Kot ma wyczucie taka historyczna zdobycz -warto zobaczyć, co zawiera
Ciągle cos ulepszasz i ogród staje sie bardziej tajemniczy i ciekawy
I nie tylko "skarby" ładnie wyglądają ale rośliny i drzewa komponujesz bardzo ciekawie .
niesamowicie miło spaceruje sie po ogrodzie /chociaż nie zawsze zostawiam ślad/

Dar rzemiosła puckiego teraz będzie zdobił Twój ogród Edytko, nie zniknie w czeluściach pieca na przetop
A z nowych fantów? Garniec i bańka na mleko?

Edytko, sporo pracy miałaś, ale warto było, jest idealnie.

Jak ja Ci zazdroszczę tych łowów. Za tydzień u nas wystawiają gabaryty przed domy. Przejadę się wkoło osiedla w poszukiwaniach.

Maju, zawsze marzył mi się taki tajemniczy ogród, poruszający wyobraźnię. Chyba w końcu zaczyna coś takiego powstawać .

Efciu, faktycznie skrzyneczka leżała na stercie, która miała pójść na przetop, więc chwilę pobędzie jeszcze w moim ogrodzie. Trochę mi smutno, że jest już dość mocno zniszczona i zapewne nie postoi zbyt długo. Chyba zabiorę ją na zimę pod dach . Twoje bystre oko dobrze wypatrzyło nowości . Brakowało mi czegoś wyższego, więc bańka świetnie się wpasowała. Zaczynam zawierać znajomości na złomowiskach, a to nie wróży dobrze .

Aniu, bardzo dziękuję i pokazuj częściej, co u Ciebie .

Miłko, ja to niedługo zostanę "królową złomowiska". Warto się przejechać po osiedlu, ale nie jestem pewna, czy w gabarycie znajdziesz coś . Nie wiem w sumie czego szukasz, ale mnie bardziej pociągają drobiażdżki. W mieście chyba nie ma złomowisk, ale z pewnością znajdziesz coś w okolicy . Ja od lat mijałam wielokrotnie jedno z nich i zawsze myślałam o tym, żeby zajechać, ale tego nie robiłam. Jakoś czułam się skrępowana. Nie byłam pewna czy można tam sobie wejść i poszperać, czy mnie ktoś nie pogoni . Ale jak już weszłam pierwszy raz... . W czasie swoich wypadów napotykam na stałych bywalców .

edyta napisał:
Jak się lepiej zaznajomisz, to sami Ci będę, Edytko, co lepsze skarby przywozić
A tak na poważnie, też nie byłam nigdy pewna, czy można sobie wejść na złomowisko i poszperać, a w drodze do pracy ma trzy ... jednak jeszcze się nie odważyłam...

Edytko ale cudny ten kuferek sama bym chętnie taki przygarnęła do ogródka u mnie to Piotrek się po złomowiskach plącze i te cuda mi przywozi

Efkaraj napisał: Efciu, tylko weź buty sportowe i rękawice robocze .

Danusiu, to Ty masz towar z dostawą do domu .

Ja nie mieszkam w sumie w mieście 100m za moim domem kończy się Poznań. Na złomowiska jeździ mój kuzyn i czasami się podzieli. mam stamtąd nogi do ławki. Ale po osiedlu warto się przejechać, bo różne ocynki, kosze, stare walizki, wiklina lądują przed płotem. Mam nieco takich skarbów. Muszę znaleźć jednak złom w pobliżu, może rzeczywiście poszperam...

Edytko , Twoja hortensja nawiązała wielką przyjaźń z Małgosi budleją .



A ja mam pod nosem skup złomu i w pobliżu wielki szrot ale coś nie chce mi się tam jeździć !

Co ja tu widzę !Nowe nabytki,ale z gatunku ogrodnictwo szrotowe.Ten błyszczący czajnik fajnie wygląda.

Ewo F, czyżbyś wolała świecące nówki i gardziła ogrodnictwem szrotowym ?

Olusiu, nie wiem, czy pomimo przyjaźni, ten uścisk nie okaże się zbyt mocny dla roślin .

Miłko, ciekawa jestem czy coś upolowałaś .

W ogrodzie kolory stają się coraz intensywniejsze. Taka ostatnia barwna eksplozja, zanim przyjdzie szarość, a potem biel...

Klony o tej porze roku robią szczególnie dobrą robotę
...jak i cala reszta

Ano upolowałam: krzesło stare, tacki metalowe kuchenne takie, chochlę aluminiową, sito mosiężne laboratoryjne, maszynkę do mięsa i drewniany obrazek z napisem "Zakopane"
Było trochę czajników, garnków, ale taka biedna pani podjechała i wzięła na złom, a naprawdę nie było niczego powalającego.

W tym roku , wiosną , po budlei nie było śladu ...... myślałam , że zmarzła (od Małgosi dostałam nową ). Wsadziłam więc hortensję od Ciebie .
W tym roku zakumplowały . Zobaczymy co będzie wiosną 2022 roku .

Edytko!Jak najbardziej podobają mi się starociai żadnego targu nie omijam.,głównie donice mnie interesują.A czajnik się przyda Twoim smokom

Edytko uwielbiam spacerować po Twoim ogrodzie mam nadzieję że kiedyś uda mi się tam trafić żebym na własne oczy mogła zobaczyć to cudeńko kolory o tej porze roku masz przepiękne

Przepiękny jesienny ogród.
Kolory w tym roku mam wrażenie że są bardziej intensywne.

Ja tez mam nadzieje, że w końcu znowu do niego trafię.

Ciesz mnie, że przejmujesz po mnie pałeczkę starociową, kiedyś, kiedyś trafiłam na kawałek kraty u starego wyjadacza która tak mi się spodobała, że zamieniłam złoty pierścionek na nią Także bacz co Cię może spotkać
Co masz na mysli pisząc o tajemniczym ogrodzie?

Ewuś, złoty pierścionek za kawałek kraty . No, dobre jesteś .sierika napisał: Dla mnie, żeby ogród był "tajemniczy", to musi być bujny, zarośnięty, tak, żeby nie dało się go ogarnąć wzrokiem w całości. Ważne są przesłony, przejścia, które skrywają jakieś niespodzianki i poruszają wyobraźnię. Żeby był tajemniczy, musi także sprawiać wrażenie starego. Dlatego spatynowane sprzęty świetnie mi do takiej wizji pasują.
W części frontowej mojego ogrodu, spory fragment jest na otwartej przestrzeni, tak, aby mieć panoramę z okien. Ogród z tyłu domu z w innym klimacie.

Gosiu - Margo, chyba nie muszę ponawiam zaproszenia, bo one jest stale obowiązujące . Nie wiem czy kolory są bardziej intensywne, ale rośłiny są większe, więc plamy koloru też robią mocniejsze wrażenie .

Danusiu, też mam nadzieję na to spotkanie .

Ewciu F, myślisz, że moje smoki będą sobie robić herbatki ?

Olusiu, chcesz zostawić tak oba krzewy? Byłby to dość ciekawy eksperyment .

Miłko, to "Zakopane" mnie rozwaliło . Ciekawa jestem, jak zaaranżujesz swoje zdobycze .

Verciu, tak, klony są bezkonkurencyjne .

---

Kilka razy wstawiałam zdjęcia sąsiedzkich kotów. Okazuje się jednak, że są już nieaktualne. W sobotę zdarzył się wypadek i Rudaska już nie ma . Bardzo mi było smutno i nie chciałam, żeby druga koteczka została teraz sama na dworze. Tak więc, nasza gromadka powiększyła się o kolejne zwierzę .
Mam nadzieję, że nie skończę jak Violetta Villas .