Nelu u mnie była i to kilka razy.a
Danusi i ja lubię liliowce, ale mam tylko kilka, no i kilka dostałam z zeszłym roku od forumek, może w tym roku zakwitną
Majko długo się jej przyglądałam, ale wolę np. furczaka, tylko jemu zrobić zdjęcie
Maggi lubię różne żyjątka, nawet z myszowatymi nie bardzo walczę, i jest ich jakby mniej
Jeszcze takie robalki spotkałam

Dziś prószy śnieżek, a 2 dni temu miałam piękną wiosnę

Zimowa wiosna chyba wszędzie dotarła, ale nic to, każda kropla wody się przyda.

Majeczko oj tak, woda by się przydała, u mnie sucho okropnie. Wczoraj skorzystaliśmy z pogody, i pojechaliśmy nad rzekę. Nikogo nie spotkaliśmy, tzn nad samą rzeką było sporo rybaków, ale my wybraliśmy się na spacer brzegiem lasu. Chyba z 5 kleszczy zebrałam ze spodni, więc radzę uważać. A takie widoki miałam:















A potem to już tylko lenistwo było...

Wiosna zimna, siedzenie w domu, i w ogóle. Może opowiem Wam o moich poprzednich ogrodach....
24 lata spędziłam w pięknej nadwarciańskiej wsi. Ogród był wtedy dziełem przypadku- wszystko sadzone tam ,gdzie akurat było miejsce. Ale miał klimat- drewniane i wiklinowe płotki, trochę cegły, skalniak na,, sklepie,, czyli piwnicy, wtedy myślałam, że będę tam zawsze. Dziś zostało mi tyko kilka zdjęć.

Jedna korzyść z braku powiadomień na pocztę
Znalazłam Twój ogród w spisie
Piękne otoczenie ....Wielkie pole do popisu .....Dasz radę !!!
Co do terminu sadzenia dalii to słyszałam , że najlepszy gdy sadzi się ziemniaki . Tak na Wojciecha .
W tym roku przyłóż się do robienia zdjęć hościakom Masz ich trochę i na tym pokazywanym zagonku już im pewnie ciasno .

Witaj Olu . Miejsca niby dużo, ale jednak więcej słonecznych niż cienistych. Jest jeszcze kawałek za tujami, ale tam całkowity cień. No i z podlewaniem kiepsko, wszystko zasuwam z konewką, ale za to mam siłownię za darmo Dalie sadzę tak pod koniec kwietnia. Zdjęcia będę robiła.
A to zdjęcia z warszawskiego botaniku:

Cudny ten zagajnik brzuzkowy .
Chociaż w ogrodzie, to akurat nie zachwycają mnie te pijaki .

Edytko jedną mam brzózkę mam pod samym domem. Teraz podkradam jej soki;)

Te ogromniaste hosty pięknie wyglądają , ale wolę je podziwiać w parkach lub botanikach .
Na zdjęciu widać ile mniejszych host można posadzić na miejscu jednej dużej .
W warszawskim botaniku jeszcze nie byłam .....wszystko przede mną

Olu tak szczerze to warszawski ogród mnie rozczarował, jedyne co mnie urzekło to różanka. Chciałabym jeszcze wybrać się do Powsina, może tam jest ładniej? Mnie bardzo się podobają całkiem małe hosty, ale jeszcze takich nie mam.
To może jeszcze fotki z warszawskiego OB? Ten wielki krzew to róża, a reszta to tak jak ja to postrzegłam-kupa zielska

Ja jestem zauroczona poznańskim OB , Chętnie z Tobą pospaceruję ..tylko przyjedź !
Poradzimy też coś na brak małych hostek .
Tylko nie sadź host w pobliżu tujek , One odbierają wodę i swoimi korzeniami niszczą sąsiadów .

Okolica , w jakiej teraz mieszkasz bardzo mi się podoba, tyle przestrzeni i te widoki.
Modliszki nigdy nie spotkałam, ale gąsienice Pazia Królowej na koperku już miewałam.

W Powsinie w OB byłam w ubiegłym roku. Szału nie ma, porównując z poznańskim czy wrocławskim to trochę taki ubogi krewny.
Ale ciekawe rośliny wypatrzyć można

Olu mama już nie mieszka w Poznaniu, więc już tak łatwo nie będzie z przyjazdem. A na nadwyżki jestem chętna;)
Elu, o tak, pięknie tu i spokojnie. Moje takie ulubione miejsce to Szwajcaria Podlaska. Chyba tutaj jeszcze nie pokazywałam tego miejsca, muszę sprawdzić.
Vera we Wrocławiu nie byłam, ale za to odwiedziłam lubelski ogród, tam całkiem, całkiem, ale jednak poznański chyba najlepiej utrzymany, i największa różnorodność roślin.
Wiosna przyszła i do mnie, tylko z północnej strony rośliny podmarzły.

Fajne wspomnieniowe fotki zawsze z przyjemnością się ogląda .Czuję się związana z Tobą w sensie podlewania ,jako ,że i ja zasuwam z konewkami a susza u nas daje się we znaki niesamowicie piękny ten dubeltowy ciemiernik ,a ogólnie to wszystkie one są cudami

Ewuniu ale za to nie musimy płacić za wodę . Masz racje ciemierniki piękne są.
Wiosna, wiosna, susza, susza, ale coś tam kwitnie. Dziś posadziłam cebulę i marchewkę, kurzy się okropnie. A w sobotę mieliśmy ważny dzień

Kasiu , moje gratulacje !!!
Niech się WAM darzy i robi pięknie w otoczeniu !!!
Cieszę się bardzo z Twojego szczęścia

A przy okazji i

Olusiu bardzo dziękujemy. A co do opijania, to zlot miał być czymś w rodzaju podróży poślubnej, no i lipa... Miejmy nadzieję, że kiedyś to nadrobimy!
Jeszcze trochę wiosny