Widzę, że Brygada i do Ciebie dotarła . Normalnie jak oglądam te wymuskane rabaty, to popadam w kompleksy .

Zawsze mówię, że marzenia są po to by się spełniały... Jedno z moich właśnie się spełniło..!!
Bardzo chciałam znaleźć się na ścieżkach Twego ogrodu i proszę.. udało się..!

To już kolejne nasze spotkanie i choć zbyt krótkie to zapadnie w pamięć..
Nadal podziwiać będę determinację i konsekwencję Twoich ogrodowych działań, efekty są niesamowite!
Czy to dziurki wodne, czy cieniste rabaty i zakątki, kamienna ścieżka czy w końcu przecudnie ogarnięta
okolica potoczku - mistrzostwo..!
Bardzo dziękuję Ci za gościnę

Neluś w sumie to wszystko już na temat Twojego cudnego ogrodu zostało powiedziane i pokazane to co mam w głowie zostanie na zawsze jak to u nas mówią ani łogień nie spoli ani woda nie zabiere Jestem niesamowicie szczęśliwa że udało nam się spotkać osobiście a że droga to niewiele ponad 2 h to można się będzie spotkać częściej o ile nie macie mnie dość




Tutaj Piotrek przeżywał brak stawu jak nic by Ci go wykopał i pstrągi wpuścił

Kochani ściskam wszystkich i każdego z osobna, jeszcze raz dziękując za tak miłą wizytę Oczywiście został mi ogromny niedosyt, bo nie z każdym się udało porozmawiać tak długo jak bym chciała, a chciałabym, oj chciała. I tak jestem bardzo wdzięczna, że Wam się po całym weekendzie oglądania jeszcze chciało do mnie zajrzeć <3

Wszystkim dziękuję za tak wiele i tak dużo dobrych i pięknych słów pod adresem tego mojego miejsca, niektóre trochę na wyrost, ale to dobrze, bo jest motywacja do pracy
Przyznam się Wam szczerze, że miałam większego stresa niż gdyby miała Maja przyjechać.... Bałam się tez bardzo, czy to miejsce które ja fotografuje z najlepszej strony (tak mi się wydaje) nie rozczaruje na żywo. Bo wiadomo, że na zdjęciach to jednak trochę inaczej wygląda. Nie ma takiego odniesienia do proporcji, do odległości, wielkości...
Powiem Wam i że nawet gdyby się wylała wanna pomyj na moją głowę, to zniosłabym dzielnie, bo konstruktywna krytyka więcej warta niż złoto! Dziękuję za porady i komentarze!

Dziękuję też Andrzejowi za tak fantastyczne zdjęcia! Jednak co inne szkiełko i oko... Spojrzał na mój ogród z całkiem innej strony

Danusiu! gdyby nie to, że nie dostanę pozwolenia na kopanie stawu, bo tam rury idą, to pewnie bym się z Piotrkiem dogadała w kwestii kopania
Nelciu strasznie się bałam, czy aby spełniając swoje marzenie nie przeżyjesz rozczarowania... Stanowczo za krótkie było to spotkanie! Ale i tak się cieszę, że przejechałaś aż taki szmat drogi! Ściskam Cię mocno
Majeczko i Kondzio dzięki za mega wsparcie!
Ania dzięki za każde dobre słowo!

Pozwoliłam sobie u siebie na FB wrzucić fotki Andrzeja, komentarz dodała moja siostra i wklejam go tutaj, bo on doskonale oddaje nasze relacje, tu na tym forum! Podpisuję się pod nim obiema rękami!



Edytko, kompleksy całkiem nie na miejscu!
Wiesiu a ja mam nadzieję, że się tu u mnie spotkamy niech się tylko "ociepli"
Asiu moja skromna furtka dla wszystkich z tego miejsca ZAWSZE otwarta! Nie teraz to kiedy indziej! Uda się!
Dla tych, którzy chcieli, a nie mogli... kawa i ciasteczko



Ewciu Nowinko te rodki to raptem wszystkie 4 - Kalinka, Golden Torch, Alfred i Album

Miłeczko on się jednak uczy, we wswzystkim bierze udział, w sadzeniu też - to jak to? będzie niszczył co przesadziliśmy razem?

Inuś u mnie powolutku też znajduję karmnik w różnych miejscach - ku mojej uciesze, choć wciąż go za mało!

Cudowny ogród, cudowne spotkanie i tylko żal, że i ja tam być nie mogłam...
Zdjęcia innym okiem, ale piękne i pokazujące te same zakątki, a jednak trochę inne

Ciasteczko takie jak lubię

Napisałam już u Danusi, że żałuję że nie pojechałam - ale po tej fotorelacji jestem wściekła na siebie Stara a głupia
Ogród cudowny - gratuluję

Ciesteczko pycha , z niecierpliwością będę oczekiwać "ocieplenia"

Rajskie zakątki ,to chyba za mało powiedziane .Stworzyłaś Nelciu tak piękny ogród ,że ja nie mogę się go nachwalić I nie ważne ,kto robi zdjęcia ,w każdym wykonaniu to miejsce czaruje

Nowinka ma rację, to miejsce czaruje z każdego zakątka.
Droga "wycieczko" , jakże ja Wam zazdroszczę możliwości zobaczenia tak cudnego ogrodu. Może kiedyś i mi będzie dane ...

Ja też mogłam być, bo Nela nęciła, ale obowiązki nie pozwoliły
Liczę jednak, że jeszcze kiedyś uda się zorganizować spotkanie w Twoim i Ani ogrodzie
To tez są moje marzenia.
No i poznałabym psa ogrodnika

Zdjęcia fajne! Czasami musi obfotografować nasz ogród ktoś z boku. sami wtedy widzimy, że na nasz ogród czasami trzeba inaczej, może nieco śmielej spojrzeć!
Dobrze, ze ciacho wirtualne, bo ja obecnie na zieleninie!

Puk puk a Pańcia gdzie się podziewa????

Halooo Pani kochana ... cztery miesiące bez znaku życia.... dobrze, że Facebook istnieje bo cała, piękna jesień u Ciebie przeszłby mi koło nosa

Mam nadzieje, że nie ma Cię z jakichś ważnych powodów...

Najlepszego..!!

Dzień dobry Kochani... nawet nie sądziłam, że już tak długo siedzę w tej czarnej d...e
Chyba czas najwyższy żeby się jakoś ustawić do pionu. I tak co tydzień sobie obiecuję, że wreszcie coś napiszę... i leci dzień za dniem, a ja nawet nie wiem kiedy! I wydaje mi się, że robię dużo i szybko... i znów spać, i tak dzień za dniem. Dzieje się dużo, i dobrego i złego. I tak sobie czasem myślę, czy będzie jeszcze tak, że nastąpi jakiś okres spokoju w tym życiu? Mąż bez pracy i jeszcze do tego chory. Nie tak chory żeby przejść na rentę, ale też nie tak zdrowy żeby normalnie pracować. Więc znów wszystko na mojej głowie. Chyba taka karma
Wiecie, jakoś i mnie sił ubyło, już nie umiem tak szarżować, muszę robić częściej przerwy, choć wciąż fizyczna praca sprawia wiele radości. No ale może bez przesady! Ledwo co zrobiłam wiosenne porządki i już się cieszyłam, że już... że odpocznę, to po ulewach w zeszłym tygodniu trzeba ratować rośliny nad rzeczką, a o sprzątaniu bałąganu nie wspomnę...
Rzeczka i moja droga, której nie ma ... do pracy





a na to wszystko przyjechała ekipa "Mai w ogrodzie" robić wiosenną dokrętkę do programu. I w co tu ręce włożyć?
Muszę się Wam przyznać, że byłam bardzo zdziwiona kiedy odezwała się do mnie pani Słomczyńska, że chce przyjechać. Nie miałabym odwagi żeby samej się zgłosić, ale mnie namówili. A że do tego jeszcze doszły moje 50 urodziny, to potraktowałam to jako fajny prezent

Odcinek będzie emitowany w najbliższą niedzielę, 30 maja o 9:20 albo można też obejrzeć na platformie PLAYER pod linkiem
player.pl/programy-online/nowa-maja-w-ogrodzie-odcinki,5007/odcinek-13,S05E13,200238

Zapraszam na spacer moimi ścieżkami

ps. jak tak dalej będzie zimno, to katalpa chyba liści nie wypuści nigdy, a kwiaty piwonii drzewiastej zamienią się w mumię.



Dziś... znów zimno

Nela nareszcie... podglądałam na FB, że dużo sie dzieje u Ciebie... dasz radę... bo jak nie Ty to kto na spacerek po Twoich włościach już nie mogę się doczekać.
Katalpa późno ruszy ale za to dłużej będzie ładna.. może mnie tam cieszy taki chłodek, bo sezon tulipanowo-azaliowo-rodkowy wyraźnie wydłużony..

To się narobiło, z ta wodą. Ale, jak to mówią, parafrazując - co nas nie załamie to nas wzmocni. W końcu te deszcze przestaną padać (chyba )
Ciesze się bardzo, że będzie mozna zobaczyć Twój cudowny ogród w programie Mai.

Oj, myślałam, że okres powodziowy już się skończył .
Miło widzieć chociaż fragmenty Twojego ogrodu i cieszę się, że będę mogła udać się w niedzielę na dłuższy spacer .

To jest nie do wiary, a ja chodzę po ogrodzie i wszystko wysycha w oczach
Bardzo współczuję tego zalania, ciekawa jestem jak to wygląda dziś, kiedy woda zeszła. Bo chyba zeszła?
A jednocześnie bardzo się cieszę na niedzielny odcinek

Nelu, no nareszcie dałaś głos . Facebook to nie wszystko .
Zalanie wygląda koszmarnie, ale mam nadzieję, że obyło/obędzie się bez większych strat, czego życzę i trzymam kciuki. Ciekawe, czy już dzisiaj na Playerze można obejrzeć "Twój" odcinek. Zrobiłabym sobie prezent imieninowy i choćby wirtualnie Cię odwiedziła.