Cudownie, ze coraz więcej z nas sieje. To piękna przygoda i widzę większość plusów …poza kosztem, który znacznie przewyższa cenę zakupu nowej określonej hosty.
Zaletą bezsprzeczną dla mnie jest możliwość krzyżowania i tworzenia nowej wartości, możliwość sprowadzenia nowych odmian z USA (ja w tym roku sprowadziłam 137 odmian ze Stanow)
oraz oczekiwanie na nieznane nowe krzyżówki, które pojawia się z zapyleń otwartych - przez owady.
Wysiewam nasiona co 2 tyg., najstarsze są z połowy grudnia i rosną pod lampami:
Dzisiaj chętnie pokaże Wam kilka z nich. Te najwcześniej wysiane, niektóre dopiero wschodzą.
Tutaj akurat jeden z trzech moich celów: streakedy z potencjałem tetrapliodalnym.
Dwa pozostałe to: drugi - zimne kolory, trzeci - to pastele i może dodatkowo nie jako cel - burchle/pogniecenia/mocno pofałdowane liście z mocna strukturą.