W ogrodach fajne jest to, że każda roślina ma swoje pięć minut.. te co wiosną dawały po oczach
teraz są niewidoczne a przecież ciągle jest co podziwiać..
Bardzo lubię tę zmienność i choć Waszych połaci jeszcze nie ogarniam to na swoich dwóch
rabatkach mogę takie obserwacje poczynić

Ścieżka przy drewnie.. jakby końca nie miała..

Wojtku! A ja mam niedosyt dalii z Waszego ogrodu! Czyżbyś w tym roku miał tylko tych kilka odmian? Thomas A. Edison w kępie wygląda cudownie. To piękny zakątek, ale w poprzednich sezonach było chyba tego więcej!

W oczekiwaniu na busa, który zawiezie Betinkę na Zaodrze i tak se palcami plumkam po forum. Zobaczylam Wojtusiowy zakątek i pierwsza myśl jaka mi przyszła pod grzywę..
" Tutaj to aż boję się zajrzeć "
No bo wszystko suwmiarką wymierzone...nie, tfu! Dziś laserem takie rzeczy się robi..
No to wszystko tak pięknie dopracowane, dopasowane, że niejeden pokazowy ogród botqniczny mógłby się wiele nauczyć..
Nieustająco Was kocham i podziwiam!

Ja ostatnio rzadko zaglądam na forum, bo mam utrapienie z młodym psiakiem (a właściwie psiaczką), ale czasem zajrzę,popodziwiam, no i zapytam Wojtku, co to jest na trzecim i czwartym zdjęciu z ostatniej serii, to zielone, co tworzy takie zwarte kępy, dające w rezultacie jeden gęsty ciąg na brzegu skalniaka? Czy to jakiś zimozielony kwasolub?

Tomku to szałwia lekarska 'Berggarten'. Bardzo fajna roślina. Rośnie zdrowo na jałowym i trudnym stanowisku. Świetnie radzi sobie z chwastami. Zimuje bez problemów i na wiosnę muszę ją tylko trochę przyciąć.
Do tego latem można z niej robić herbatki. Gdybym miał mniej roślin w ogrodzie to pewnie bym posadził ją jeszcze w kilku miejscach ... bardzo ją lubię.



Salvia officinalis 'Berggarten'




Miłko dalii coraz mniej bo nie mam gdzie ich sadzić. Rabaty pozasadzane bylinami, a i cienia coraz więcej. Trochę jednak ich ciągle rośnie ale niestety nie są w tym roku zbyt dobrze zaopiekowane
Sporo mi się potopiło w czasie letniego zalania i wegetują. No a część wyrosła i poprzewracał je wiatr ... ale postaram się porobić im trochę zdjęć następnym razem.

Betinko zaglądaj bo tęsknimy za Twoimi wizytami. Jako, że my też jesteśmy na Zaodrzu to musisz kiedyś z tego busa do nas wyskoczyć.
Obiecujemy że żadną suwmiarką ani co gorsza laserem nie będziemy Cię atakować. Możesz zaglądać bez obaw, nawet jeśli tylko wirtualnie.

Nelu masz rację ta zmienność w ogrodzie jest fascynująca. Człowiek potrzebuje zmian i nowych bodźców, a przyroda w ogrodzie potrafi to doskonale zapewnić.
Moich rabat ja też trochę nie ogarniam i czasem w tej ilości roślin potrafię przegapić najlepszy czas niektórych
Nie ma jednak co narzekać. Już nie mogę doczekać się kolejnej nadchodzącej zmiany czyli jesiennego spektaklu przebarwień ... a na skalniaku jesienne kolory już się pojawiły za sprawą wrzosów





Gaury ratują wygląd podtopionej rabaty z hortensjami

Niezmiennie podziwiam, jak dopracowany w każdym celu jest Wasz ogród! Zazdroszczę ( nie zawiszczę ), bo ja o tej porze roku mam już jedno wielkie chwastowisko. Jak wy to robicie????

Piękna. Jej kępy są tak jednolite kolorystycznie i zwarte, że patrząc na fotki robione z nieco dalszej odległości naprawdę myślałem raczej o niskich różanecznikach. Ja z szałwiami miałem generalnie kiepskie doświadczenia, może właśnie dlatego, że za bardzo chciałem im dogodzić, w konsekwencji bywały zbyt wybujałe i się pokładały, co wyglądało bardzo kiepsko. A one chyba lepiej się mają na glebie ubogiej.

Ile sezonów wytrzymują u Was wrzosy w gruncie ?

Poll napisał: Odpowiednio kadrujemy i nie robimy zbliżeń, po prostu magia fotografii Ale bardzo dziękujemy za komplementy i zapraszamy do zobaczenia wszystkich ogrodowych zakamarków na żywo
Ja cały czas narzekam, że ogród jest w tym roku wyjątkowo zarośnięty. Tych najgorszych miejsc unikam na fotkach ... no a w naszych gęstych nasadzeniach to i chwasty łatwiej ukryć więc nie rzucają się w oczy.

Olu wrzosy są u nas wyjątkowo żywotne. Muszą jednak rosnąć na słońcu i w naszej nieulepszonej rodzimej ziemi. Kwaśny piach im służy. Sekretem jest jednak coroczne silne cięcie.
Wrzosy puszczone samopas szybko się starzeją i tracą wygląd.

A wracając do aksamitek to dziś moja ulubiona. Jej nasiona przywiozłem kilka lat temu z ogrodu Mirabell w Salzburgu. Cały czas udaje mi się ją utrzymać w ogrodzie i niezmiennie mi się podoba.
Odmiana nazywała się "rote" coś tam ... ale niestety już nie pamiętam.










Miłko dalie też będą ale dopiero za jakiś czas

Ta aksamitka 'rote coś tam' - zupełnie jak nie aksamitka , piękna jest.............................

Ta aksamitka nazywa się"Rote Blätter"

Powtórzę za Verą Rote coś tam Blatter wygląda jak nie aksamitka i jest śliczna, a jeszcze na tych zbliżeniach piękne zdjęcia.
Wasze siewki Gaury u mnie też szaleją, fajna roślinka...

Ty chyba nie żartowałeś, że lubisz aksamitki Cóż, nikt nie jest doskonały!
Ale macie tyle ładnych rośłun, że te aksamitki można wybaczyć
Może jednak więcej uwagi tym ładniejszym dla przeciwwagi poświęcić?

Zazdroszczę bezproblemowych jeżówek, na moim piachu takie nie są, ale się uparłam

To tak samo jak ja.
Moje jeżówki słabo zimują, słabo przyrastają. Bardzo szybko przestają kwitnąć
Muszę koniecznie wiosną rozsypać granulki, bo podejrzewam, że te odmianowe upodobały sobie ślimaki.

Aksamitki uwielbiam i ja. Co roku robię rozsadę i sadzę ze 100 roślin, przeżywają te, które zostały posadzone w odpowiednim miejscu!
Tą piękność chyba też miałam. Nasionka gdzieś zamówiłam w 2018. Ale muszę się przyjrzeć, która to, bo już nie nadążam. Chyba, że coś pomyliłam...

Na dalie czekam z cierpliwością!

Chłopaki, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za ogrom roślin które od Was otrzymałam na Zlocie
Za pomoc przy wyborze roślin i miłe towarzystwo

Dziękuję za śnieguliczkę i słoneczniczek
Już są w gruncie
Mak , który przywiozłam to PAPAVER RUPIFRAGUM , jak się przyjmie to wspaniale a jak nie to służę nasionkami lub rozpikuję małe siewki bo potem dostaje korzeń palowy i trudno go nie uszkodzić .
Warto go mieć bo kwitnie od początku lata do teraz .

Witaj Wojtku próbuję po raz trzeci wysłać post może się teraz uda.

Od rana przejrzałam Twój cały wątek jestem pod wielkim wrażeniem cudownego , zadbanego ogrodu sporo wysiłku kosztuje utrzymanie tak pięknej kondycji roślin.
Znalazłam też te dwubarwne juki ,pięknie u ciebie rosną ja nie miałam szczęścia ,może to była inna odmiana .

No i podziwiałam też liliowce z postu str .56 7.07 2020 godz 8 zdj 1 i 8 tego pierwszego chyba nie spotkałam a ten drugi to taki piękne różowy? czy czerwony a tylko na zdj .wychodzi na różowo ?

Wojtek.. wysyłam ozdrowieńcze fluidy.. trzymaj się i '..o spotkaniu naszym myśl..'

Skopiuję to co napisałam w pogodowym: Wojtuśku kochany życzę Wam żeby to nie było to, trzymajcie się i myślcie pozytywnie. myślę o Was i przesyłam pozytywne fluidy będzie dobrze i jeszcze się spotkamy w realu