Dawno nie pisałam.Ewuniu dziękujemy
Dekoracja na wczorajsze święto przyszykowana przez nas, czyli KGW ( chlebek moje skromne dzieło)

Lato ma się ku końcowi, a ja coś mało kwitnących piękności pokazałam. Czyli będą fotki archiwalne

Kasiu , piękna kolekcja lilii , ja dosadziłam w sobotę 12 cebul martagonów .
Trzy odmiany ( biało , borto i pomarańczowo kwitnące ) i trochę mixu .

Witaj Olu . Kolekcja lilii na pewno się powiększy, bo chyba jest im tu dobrze. Martagonów jeszcze nie mam. Gdzie kupowałaś?
Oczywiście nie tylko lilie mam:

Ja tez wreszcie dotarłam! Dalie podziwiam oczywiście na pierwszym miejscu!
Kwieciście u Ciebie i pięknie! lilie - miód!
Kurki szczęśliwe to i jajka dają smaczne!
Twórczość popieram! !

Miłeczko sporo dalii nie zakwitło, i nie wiem czy zdążą, w zeszłym roku bardzo wcześnie ściął je przymrozek. A twórczość, no cóż, lubię coś podłubać, ciekawe, czy byłby zbyt na takie rzeczy.


Dziś kolejny ponury dzień, więc fotki będą z przed kilku dni.Ostatnia kwitnąca lilia

I pomidorowe wspomnienia, teraz już niedobitki zostały na krzakach

Kasiu ale mnie dawno u Ciebie nie było
Kolekcja lilii świetna, nawet Rubrum się trafiła ja lilie kupuję w lilygarden,pl
Suszysz pomidory w piekarniku masz ich całkiem sporo, nawet żółte

U mnie akurat w tym roku pomidorowa porażka. Muszę inaczej podejść do sprawy i planuje to w przyszłym sezonie. Będziesz suszyć? ja kiedyś miałam tyle pomidorków, ze suszyłam i codziennie były na obiad pod róznymi postaciami. W tym roku klapa. mam sporo na krzakach, ale kompletnie zielone. Może to St Pierre i on jest późny, ale już najwyższy czas , żeby dojrzał!
Piękne dalie i lilie, a "słomki" przypominają mi dzieciństwo!

Kasiu kolorowo i kwitnąco czyli tak jak lubię pomidory mam coś marne w tym roku krzewy wielkie a pomidorków mało.

Majko ja też kupowałam u nich, tyle, że na Gardenii. Następne zakupy chyba zrobię przez internet.
Miłko pomidorki suszyłam na słońcu, i dosuszałam w piekarniku, potem zalewam ciepłą oliwą dodaję plasterki czosnku i świeże zioła.
Danusiu moje pomidory wysiane w domu załatwił późno majowy przymrozek. Z tych w sumie jestem zadowolona, chociaż szału nie było.
Jesień się robi na całego

Dziś widoczki których jeszcze nie pokazywałam, bo nie robiłam zdjęć z tej perspektywy. Skąd wzięły się tam petunie? Pewnie wysypałam jakąś ziemię z doniczek. Za to z pozbieranych nasionek sianych w domu, nie ma nic.







Z siatką to jeszcze nasz teren, będą rewolucje, ale to na wiosnę. 2 lata wierciłam małżonkowi dziurę w brzuchu, i wywierciłam

Tu też będzie rewolucja, tylko najpierw trzeba się zająć elewacją. Ja to bym tam skalniak zrobiła, bo miejsce od południa, w dodatku pod balkonem, więc deszcz tam nie napada, ciągle sucho. A co Wy byście tam widziały?


A to mój ogromny krzaczor melisy, w tym sezonie była cięta 2 razy, i to bardzo nisko


No i grzybki, nie ma ich za wiele, ale zawsze coś

Kasiu! melisą tez tnę mocno, a to taka żywotna roślina! Wszędzie mam pełno siewek i zaczęła w moim ogrodzie występować w charakterze chwasta. Ale zawsze miło przy pieleniu poczuć jej orzeźwiający zapach.
Miejsce pod murkiem dość atrakcyjne dla egzotycznych roślin. Skalniak - jak najbardziej, ale ja bym coś w górę puściła! Kanny, irysy, trawy Jak widzisz - teraz fajnie im tam...

Kasiu to teraz będziesz miała melisę wszędzie, też zaczęłam od jednego krzaczka. W jednym miejscu skubię codziennie to nie zakwitnie, ale i tak będę musiała przejść na susz bo nie ma co skubać.
Na tle muru dałabym coś wyższego.

Miłko, Majko, u mnie jakoś siewek melisy nie widziałam, ale będę ją cięła jeszcze mocniej. O trawach pod domem też myślałam, ale jakieś nie ekspanywne gatunki, bo to w sumie maleńka rabata przy wjeździe.

Jak cudownie Ci kwitną kwiaty późnego lata! Dzielżany urocze. Moje powoli kończą, choć jest jeszcze trochę kwitnących.
Piękna dalia Creme de Cassis! Ma pewnie dobrze, bo obficie kwitnie (już wcześniej podziwiałam).
Masz do dalii rękę! Przy płocie pomiędzy tymi kosmosami dalie wpasują się idealnie!

Kasiu , jak zobaczyłam dzisiaj w przedszkolu wnuczka z robalkiem to pomyślałam o Tobie !!!



Tylko nie mamy takiego pięknego poidełka .....

Kasiu ja w takim południowym suchym miejscu pod omem mam jeżówki zwykłe różowe i liliowce.Cudny ten teren do zagospodarowania

Miłko bardzo Ci dziękuję, ale daliową mistrzynią to Ty jesteś . Creme de Cassis kupiłam w biedrze, i jestem nią zachwycona, pięknie kwitnie, a do tego krzak sztywny, nie rozłazi się ani nie pokłada. A dzielżan to świeży nabytek, i myślę, ze będą kolejne.
Olu szkoda, że teraz już chyba nie ma łopianowych liści, bo poprosiłabym M żeby dla Ciebie zrobił.
Danusiu, o widzisz, to ja też tam jeżówki posadzę.Teren jest, tylko trzeba kwestię podlewania rozwiązać.
W niedzielę wybraliśmy się do Kodnia, to od nas rzut beretem. Bardzo lubię tamtejszy przyklasztorny ogród.















I na koniec ciacho do kawy zostawiam