Dziękuję za rady, podpowiedzi i gratulacje.
Teraz buszuję po rabatkach, to wykopuję, to przesadzam, dokładniej napiszę wieczorem.
To mają być prawie równoległe szpalery poprzetykane kamieniami jakby ścieżkami, co wyjdzie pewnie będzie wiadome za rok.
Jakieś nasionka mam muszę pogrzebać.
To lecę dalej dłubać.

Dziś dobry dzień na dłubanie. Dopiero weszłam do domu. Ale zaczęłam dopiero po 16.
Ja mam chyba dobra wyobraźnię i widzę to miejsce tonące w soczystej zieleni i barwach kwietnych...
Rodki zaczynają cudownie!

Majeczko gratulacje a rabatki zapowiadają się przepięknie

Nasiona jakie mam: kosmos, tytoń ogrodowy, reszta to byliny i muszę je wysiać na rozsadnik. Ciągle nie dotarłam do dalii, może w środę jak będzie padać jeżeli będzie padać
Wiesiu mam swoje nasiona kosmosów więc Twoje będą czekać na Ciebie
Aniu orlayę wysiałam wszystką i jeszcze nic nie wyszło więc mam tylko samosiejkę tam gdzie rosła w zeszłym roku
Elu te niskie to mogły by być pomiędzy te kamienie, ale nasion u mnie brak
Miłko do tej soczystej zieleni ciągle daleko, a przy tej suszy może być jeszcze dalej ale od czego mamy wyobraźnię
Danusiu dzięki za gratulacje, będę się starała żeby było bardzo kolorowo

Natyrałam się dzisiaj jak dziki osioł, już ledwo siedzę, na dodatek łepetyna mnie zaczęła boleć, może w końcu coś

smagliczki słodko pachną


będą leśne poziomki


tawuła zaczepia ostrokrzew


w końcu mini iryski zaczęły kwitnąć i są rzeczywiście mini w tym roku


fiołki szaleją


bodziszek żałobny odratowany


konwalie też w wersji mini


dla Danusi, w oryginale są ciemniejsze


trawowy szkodnik

Osoby o słabych nerwach nie mogą być ogrodnikami , więc nie widać, żeby ktoś się tu przestraszył, a wręcz odwrotnie, podziwiamy ogrom pracy i wyobrażamy sobie jak to będzie za kilka tygodni, a za rok to pewnie .

Majeczko, nasiona mają ważność kilka lat więc jak będą wysiane za rok też będzie dobrze , tymczasem nabyłam jedną torebkę więc może i u mnie coś zakwitnie

Siedzę nad daliami i płaczę, żółte Honki których było najwięcej zoatały 2 ogryzki, wsadzę do doniczek i będę odprawiać czary. Jeden ogryzek jest Impression Fantastico. Trzy znośne karpy to Honka Surprise, 2 takie sobie Sunshine, a najlepiwj przechowała sie Windmill, aż 6 ładnych i średnich karp. Z tych co już sadziłam są 2 karpy Honka Red, a w doniczkach mam ogryzek Yorka i jakaś Honka która nie kwitła w zeszłym roku.
Za to dalie od Wojtka przetrwały bardzo ładnie i tu będą niespodzianki bo nie wiem jakie są.
No to sadzę te moje ogryzki.

Majka ja też mam dobrą wyobraźnię dlatego baaardzo się ucieszyłam, że jeszcze mam obrus do oddania i będę miała okazję oglądać na żywo te cuda...a co... wproszę sie ... jak będzie pachniało i będzie kolorowo
Za ogrom roboty chylę czoła...

Majka, dalia York&Lancaster u mnie bardzo ładnie przezimowała, więc jeśli Twój ogryzek nie da rady to myślę, że u mnie będzie co dzielić

Majeczka pierwiosnków mogłabym przyjąć każdą ilość śliczny ma kolorek mnie trochę wypadło przez te wieczne przesadzania teraz już dość przestawiania kostki na najdłuższej i reanimacja tego co jest Zaproszenie oczywiście cały czas aktualne wyjazdy rekreacyjne przecież już dozwolone może Ania by tez się skusiła ja i tak jestem cały czas w domu

Aniu jak najbardziej zapraszam na letnie zapachy a o obrusie zapomniałam
Marysiu przyznam się że Yorka ma tylko przez sentyment, ale jakby co to będę pamiętać
Danusiu te niby wypadnięte to same środki uschnięte ale bokami wyrosły młode i jakoś to wygląda, jak w końcu popada to muszę je trochę ogarnąć. A te ciemne to rosną w takim miejscu że muszę je wykopać bo inaczej się zniszczą, są 2 to jedne będzie dla Ciebie

Ale się przeczołgałam dzisiaj, jeszcze trochę a bym nie dała rady wrócić do domku, ale obsadziłam wszystkim co miałam: dalie, jarzmianki i jeżówki, południową rabatę pod domkiem, tę z nowymi różami, teraz czekam na deszcz i będę odpoczywać ::

powiedzmy późniejsze narcyzy czyli

podpisany jako Tete a tete a to chyba jest babciny, kiedyś kupiłam i w końcu zakwitły


podpisany Poeticus ale nie pamiętam żebym je kupowała


Recurvus ten kupowałam


jeszcze są w pąkach pełne od Ani Elżbietanki

Majko poluję na te babcine narcyzy a co kupię to nie te... pewno Ci się mój dostał..

Część mam jeszcze w pączkach.. może czeka mnie niespodzianka..?

A ja się zastanawiałam co to za wiadra na różach
Bardzo dobry pomysł
Naprawdę nie będzie ścieżki? jakoś mi tam pasuje, ale w sumie szkoda miejsca na nią.
Jak na razie mój kot chyba nie odkrył jeszcze traw
Za to kocimiętkę już tak.
Wraca do domu cały umorusa w ziemi po tarzaniu się

Nelu ten babciny to okazało się znaleziony gdzieś w ogrodzie jak tu przyszłam, kiedyś rosły na innej rabacie i jak zaczęłam porządkować to przesadziłam je na tę rabatę i w końcu zakwitły.
Gosiu będzie tylko coś w rodzaju miejsc na postawienie nogi, mam kafelki z zewnętrznego tarasu i może je położę żebym mogła spokojnie stanąć i pielęgnować róże. Ciesz się że jeszcze nie odkrył traw, wczoraj Felek znęcał się nad perłówką orzęsioną, ona ma miękkie listki a on targał nimi jak myszą kocimiętki zjadają, nawet biorą się za kiwi męskie

cebulica dzwonkowata Scilla campanulata Pink

Miałam cztery bite strony do przeczytania ale warto było. Dowiedziałam się jak nisko tniecie szafirki. Też tnę na wiosnę ale nie tak nisko, teraz tak przytnę. Przypomniałaś mi omiega. Kiedyś miałam taki z niego krąg obrośnięty wianuszkiem z szafirków. Fajnie to wyglądało ale omieg dawno odszedł w zaświaty. muszę go znowu zaprosić do ogrodu, bo pięknie go rozświetla. Zachwyciłam się też Twoją bajecznie ukwieconą ścieżką a że ja robię swoją, to teraz mam pełną głowę pomysłów , jak ją obsadzić.
A tak w ogóle , to pełen szacun za ogrom pracy jaki wykonujesz w swoim ogrodzie.

Ja podobnie jak Gosia, patrzę na te wiadra... i tak sobie myślę, co ta Majka, wiadra sadzi? Bo to że rabatki rozkopane to cudowny widok, widać że coś się dzieje, że jest zapowiedź czegoś cudownego. Jak Wiesia napisała o kosmosach to już sobie wyobraziłam te falującą zwiewność. Co byś nie zrobiła, będzie uroczo. A pomysł z wiadrami genialny!

Dzisiaj mam totalne lenistwo, rano pozbierałam te wiadra i donice żeby różyce trochę odetchnęły, a potem popadało trzy godziny, nie było tego dużo ale zawsze to lepsze niż nic

Ino taka ukwiecona ścieżka w czasie kwitnienia przestaje być ścieżką ale ładnie wygląda
Nela wróciłaś
Na te kosmosy niewiele miejsca zostało, ale coś tam posieję. One właściwie były kupione na całkiem inny ugór, który zaczęłam przekopywać i chyba właśnie tam zrobię te łany kosmosów
Dla Was z serca serduszka

Majeczka dziękuje ślicznie za serduszka

Danusiu zadoniczkowałam te ciemne pierwiosnki i już mam dla Ciebie podarek jak w końcu dojedziemy

Hiacyntowiec hiszpański Hyacinthoides hispanica

Majeczka ślicznie wygląda moje chyba też wreszcie zakwitna mimo przesadzania