Edytko no powiem Ci -piknie jes nawet nie myślałam że mogę kogos zainspirować ja tworzę powoli rabatkę przy nowym dereniu już z Ania obgadałyśmy że fajnie będę tam wyglądały moje paprocie które trochę się gubią za huśtawką a co dalej to zobaczę

Hmmm… a jakbyś ten czajnik potraktowała włókniną i spróbowała go zmatować może by się udało pozbyć błysku …

edyta napisał:
Edytko, a co to za drzewko przebarwiające się na złoto-pomarańczowo?

Wycinam jodłę i szukam drzewka o kolumnowym pokroju i niezbyt wysokiego.
A może coś zaproponujesz?

Edyciu, zmiany u Ciebie postępują w tempie zawrotnym , gratuluję pomysłów i wykonania . A ta ostatnia donica to z czego? Przypomina mi felgę samochodową . Jeżeli mam rację to chyba wybiorę się na złomowisko

Edytko -i znowu pięknie wyszło ,masz genialne pomysły

Dziewczyny, dzisiaj mam imprezę firmową, wiec pracy w ogródku nie będzie, a rabacie już niewiele brakuje do skończenia . Wczoraj jeździłam z taczką po sąsiadach i zwoziłam kamień na zrobienie obwódki . Mam jednak nadzieję, że w jutro uda mi się dopiąć całość .

Żanetko, forum to kopalnia pomysłów .

Wiesiu - bingo. Donica jest z felgi samochodowej. Przyznam, że mam już takie 4 .

Gosiu - Margotku, to drzewo to klon czerwony Red Rocket . Nie tylko ładnie się przebarwia, ale jeszcze kwitnie wiosną całkiem fajnie . Polecam .

A.niu, mam już farbę, więc jutro będę eksperymentować z czajnikiem .

Danusiu, ciekawa jestem Twojej rabaty. Mam nadzieję jutro dokończyć moją .

Jakoś przeżyję to Twoje imprezowanie i poczekam na fotki nowej rabatki

Danusiu, doceniając Twoją wyrozumiałość , wstawiam fotki nowej rabaty. Zdjęcia robione pod słońce, więc trudno o dobre ujęcie (muszę poczekać do popołudnia, żeby było łatwiej ):



W całości tak to wygląda:



Jak może ktoś zauważył eksperymentuję z malowaniem czajników.
Tak wyglądał przed pomalowaniem:
edyta napisał: A tak wygląda po:



I jeszcze przymiarka z drugim:



Jak myślicie? Która wersja najlepsza?

Stawiam na pierwszą wersję, wprawdzie nie lubię błyszczących przedmiotów w ogrodzie - ale jak dla mnie, najlepiej wpisuje się w otoczenie.
Tak tylko wyraziłam swoją opinię, bo pytałaś

Jak pytasz to i ja się wypowiem, popierając Verkę i wersję pierwszą. Według mnie wygląda lepiej a z czasem i tak straci ten blask.

Edytka no powiem Ci fajnie to wyszło i mnie jakoś tez ta pierwsza wersja przemawia aaaaa powiem Ci że moja nowa rabatka juz jest przerobiona i kombinuję dalej

Może podesłać Ci czajniki

Ewo - Sieriko, właściwie to sama nie wiem, czemu poszłam w czajniki . Może dlatego, że było ich bardzo dużo na złomowisku .
A ponieważ kosztują grosze (płaciłam po 1,5 zł za kilogram) to sobie z nimi eksperymentuję.

Uznałam, że po pomalowaniu wyglądają zbyt nowo, więc spróbowałam je postarzyć.
Dlaczego poszłam w pastele? Bo dodatki w altanie są w tych kolorach i wydawało mi się, że to może fajnie połączyć całość. I np ten czajnik nawet mi się podoba:



Jednak na rabacie zbyt się rzucał w oczy i zdecydowałam, że pójdzie do altany. Będzie tam robił za dekorację. Może być także konewką lub wazonem.

Drugi eksperyment nieszczególnie przypadł mi do gustu:



Więc w ruch poszła szczotka druciana :



Verko i Wiesiu, przyznaję Wam rację. Czajnik zostanie w takiej postaci, albo wymienię go na coś ciekawszego, jak mi się uda upolować .

Danusiu, zaraz pójdę obejrzeć .

Muszę przyznać, że robiłam nowe rabaty z mieszanymi uczuciami. Jak już wspominałam, mam nieopielone stare nasadzenia. A poza tym, obawiam się tego, żeby dokładać sobie pracy.
Jednak teraz, patrząc na efekt końcowy, jestem zadowolona z tej decyzji. Otoczenie altany sprawia wreszcie wrażenie skończonego. Nie ogląda się tyłu rabaty, ale ma się widok na coś kolorowego. W moim odczuciu całość wygląda spójnie:

Edyta, i tak ma być, to Tobie ma się podobać .
My możemy skupić się na detalu (np. czajnik), ale Ty masz podgląd całości i ma Ci grać .
Uważam, że nie ma się czego czepiać .
Sama już to wiesz, tworzenie nowych rabat jest bardzo fajną zabawą,
a utrzymywanie tych "starych" to taka nudna, szara codzienność .

A ma ktoś opielone stare nasadzenia? albo nie dokłada sobie roboty nowymi rabatami? nie znam rób, rób, młoda dziewczyna jesteś poradzisz, ma być ładnie

Jest jak piszesz- spójnie ,elegancko cudownie

Czajnik wyszedł trochę jak spatynowana miedź. Fajnie!

Edytko pięknie jest rabatki wyszły świetne a ta metalowa bramka cudeńko

Danusiu, bramka odpadła kiedyś od pergoli (dość tandetna była ), ale jak widać znajduje dla siebie zastosowanie . Na razie krąży jeszcze po rabatkach, szukając miejsca docelowego, ale gdzieś będzie . Trochę ją podrasowałam pociągając gąbką namoczoną w zielonej farbie:



Dziewczyny, dziękuję za pocieszenie oraz za wszystkie podpowiedzi i inspiracje .

Dzisiaj odwiedziłam kolejne złomowisko . Namierzyłam już trzecie w okolicy .
I ta wizyta zakończyła temat czajnika na rabacie .
Oto następca:



Pierwszy poszukiwacz skarbów już na miejscu:



Zbliżenie:



i środek:



I jest jest to jedyna zdobycz dzisiejszego dnia. Na sąsiedniej rabacie wylądowały 2 fanty. Kto je odnajdzie?