Jestem zwyczajnie zauroczona Twym ogrodem -

Danusiu, wątpię czy znajdziesz sadzonki, nasiona prędzej, baw się w sianie......

Nowinko, Marta odpowiedziała..30-40 cm ale kwitnienie obfite, jeśli tylko zechce zimować bedzie z niego pociecha.

Marta, tylko 4? powiedz przynajmniej jakie.....

Gosiu, z Twoim talentem do roślin poradzisz sobie

Miłko, lubię koronkowe obrusiki

Gabi, mi także podobaja się, inaczej nie kupiłabym

Verko, dziekuję.

Lilie wyrosły w kratke w tym roku ale jedna z nich tak pachnie, że z każdego miejsca płynie zapach.... woła chodź do mnie....
stąd wzięła się sesja......

Ja takich pachnących mam trochę , chociaż przymrozki zdziesiątkowały, to i tak to, co zostało i pachnie, przyprawia o zawrót głowy

Zamówiłam 'Autumn Joy', 'Younique Old Blue', 'Cleopatra i 'Larissa' . W sobotę nakupiłam liliowców , a poprzednia poczekalnia kwitnie pod ścianą , a tu upały idą, jak żyć ???

Tego drugiego mam, ale chyba nie kiwtnie jeszcze.....

Dzisiaj przeszłam się po ogrodzie gdy zaszło, z kajecikiem i notowałam co gdzie nie pasuje.....pół ogrodu nie pasuje różowe jeżówki samosiejki na słonecznej rabacie, a wysokie z 170cm
kilka róz do przesadzenia, liliowce, powojnki.....szykuje się wiosenna akacja przesadzania powojników, zapoczątkowana tej wiosny zresztą.....tuje duszą korzenie, ale głupio ktos posadził
i 100 innych roslin....... jak to ogarnę, przecież nie będę ryć nowych rabat

No to masz robotę!
Ale nie wiem, czy za dużo nie wymyślasz, bo przecież pięknie jest!!!

A ja jestem wręcz fanka koronkowych różnych takich. Sama nie robię, bo nie umiem, ale mam fajnie, bo wszyscy mi znoszą w prezencie. Moja mama ma przyjaciółkę, która się tm zajmuje i mamie wiecznie coś tam dzierga, a potem mama daje mi, bo już dużo tego ma.

Ewa, a czy od razu notowałaś gdzie te przesadzone rośliny mają się znaleźć ? Bo ja z tym mam największy problem , wiem, że coś gdzieś nie pasuje i trzeba przesadzić, ale gdzie???

Niby sesja zdjęciowa lilii a ile cudowności przy okazji wiać co do listy do przesadzania to ja jeśli się tylko da to częśc przesadzam od razu jak mi nie pasuje bo na wiosnę często cos niszczyłam bo zapominałam że coś tam rośnie a teraz jak przesadzam to trafiam często na cebulki czyli tak źle i tak niedobrze

cudne kolorowe rabatki -do takich zmierzam....

Widzę, ze kupiliśmy w Wojsławicach takiego samego floksa.
W poprzednia niedziele byłem w WOjsławicach i kupiłem kolejnego malucha Purple Flame

Miłka, z daleka pieknie, z bliska....mniej. Mnie tę kilka lat temu wzięło na koroneczki, nazbierało mi się, serwetki, serwety, obrusy.....kiedys nie cierpiałam tego, pamietam, że zanim poszłam do szkoły mama miała takie dziergane firany, które trzeba było nosic po praniu do naciagania, była pani posiadająca koromysła z gwoździkami, na tym rozciągała firany.....na pewno nie znasz takich zabiegów młoda kobieto

Marta, przesadzić ale gdzie nurtuje mnie ciągle dobrze gdy znajdzie sie cos do wykopania bez żalu i miejsce gotowe, zazwyczaj piszę-do przodu... duzo sytuacji wynika z tego, że kiedys, kiedyś niskie rosliny były na przodzie a teraz są głęboko w tyle, skoro ciągle zmieniam granice..... nie jest łatwo jesli chcę obejść się bez nowych rabat

Danusiu, mam ten sam problem, nie ma takiej opcji by czegos nie zniszczyć

Żaneto, dążenie jest najlepsze w tym ogrodowym życiu

Jurek, ja dzisiaj o Tobie myslałam bo zakwitł mi kolejny floks, którego chyba tez kupiłeś w Wojsławicach, zaraz znajdę fotkę, trochę niewyraźny...Blue Evenning

A ja etap serwetek itp. mam już za sobą porozdawałam prawie wszystko, zostawiłam 2 z czystego sentymentu i leżą sobie na półce ...

Kupilismy prawie takie same floksy.
Mój Blue Evening jeszcze na etapie pączków.

Aniu, nie mam komu dac, chętnych brak

Jurek, mamy 4 z Wojsławic jednakowe












Narzekałam na powrót upału, na potworną suszę i wyrzuca mnie, więc kilka fotek i juz.......

Też ponarzekam na suszę, bo już jestem umęczona ograniczeniem prac ogrodowych jedynie do podlewania . nawet nie mam czasu nacieszyć się kwitnącym ogrodem, bo ciągle coś reanimuję

Jaka młoda kobieto???? Ja też pamiętam naciąganie firan i u nas w bloku obok pani się takimś czymś trudniła!!!

Ewuś jak ja uwielbiam te Twoje cudne rabaty a już ostatnie zdjęcie ze ścieżką wśród tych wszystkich cudeniek to mnie rozbroiłaś więc idę jeszcze popatrzeć

Wiesiu, reanimacja to odpowiednie słowo, niedługo my bedziemy do reanimacji jeśli pogoda nie poprawi się

Miłka, no wygladasz na tuz po maturze.......

Danusiu, wsrawaiałam wczoraj 3 razy fotki i ciągle wyrzucało mnie, skończyłam na 5.....może coś dołożę

A co to za kwiatek obległy żuczki? Zresztą żuczków też nie znam, przyjaciel to czy wróg
U mnie wreszcie pada, może trochę pomoże w reanimacji ogrodu

Ładny ten floks na ostatniej fotce.
Czy to Franz Schubert?

Taaaa! Chyba, ze 30 razy próbowałam zdać!
Chrząszcze urocze! W zeszłym roku pobiegałam po łące i też podobne fociłam! W ogrodzie takich nie mam
Ten floks z rozchodnikiem - super zestawienie!