nie jesteśmy w stanie zrobić). Miejsca ran (po wyskrobaniu) wystawić na słońce i nie przysypywać ziemią przez długi czas (nawet, gdy są to części podziemne). Narzędzia opalić nad ogniem lub wyparzyć wrzątkiem. Ranę bo wyskrobaniu zgnilizny można przemyć roztworem (1 łyżka stołowa denaturatu na szklankę wody) lub rozcieńczoną bielinką (tylko ranę). Przy podlewaniu należy uważać by woda nie chlapała bezpośrednio lub pośrednio (po odbiciu się od ziemi) na ranę. Skuteczność jednak jest w tym przypadku około 50% czyli co drugą roślinę da się uratować. Zależy to przede wszystkim od tego jak zaawansowana była zgnilizna gdy zastosowaliśmy zabieg".
Uważa się, że mokra zgnilizna pojawia się na roślinach rosnących w miejscach zacienionych i nadmiernie wilgotnych. Należy pilnować głębokości sadzenia i regularnego dzielenia kęp, co powinno być wystarczającym środkiem zapobiegawczym. Chorobom bakteryjnym często sprzyjają wysokie temperatury w okresie pełnej wegetacji i okresowe silne opady, gradobicia, przelania czy wymoknięcia.
Poniżej zdjęcia mokrych tkanek robione pod binokularem. Niestety mój mikroskop jest tylko na tyle dokładny, że mogę oglądać pod nim obiekty, które mierzę w mikrometrach czyli 10 do -6. Rozmiary
Pectobacterium carotovorum podaje się w nanometrach czyli 10 do -9. Sróbuję jutro coś wykrzesać na pożyczonym obiektywie do mikroskopu o większym powiększeniu, żeby zrobić zdjęcia samej bakterii a nie tylko zniszczeń, które powoduje w tkankach.
cdn.