Trochę mnie zmroziły tegoroczne przyrosty moich rodkowych maluchów, już nie mówię na szerokość, bo niech się 'przenikają', jak lubią, ale wzrost
, przecież wyjdzie mi labirynt i ciemności egipskie. Dlatego właśnie tak się obgryzam na temat ewentualnych kolejnych uwodzicieli. Teraz wyglądają niewinnie, ale, jak to uwodziciele, uderzą znienacka i ratuj się, kto może
Mam w ogrodzie sporo miejsca, ale to jest psia rezerwacja, jestem na straconej pozycji, niestety. Może dokupię trochę rodkowej drobnicy, przynajmniej kolory mają przepiękne, kwitną za wcześnie, jak na mój gust, ale nie można mieć wszystkiego.
Levanka zakwitła ostatnim kwiateczkiem