Ewo witaj zmusiłaś mnie do napisania ja róże tnę prawie cały rok, dla mnie kwitnienie forsycji to tylko piękny widok, przy 300 różach to za nic bym się nie wyrobiła do kwitnienia zwłaszcza że pierwsze kwitną już pod koniec maja



a potem to już tylko piękniej



Gosiu dziękuję, wzajemnie mnie nie brakuje kontaktów z ludźmi, z natury jestem samotnikiem a spotkania w większych grupach bardzo mnie męczą

Żanetko nie odpoczywam tylko jak tylko pogoda pozwala ciągle coś robię w ogrodzie, odpoczywam raczej od kontaktów z ludźmi

Jak myślicie, kiedy znajdę pierwszy różany kwiatek

w zeszłym roku był 14 maja

Piękne te Twoje róże, piękne...
To może jak znajdziesz chwilkę powiesz co zrobić z takimi egzemplarzami, zeby nie trzeba było zadzierać głowy, żeby zobaczyć ich kwiaty...To stare róże mają ponad 10 lat.




chodzi i o tę różę z lewej strony podpory - to Aloha Kordesa. Bardzo ją lubiłam, jak była mniejsza była obsypana kwiatami. Teraz kwitnie na najwyższym piętrze, mimo kulkowania, przyginania pędów, to już nie jest to. Podobnie goły od dołu jest Westerland. No denerwują mnie. Może trzeba je radykalnie podciąć ? Sama nie umiem podjąć decyzji.

Ewo niektóre róże tak mają, żebyś nawet je przycięła do ziemi i tak zakwitnie dopiero jak pęd osiągnie odpowiednią długość, oczywiście według róży.
Alohy nie znam, ale Westerland przeważnie kwitnie na górze, mój jest na łuku, dołem ma Jacques Cartier żeby zakryła jej nogi, choć w drugiej połowie sezonu jak Westerlad wypuszcza całkiem nowe pędy to potrafi zakwitnąć na przyzwoitej wysokości.
np tu z lilią Fire King




czerwcowe kwitnienie




Ewo przede wszystkim musisz je odmładzać czyli każdego roku wyciąć jak najniżej przynajmniej jeden najstarszy pęd, no i mocno przycinać wiosną i po pierwszym kwitnieniu, puszczać pęd swobodnie na dół niech zwisa kaskadą, choć obie mają sztywne pędy, ale ja tak zaginam pędy Edenki i ładnie wygląda taka kaskada.

edyt:
Jeszcze znalazłam zdjęcia z 2018

Cudowny ten Twój Westerland, cudowny.
Dziękuję za wskazówki. W takim razie w tym roku będę cięła mocniej , no i muszę coś w nóżkach posadzić.

Majeczko, mi się też czerwca zachciało, jak przyszłam do Ciebie. Zimy nie lubię i choćby nie wiem jak biała była, to dwa\ trzy dni, wystarczy
Ja w jesieni obcięłam do samej ziemi Elshmorn, bo kwitła na tujach sąsiadki, na wysokości jakieś... 5 metrów... A taka była piękna jak ją do ogrodu przyniosłam kilka lat temu

Efciu ja chyba jeszcze nie dojrzałam do czerwca, najpierw niech będzie maj

27.05.2020


12.06.2020


ale i tak początek czerwca ładnie uzupełnia braki spowodowane przekwitaniem

8.06.2020
róża Conrad Ferdinand Meyer już uzupełnia to co z tyłu powoli przekwita czyli rodki


11.06.2020 inne wcześniaki też już uzupełniają braki



Ewo Westerland dziękuje

Maj też może być, bo cudny i zapowiada jeszcze więcej różanego szaleństwa

Majeczka i możemy w tym maju dłużej zostać bo cudnie jest

Danusiu a może wrócimy do kwietnia
Jak przeglądam zdjęcia to okazuje się że 90% już pokazywałam a bardzo nie lubię wstawiać tego samego, może coś w gorszej jakości wybiorę

późniejsze krokusy wygrzewają się na słoneczku


koty też


sasanki mimo słoneczka wolą być w futerkach


krokusy pachną


pierwiosnki konkurują ze słoneczkiem na niebie


narcyzy z półcieniu długo się trzymają


Actaea późne i pachnące


tawuła szara i forsycja cieszą oczy nim zakwitną rodki i róże


przypłotkowa też w oczekiwaniu na róże tyle tylko że w tym roku to będą tu całkiem nowe

Mam wrażenie, że te pierwsze kwiatki cieszą najbardziej

edulkot napisał: Aj, bo to widzisz, Majeczko, ja od niedawana mam rodki, jeszcze się nie przyzwyczaiłam, że je trzeba w maju podziwiać

Majko też sobie dziś wiosnę wspominałam.. na fotkach rzecz jasna..

Spodobało mi się to co o sasankach piszesz - ja chyba też tak mam...

Ło matko, toż to przed włożeniem do pralki trzeba będzie 3 dni moczyć .edulkot napisał:

Edytko drugi wyglądał troszkę lepiej



ale jak się same wyczyszczą w porannej rosie to są bielutkie tam gdzie powinny być białe jak znajdę zdjęcia czystych kotów to pokażę ich urodę

Ostatnie zdjęcie z kwietnia, bzy nim azalie zakwitną w przedogródku

Majeczko, czy lilaki nie dają odrostów korzeniowych ???
Piękna ta Twoja wiosna i kociaki

Verciu oczywiście że bzy dają odrosty, jeszcze z nimi walczę ale chyba niedługo się poddam. Najgorzej że w ich okolicy rosną hortensje i azalie.
maj



Kociaki to takie szkodniki
Felek

Najgorzej to broją kocie dzieci-nasza najmłodsza systematycznie rozbiera choinkę ,starsze co najwyżej jak się ganiają lub wylegują

Lilaki lubią mieć chyba przestrzeń. U mnie pod nimi wiecznie wychodzą odrosty, a ja je co roku pacyfikuję. Nawet ostatnio bliźni się ucieszyli, bo kilka odrostów ukorzeniłam i rozdałam.
Widzę, że Twoje to dość spore rośliny. Czy to dawno sadzone "babcine" odmiany, czy jakieś nowsze szlachetne sprzed kilku lat?

Maj rozkwita ze wszystkich stron, wyżej były bzy, pod jałowcami



od wschodu berberysy


od północy kwitnie łan rzepaku, w dali widać szyb kopalni


a przy domku pyszni się głóg


na poddębowej rodki też już startują


w przedogródku do bzów dołączają azalie




no i oczywiście róże

Maj -to też mój ulubiony miesiąc pod każdym względem i dzień taki długi i ogród już zielony