Gosiu
no może dorośnie, 27 lipca ten maluszek skończył 2 lata no i na razie przestała wyrywać co popadnie, pokłuła się różami, podtruła się i przestała
ale dziury kopie, uwielbia mi pomagać jak coś sadzę lub przesadzam
no i uwielbia drażnić Mamę - wygryza trawę w trawniku, siedzi tam tak długo jak zostanie tylko ziemia i....zaczyna to jeść
ale jak to śmiesznie wygląda, no normalnie liże jak lody
a jak jej nie smakuje akurat ten kawałek to.....zaczyna kopać
a jak kiedyś mówiłam, trawnik to Mamy oczko w głowie to potem tylko jest latanie za stworem z grabiami
jedna lata za nią, zaś druga szybko zasypuje dziurę, sieje trawę i przygniata a po chwili.... Luna podlatuje, szybko kopie i ucieka
już teraz wiemy, że jeśli widzimy jakiś kopiec lub dziurę to broń Boże nie przygniatamy jej nogą lub nie zasypujemy jak ona jest w pobliżu bo zaraz przyleci i......
A co do warzywnika - marchewki już pożarte przez nas lub przez Lunę, ziemniaki wykopane i o dziwo z tych dwóch worków wyszedł jeden obiad dla 3 osób
czosnek zebrany, cebula na bieżąco, fasolka szparagowa została tylko ta tyczna, fioletowa, zaś papryki, cukinie, pomidory i ogórki... robimy słoiki, przeciery pomidorowe i zjadamy na bieżąco
jedyny problem w tym roku mam z kapustą pekińską - co wysieje na rozsadę to owszem pięknie wschodzi a po jednej nocy - pełno w niej dziurek i pada
udało się mi kilka odratować i rośnie, ale nie tak samo jak w zeszłym roku - spróbuję jeszcze raz ale już do gruntu, może tym razem się uda