W ubiegłym sezonie i ja dorobiłam się podwyższonych rabat. Uprawa warzyw w gruncie dotychczas to była porażka. Nie mogłam dorobić się żadnych warzyw korzeniowych.
Zbiliśmy 4 skrzynie wys. 30 cm 1,20 x 1,20 m. W środku wybiliśmy je folią - to już spraktykowalismy na innych drewnianych rzeczach np. na obrzeżach. Jak dla mnie to przedłuża żywotność drewnianych wytworów.
Na spód poszła siatka drobnooczkowa przeciw różnym podziemnym stworom
potem tektury, pocięte gałązki i zrębki
na to kompost, mniej lub bardziej przerobiony i trochę obornika granulowanego, trawy z cięcia trawnika
potem pocięte suche trawy ozdobne (trochę tego wiosną jest)
I ziemia kompostowa wymieszana z ziemią rodzimą i workową.
W jednej posadziłam marchewkę, cebulę i rzodkiewkę
w drugiej buraki i koper (który żeżarła mszyca) więc wsadziłam sałatę
w trzeciej fasolkę i szpinak, a później pietruszkę naciową i seler naciowy
w czwartej fasolkę szparagową i groszek, a potem seler
Jak jakieś warzywko się kończyło to wsadzałam następne i tak np. fasolkę szparagową miałam do późnej jesieni.
Mam też dużą skrzynię 1,2 x 3 w której posadziłam truskawki, ale chciałam mieć ich jak najwięcej więc... w tym roku musowo trzeba część wysadzić, taki gąszcz powstał
I powstałą jeszcze skrzynia na nóżkach w której posadziłam zioła
Ogórki prowadzę pionowo i to jest dla mnie najlepsze rozwiązanie. Od kilku sezonów nie kupuję ogórków i przetwory na zimę też robię ze swoich upraw.
Mam jeszcze podwyższoną grządkę obramowaną betonowymi krawężnikami - tam zamiennie sadzę pomidory i sałaty, pietruszkę naciową, koper, a w następnym roku przenoszę ogórki.