Zielone gąski!
Uwielbiam!
W tym roku nie miałam okazji nawet powąchać...
A jaka radocha ze zbierania

Witam:)
czy można wyhodować grzyby w przydomowym lasku????

W Zawoi są pierwsze grzyby,prawdziwki i inne.


Prawdziwek Ceglastopory.

Smacznego

Kochani wátek zarósl pajeczyna ,od tygodnia codziennie chodzimy na grzyby mam juz 5 torebek z máki suszonych prawdziwkow,3kg zamrozilam cale 2 wiadra 10l dalam znajomym.




Zobaczcie w jakiej piéknej scenerii urósl prawdziwek.

ach te prawdziwki....

U nas jak na razie kurki i podgrzybki.

Daguś, bajeczka!
U nas niestety jest potwornie sucho, w związku z powyższym póki co sezon grzybowy należy od najmniej udanych od wielu, wielu lat
Wczoraj późnym popołudniem wyskoczyliśmy na zwiad do lasu, gdyby nie gromadka maślaków znaleziona tuż przy zaparkowanym na skraju lasu aucie i jeden kozaczek, wrócilibyśmy z pustym koszyczkiem..
W prognozach od dwóch dni leje na naszym terenie, ale tylko w prognozach niestety

A u mnie pada całą noc po kościółku szybko poszłyśmy z córką do lasu
Ludzi w czoraj było jak mrówków i co fajtłapy szukać nie umieja


To dzisiejszy zbiór

To wczorajszy



Chodzę od dzieciństwa na grzyby ludzie po prostu sa ślepi szybko,szybko.
Napiszę swoja metodę zbierania.
Od dziecka wiem że prawdziwki rosną blisko innych grzybów my to nazywamy Mamy prawdziwków,sa to biale grzyby z blaszka może jadalne tego nie wiem,zawsze gdy znajda białą Mame szukam prawdziwków i zawsze znajdę chociaz była by przy nich kupka obierków z prawdziwków obranych przez innego grzybiarza,chodzę powoli oczy mam naokoło głowy.
Nigdy nie wbijam patyków jak to inni robia przy małych prawdziwkach zawsze ja widzac takiego patyka wyrzucam delikwentowi i zrywam te prawdziwki które zaznaczyl,chociaż by byly małe.
Mamą zrobię kiedyś zdjęcia,mój dziadek juz mojej mamie opowiadał o tym że obok mam rosną prawdziwki
Jak przyjechalam do Zawoi mieszkać to mąż i jego rodzina o tym nie wiedzieli
Kasiu kazdy wie że grzyby musza miecz mokro z lesie,u nas dokładnie dwa tygodnie temu spadlo 100litrów wody na metr2. Musi iśc do pełni w tedy jest prawdziwy wysyp,od tygodnia rosną,ale w lesie od południowej strony zrobiło się bardzo sucho więc piątkowy i dzisiejszy deszcz jest zbawieniem dla naszych podbojów leśnych.
Małe prawdziwki suszę na piecu kaflowym,bo nie wyobrazam sobie zycia bez pieca,kozaki ,prawdziwki ceglastopore,kurki,maślaki smażę ze smietana a z większych prawdziwków robie kotlety pyszne są,bo Kani u nas mało .
I jeszcze jedno gdy obieram w lesie grzyby,wykopuję dołek i zakrywam obierki aby inni nie wiedzieli ze tu rósł grzyb A inni chwalą się tym i przez to ja zawsze jestem szybsza

Dagusiu, piękne borowiki Ale w borach bukowych nie ma co się dziwić że są.
U nas mniej ale narzekać nikt w tym roku nie powinien.

Spacer przy rowie kilka dni temu zaowocował takim zbiorem:

Sobotni wypad rowerowy :

Koźlarze czerwone w tym roku wyjątkowo obrodziły :

bo rosły po kilka obok siebie.

Wczorajszy wypad zaowocował koszem prawdziwków rekordowej wielkości - największy miał kapelusz o średnicy prawie 30 cm (zdjęcie wstawię później)

Nikt nie powinien narzekać? Ja jednak narzekam , u mnie prawdziwe suchoty, może wreszcie ostatnie opady coś zmienią w tym względzie. Jednak opady są przelotne i mam obawy, czy wystarczająco namoczą glebę w lasach .
Zaczynam przemyśliwać, żeby jakiś deal zaproponować Dagusi, bo już nie mogę patrzeć na te ogromne ilości prawdziwków

Daguś -to co piszesz o prawdziwkach jest bardzo ciekawe i mi nie znane -choć wychowałam się mieszkając dwa kroki od lasu i cała rodzina grzybiarzy a mój dziadek pracował jako pracownik leśny i też nigdy nie wspominał o innych grzybach.....jak możesz to zrób fotkę ,proszę
a z psikusów dla innych grzybiarzy to masowo robiłam górki (podważając ziemię nożykiem) co udawało ,że rosną tam gąski

U nas do tej pory było wielkie nic, bo susze i upały prawdziwe. Jak pokazął się jakiś grzyb, to zaraz obsiadało go stadko robaków
Może jutro skocze zobaczyć, czy coś się ruszyło, bo dzien targowy i całe wsie ruszają do miasta.

P.S. Daguś, też jestem ciekawa tego grzybka.

Leszku pierwsze prawdziwki rosną w lesie jodłowym więc takie grzyby wymagają podwójnego czyszczenia tydzień po nich zaczynaja rosnąć w lesie bukowym od strony północnej gdzie zawsze jest mokro bo to rejon Babiej,jest tam mnóstwo potoczków,po dwóch tygodniach zaczynają rosnąc w lesie bukowym od strony południowej bo jest tam bardzo sucho.W ciągu tygodnia spadło 80 l wody.Dodam ze do lasu jodłowego chodzę co dwa dni tam rosną małe prawdziwki bo ludzi mnóstwo natomiast do bukowego pod Babią chodzimy co 4 dni bo tam musza być większe prawdziwki aby ich zobaczyć na ściółce bukowej,ludzi zero bo to Park a tam nie wolno zbierać,ale obok parku mamy pole więc idziemy legalnie na działkę,a że po drodze zbieramy grzyby to guzik im do tego.
grzyb tak biały wygląda przez naszą rodzinę nazwany MAMĄ PRAWDZIWKÓW




Na tym zdjęciu widać mama biała u góry prawdziwek mały niżej pod nią.


po prawej mamy i obok prawdziwki.




Babia i kosz prawdziwków.


Jest tak grzybów że zbieram tylko Prawdziwki.praktycznie codziennie taki kosz lub 10 l wiadro
Dodam że są wszystkie zdrowe i urosły wreszcie pierwsze Kanie


I biały ślimak .

Daguś -dziękuję za szczegółową fotorelację ,ale powiem Ci ,że chyba u mnie takie grzyby nie rosną -moje lasy głównie sosnowe z domieszką brzóz...ale dokładnie się rozejrzę jak będę w lesie

Zanetko u mnie np podgrzybków brak bo las inny niż na zachodzie,mój wujek jezdzi do Opola na podgrzybki bo tam sosny rosną,wiec w Twoim lesie pewno Mam nie będzie ale np w Bieszczadach może rosną, koledzy do syna przyjechali i poszli na grzyby ciekawe czy co znajdą ale poszedł w nasze miejsca gdzie mnie dwa dni nie było a są z Wieprzca lasy maja wszędzie a grzybów nie mają 40 minut jazdy samochodem od Zawoi

Na podgrzybki zapraszam do mnie - dzisiaj 3 kosze przytargałem - 2 już rozpracowane i się suszą, część odłożona do marynowania.
Te białe grzyby faktycznie widuję i u nas, ale niekoniecznie w sąsiedztwie borowików.

ja dziś byłam z rodzicami na grzybach i po 1,5 godzinie zebraliśmy 2 małe koszyki, ale u nas w lasach jest strasznie mokro, duuużo mchu a grzybów aż tak dużo nie ma ale może za kilka dni urosną, może uda się w przyszłym tygodniu znowu pojechać ale krajanka i zupa grzybowa pyyyszna jeszcze na jutro zostało

"Nigdy nie wbijam patyków jak to inni robia przy małych prawdziwkach zawsze ja widzac takiego patyka wyrzucam delikwentowi i zrywam te prawdziwki które zaznaczyl,chociaż by byly małe."
Daguś, a czemu tak?

U nas istne weekendowe szaleństwo, w końcu mamy wysyp!
Za prawdziwkami specjalnie się nie uganialiśmy, bo po pierwsze rzeczone są na ten moment mocno robaczywe, a po wtóre jeśli mam wybierać między "prawym", a maleńkim podgrzybkiem, zawsze wybiorę podgrzybka

W Moich Górkach nie mamy mamy, to i prawdziwków niewiele.
Zazdroszczę Wam chodzenia po tym równym.Ja wczoraj wróciłem z grzybów ostatkiem sił.
Na szcżęście koszyk napełniłem maślakami i podgrzybkami.Było tez parę kań.Prawdziwki tylko 4.
Szału nie ma.Wysyp jeszcze sie nie zaczął.W dodatku brygady Szyszki i Tomaszewskiego nieżle spustoszyły Moje ulubione miejsca.