ech, już od wtorku zaczyna się szkoła - wcale mi się nie chce, ale póki co to zakupy na działkę i to na całego: np. tuje w Leroy były po 6.49, 60 cm wysokości więc słodkie oczka do taty i fruuuuu samochodzikiem lot po nie, a przy okazji sekator i takie tam inne ciekawostki
mama najpierw sama leci na działkę, ja zaś jak się obudzę i zabiorę śniadanie i tak robimy sobie pomalutku, największa radość to odpalenie kosiarki elektrycznej - szkoda, że nie widzieliście miny Szkodnika, tak się rozpędziła, że skosiła całą działkę
nowa kosiarka to wydatek już na nowy sezon, czyli w przyszłym roku
kilka fotek z wyjaśnieniami co tu będzie więc wyobraźnia w ruch i lecim.....
orzecha nie będzie, zostanie mały pień, zaś tam z tyłu to warzywnik, kupiłam do niego 6 inspektów czy skrzyń 120x80 plus 2 po 80x60 i w nich będą warzywa, zioła plus poziomki i truskawki, tam, gdzie są patyki przy siatce to porzeczki i morwa z Łazarza, ale to po 9 września, jak firma się upora z drzewami, tam gdzie jest przekopane to rabata z trawami, werbeną, lawendą lub jeżówkami, zaś mama chce zrobić werandę z kratką więc tam się mamie marzą powojniki
tych pni nie będzie, tutaj planowana jest rabata różano-trawiasto-bylinowa z przodu i z tyłu, na tył idą przeniesione róże z Łazarza, te co będę w stanie wykopać, zaś na przód te, których nie dam rady zabrać czyli Cinderella, Novalis, Kosmos, Ispahan etc
zaś tam z tyłu jest już roduś miejscowy więc tam dołączą rodusie i azalki z Łazarza,
na tej kratce czy jak się to zwie pnące róże - już są wybrane i będą to Bobby James, Blue Magenta i Ghislaine, zaś obok powtórzona rabata z trawami, werbeną i jeżówkami
z tyłu miejsce na kompostowniki, zaś to drewniane to właśnie narzędziówka i toaleta.