Jeśli ma na imię Miłka to ode mnie...
Dzięki Asiu!

Dzięki Neluś! Już nie mogę się jej doczekać Będzie rosła z polciowymi. Powsadzam wkoło krokusów i narcyzów do towarzystwa.

Asiu! No widzisz, mus się spotkać. Czyli mam jechać na inspekcję na Strzeszyn? Ponoć kupiłaś na zlocie więcej roślin niż masz w ogródku

Podejrzewam, że to cudowna aura sprowadzona na mój ogród przez miłych Gości wprowadziła moje dalie w stan pąkowego rozwoju. Chciałam Neli pokazać Verone's Obsydian z daliowego spotkania ostatniego. Raczyła puścić kolejnego kwiatka, ale tak wszystkie maja, po kolei się otwierają.

Na dziś:

Miłko -ależ piękne dalie .....no i oczywiście pięknie pokazane, szkoda ,ze tak zimno się zrobiło bo kwitły by jeszcze piękniej .....chociaż u Ciebie trochę cieplej niż u mnie dzisiaj znowu tylko +3 stopnie

Też bym wolała, żeby lato było jeszcze z miesiąc Żanetka! Ale nieuchronnie przyszła jesień i będziemy drżeć przy każdych zapowiadanych przymroznkach. to taki dreszczyk emocji, jak w kasynie

Dziś był piękny ciepły dzień. Obiad zjedliśmy w ogrodzie. Nawet trochę popracowałam. Oczyściłam częściowo pod aroniami. Rósł tam piękny podagrycznik i wrotycz (to już nie miał być chwast, a nasadzenie celowe), ale zrobił się tam bałagan i musiałam tam posprzątać , bo ziemi szkoda.
Wczoraj częściowo posadziłam rośliny dostane w prezencie. Jeszcze zostały drobiazgi.
Areał pod bzem cały czas cywilizuję, podrzucam fusy, kompost, ziemię liściowa. Nawet trochę popiołu sypłam. Hosty jeszcze chwile poczekają.

Na dziś:

Zrobiłam dziś syrop z jarzębiny. Nie pytajcie o przepis. Syrop gesty z cukru i wody zrobiłam, a potem przemrożoną jarzębinę wrzuciłam i gotowałam z godzinę, może dłużej Niczego nie ważyłam i nie mierzyłam. Syrop wyszedł smaczny, a jarzębinę nastawiłam na jarzębiaczek.

Syrop już rozdysponowany do degustacji, naleweczka czeka na swoją kolej.
Skończyłam sprzątanie podagrycznika pod aronią. Posadziłam tam na razie hortensje od Danusi i paprocie od Moni. Zobaczymy, może tam będzie im dobrze.

Dziś urodziny mamy. W zeszłym roku jadłyśmy razem torcik (Kluseczka zrobiła pyszny gruszkowo-czekoladowy), a w tym ....
Ale zawiozłam jej na grób wiązaneczkę z dalii, na pewno się ucieszyła, lubiła je chyba bardziej niż ja;)





A ja teraz czekam na kolejne kwitnienia, bo nadal wszędzie pełno pąków .

Na dziś:

Miłko- ....a wiązaneczka wyszła cudnie .

Dzięki Żanetka!

U mnie monotematycznie. Dalie szykują się tak, jakby jeszcze z 2 miesiące miały na kwitnienie. A tu penie lada dzień coś je zetnie
Szkoda, że się tak zimno zrobiło, więcej możnaby było posiedzieć w ogrodzie i nacieszyć się widokiem kwiatów. A tu można jedynie spacer zrobić i myk do domu się ogrzać.

Bonny Blue i Vancouver

Valentina,Bonny Blue, Jowey Joshua w towarzystwie Bride to Be

Galaktika, Senior's Dream

Carmen Aleksandra i Hi Mangetsu

Hy Mom I Boy Scout?

Miłko piękne te dalie,może jeszcze długo nie będzie przymrozków, to się nimi nacieszysz.
Wiązanka dla mamy śliczna,na pewno Ci jej bardzo brakuje.

Fajna jest ta rozczochrana Vancouver. Zresztą wszystkie piękne.

Miłka..

Miłko, dopiero się jesień zaczęła, jeszcze będzie słonecznie i dalie będą zdobić ogród nadal. Jeszcze nie czas na przymrozki...

Wiązanka piękna

Miłko Stroik piękny!!!

Miłko, ja również pochwalę Twoją wiązankę, bo urokliwa jest
A syrop z jarzębiny to do czego używasz? Mam wyjątkowo dużo w tym roku jarzębiny i zastanawiam się właśnie czy jej jakoś nie spożytkować bo jak na razie ptaki jeszcze wszystkiego nie objadły

Dziękuję Wiesiu! Syrop z jarzębiny można tak pić z wodą, można do herbatki, do deserów, można użyć np zamiast klonowego do racuchów, naleśników. Klonowy jest pyszny, niedawno odkryłam, ale wole nasze rodzime jedzenie. W tym roku jest urodzaj na jarzębinę. Inne owoce zreszta też, bo podczas kwitnień było sucho i ciepło. Wszystko zapylone!

Basiu! Dziękuję! dalie są idealne do stroików, ale nie wiem, jak będzie trwały. Pewnie kilka dni będzie przyzwoicie wyglądał.

Ewka! Ja żyję tą nadzieją czasami wykopki zaczynałam w połowie listopada, a łodygi zielone jeszcze były. Mam nadzieję, że niejedną dalię jeszcze zobaczę rozkwitniętą.

Nelu! Chciałam się jeszcze zapytać o tą hostę cudną od Ciebie. Skąd ta nazwa? Jakaś robocza? Czego to sport? Split Milk? Może mówiłaś o niej lub pisałaś, ale nie mogę znaleźć , a ja mam kompletną sklerozę

Tak Tomku, wszystkie piękne niesłychanie!Łatwo się zakochać

Gosiu! Dziękuję za miłe słowa. Tak, brakuje, ale taka jest kolej rzeczy Dalie będę uprawiać dopóki sił starczy i zawsze mama dostanie ode mnie bukiet na urodziny


Naprawdę przydałby się jeszcze miesiąc złotej jesieni. Dziś jest pięknie, słonecznie i po chłodnym ranku zrobiło się ciepło. Aż się chce robić w ogródku!

Na dziś

Zaraz wnuka do szkoły odwożę i przepadnę w moim buszu .
Lista robót dłuuuuga !

Miłko wygląda na to, ze nacieszymy sie piękną jesienią. .. przynajmniej na Śląsku na najbliższe dwa tygodnie zapowiadają wszystko na plusie i prawie cały czas słonko... pięknie. Dalie bedą jeszcze jakiś czas cieszyć, choć niektóre, po ostatnich deszczach dostały popalić...

Aniu! Cieszę się z tej złotej jesieni bardzo. Codziennie się jakaś dalia otwiera, czekam na każdy kwiatek. teraz na wystawie byłoby co pokazywać
Trochę sucho się zrobiło przez to niestety i te wszystkie rośliny w donicach muszę podlewać.

Olusiu! Ja też codziennie coś dłubię, ale teraz niewiele mam do roboty. Zacznie się, jak dalie wykopywać bę i sprzątać z rabat a potem sadzenie cebul. Znów jak wariatka nakupowałam, po 200 przestałam liczyć.

Ja znów monotematycznie, bo dalie teraz u mnie królują i bardzo rzadko kieruję obiektym na coś innego.

Na dziś

I kolejne:

Miłko ,to jakaś magia,jak ty potrafisz pokazać te dalie.
Chciałoby się je dotknąć i powąchać.Cudnie wyglądają,choć jak wiesz daliowa nie jestem.
Może kiedyś upatrzę sobie takie 2-3 i spróbuję.