Wojtku dawno tu nie zaglądałem, jak zwykle pięknie, ale teraz jestem pod wrażeniem zdrowotności roślin, - wszystkie zielone, kolorowe, bez grzyba czy innych chorób. Gratuluję. Uściski ☺️

Wojtuś, melduję, że magnolia już rośnie.
Molinia od Was też już w gruncie, na miejscówkę czeka jeszcze iglaczek - miniaturka ( kto on taki ? ).

Mam nadzieję, że Twoje niedomaganie, to nie jest C.., a jeżeli nawet, to życzę łagodnego przejścia i szybkego powrotu do zdrowia.
Trzymajcie się.

Jurku dziękuję za identyfikację tej aksamitki. Na marginesie ciągle kwitnie, mimo że pogoda dla niej nie sprzyjająca.

Marto aksamitkom nie poświęcamy w ogóle czasu i uwagi, sieją się same. Są zupełnie bezproblemowe, tak jak jaki rzeczone jeżówki
Obiecuję jednak omijać je aparatem aż do przyszłego roku.

Gosiu ja ciągle piszę że z jeżówkami nie mam problemów ale prawda jest taka że one są chimeryczne. Podejrzewam że na to że dobrze czują się w moim ogrodzie ma wpływ wiele czynników
których większości jeszcze nie ogarnąłem. Wystarczy spojrzeć na Wojsławice w których wszystko rośnie pięknie a jeżówki też jakoś tak nie bardzo...

Miłko z daliami to chyba nie uda mi się w tym roku zrobić furory fotograficznej. Nie dość że rozłożyła mnie choroba i od tygodnia nie wychodzę raczej do ogrodu to jeszcze ostatnie kilka dni
to ciągłe opady wiec nawet te dalie które się prezentowały nie wyglądają już dobrze

Olu dziękuję za informację o odmianie. Mam nadzieję że nadmiar wody w ogrodzie mu nie zaszkodzi...

Geniu jeśli chodzi ci o tego pająka przy kamieniu to 'Red Suspenders', ten drugi natomiast to polska odmiana - 'Wzgórza Ognia'. Masz dobre oko bo kolor jest faktycznie bardzo ciekawy,
taki jakby ceglany. Twórcą jest Pan Kurek.

Nelu, Majko dzięki za pozytywną energię. Mi jakoś specjalnie wiele to nie dolega, jestem tylko osłabiony i mam lekką temperaturę.
Mam nadzieję że teraz już z każdym dniem to będę nabierał sił i energii.

Wojtku jak się zrobi odpowiednie zdjęcia to problemów nie widać. Jednak przy takiej pogodzie chorób grzybowych nie da się uniknąć. Jednak najgorsze jest to
że po ostatnich opadach znowu nas zalało i w tylnej części działki stoi woda. Obawiam się że to może zabić kolejne rośliny.

Aniu to żywotnik zachodni 'Malonyana Holub'

Do ogrodu ostatnio nie wychodzę więc zdjęcia przebarwień jesiennych muszą jeszcze poczekać. Zrobiłem tylko trochę fotek z ostatniego zalania.
Wody jest jeszcze więcej niż latem więc obawiam się, że bagno może być aż do wiosny

Jak widzę taką wooodę to płakać mi się chce . Jak nie było kanalizy to nam na początku ogrodowania też zalewało .

Strach myśleć o tym co pojawi się na roślinach i w glebie jak w końcu woda zejdzie.
To że czujesz się nienajgorzej nie zwalnia z dbania o siebie, a nas od przesyłania pozytywnej energii. A Michał całkiem zdrowy?

Olu ta woda to tylko częściowo to co spadło z nieba. Problem wynika właśnie z mało drożnych melioracji. Przepełnione i zarośnięte rowy wylały na pola i woda już została w najniższych punktach.

Majko Michał zdrowy, nic mu na razie nie dolega. Właśnie mija tydzień więc jest szansa że go już nie rozłoży.

... jeszcze trochę fotek z początku miesiąca

Wojtek powiem Ci że masakra w tym roku z tymi opadami u nas po wiosennym zalaniu na moim zapłociu prawie cały czas stoi woda i boję się że niektóre rośliny po zimie wypadną jak tak dalej pójdzie.

Miło czytać, że wracasz do zdrowia
Genialne te ostatnie ujęcia ogrodu światło potrafi cuda czynić, a już nie mówiąc o fotografie

Wojtek, dzięki za dobre wiadomości o zdrowiu, jednak kuruj się solidnie !!!
Woda w ogrodzie rzeczywiście nie napawa optymistycznie, tym bardziej Ci współczuję złego samopoczucia
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Was Obydwóch, ogród prędzej czy później wróci do równowagi, teraz zdrowie najważniejsze
Ostatnie cztery zdjęcia cudowne, po prostu bajka

Zgadza się, zwłaszcza ta ostatnia fotka bardzo przypadła mi do gustu. Nic tylko powiększyć, wydrukować, oprawić w ramki i powiesić na ścianie. Cudo.
Zdrówka życzę!

Rozumiem! Moje dalie też poszargane przez wichury i deszcz. Ale mam nadzieję, ze jeszcze zrobię im kilka zdjęć.
Migawki z trawami cudne!

Woda na okolicznych polach już prawie w całości zniknęła, jednak ziemia jest nasiąknięta jak gąbka. Za kilka dni może uda się wsadzić na swoje miejsca kilka roślin
które wykopaliśmy chcąc uratować je przed utopieniem.
Ilość wilgoci sprawia jednak, że rośliny w tym roku przebarwiają się trochę inaczej niż zazwyczaj. Przede wszystkim mam wrażenie że jak na datę w kalendarzu
to jest jeszcze nadzwyczaj zielono w ogrodzie.
Na razie nie widać przymrozków na prognozach więc jest szansa na długi i kolorowy spektakl. W ogrodzie pracować na razie jeszcze nie mogę
ale od cykania zdjęć się nie powstrzymałem. Trochę widoków z ostatniego tygodnia.

Ja się wcale nie dziwię, że Cię paluszki zaswędziały i złapałeś za aparat pięknie u Was... teraz tylko musimy się modlić, żeby przymrozki omijały nasze ogrody jeszcze przez jakiś czas. U mnie też już kolorowo, tylko słonka w weekendy brak
Skalnica niesamowita... moje jakoś nie chcą rosnąć, chociaż jedna powstała z martwych i po roku przerwy zakwitła jednym pędem.
A co to za tęczowa trawa związana w snopiki? Ale fajnie to wymyśliłeś... świetnie to wygląda, takie kolorowe cieniowanie...
Dobrze, że woda odpuszcza... jedyna korzyść z tego deszczu, to że rośliny przed zimą napite do woli.

Aniu jeszcze nie pisałem na forum ale od soboty mam pozytywny wynik testu (sam test był robiony w środę) więc się jeszcze trochę oszczędzam. Mamy w ogrodzie jednak mnóstwo zaległości więc niebawem roboty ruszą
Ta trawa to molinia Edith Dudszus. Tak ją związałem bo kłosy mi się strasznie wplątywały w kolczaste pędy rosnących obok róż.
Co roku piszę że aktualna jesień jest wyjątkowa ale tym razem naprawdę to stwierdzenie jest uzasadnione. Przebarwienia powinny trwać wyjątkowo długo i intensywnie.
Ambrowce ledwie łapią pierwsze kolory, a niezawodny dereń 'Rainbow' szaleje od półtora miesiąca ... jak dobrze pójdzie to jesienne "kwitnienie" liści będzie trwało w ogrodzie 2,5 miesiąca.

Piękna jesień u Was. Widzę, że winobluszcz łapie już kolory ? U mnie jest zupełnie zielony...ale to niestety minus cienistego ogrodu. Nie wszystko wybarwia się tak jak powinno. A jak się ma Octowiec 'Tiger Eyes'? Bo mój dziwnie podwinął liście i prawie je zrzucił, a zwykły 'Lanciniata' jeszcze zupełnie zielony

Tomku sumak Tiger Eyes w tym roku bez rewelacji więc go jakoś specjalnie nie pokazuję (bo i nie ma czego). Wprawdzie złapał pomarańczowe przebarwienie
ale liście szybko podwiędły, zaczęły zasychać i opadać... Czyli tak jak u Ciebie. Dla sumaków było chyba za mokro i za zimno.
U mnie bardzo fajnie przebarwia się winobluszcz odmiany Fenway Park, mimo że rośnie na północno-zachodniej ścianie domu. W trakcie sezonu liście ma żółte a teraz jest czerwono różowy.
Mimo takiego stanowiska łapie jednak trochę zachodzącego słońca co pewnie ma wpływ na te przebarwienia.
W jeszcze bardziej ocienionym miejscu mam posadzony "zwykły" trójklapowy i ten ani myśli zrezygnować na razie z zieleni

W tym roku za to ładnie zaczęły się wybarwiać derenie Satomi i Venus. W poprzednich latach był z tym problem bo miały poschnięte i popalone liście, a tym razem takie miłe zaskoczenie.

Venus


Satisfaction


Koto-no-ito


Pink Diamond

Wojtek.. najważniejsze, że czujesz się lepiej... Michał też..?

Kusisz tym dereniem.. zawsze mi się podobał, ale teraz decyzja zapadła..

Piękne fotki ogrodu.. rośliny jak na scenie w teatrze...

Wojtku zdrówka życzę Jesień w najpiękniejszym wydaniu pokazałeś u mnie derenie tez zaczęły się przebarwiać ale Twoje juz zachwycają

Cieszę się, że w miare dobrze znosisz chorobę, tylko musisz to doleczyć, nie wyrywaj się do prac ogrodowych.
Szkoda zalanych roślin, ale większośc pewnie sobie poradzi.
Cieszcie się jesiennymi widokami, skoro ta jesień taka łaskawa, bo nie ma takich samych.
Pewnie to też zasługa oświetlenia, ogród nie jest zacieniony, jak zauważył Tomek.
Jednak dobór nasadzeń to już zasługa ogrodnika, bez tego kolorów nie będzie .

Dobrze, że jest ogród i można do niego wychodzić.
To chyba najlepsze lekarstwo.
Ja nie miałem takiej możliwości.Chociaż ........
Trzymajcie się i zdrowiejcie.