Przez pogodę i jej nagłe zmiany już dostałam jakiejś pomroczności i w daliowym wstawiłam dwa razy to samo. Nikt oczywiście tego nie zauważył ... Mam w ogóle refleksję, że chyba jesteśmy zmęczeni sezonem, że nasze ogrody sponiewierane przez ślimaki, upał, susze, a potem ulewy już nas tak nie cieszą. Mamy oczywiście małe radości jak zakupy, zloty, kolejna rozkwitnięta dalia ale ogólnie to ... załamka (lub coś innego sobie tu wpiszcie). Widzę to po ilości i treści wpisów, po tym, jak piszecie, że nic nowego, nie ma o czym pisać. A ja naprawdę jestem ciekawa, co u kogo. Ja nie mam fb i innych jakichś tam i to forum oprócz bloga jest moim okienkiem na ogrodowy świat. Takie tam moje ględzenie....
Moje dalie wyglądają po wichurach i ulewach jakby stado krów po nich przeszło.
Wczoraj po pracy podwiązywałam wszystkie, obcinałam połamane. Wśród tych powyginanych znalazłam nowe, które zakwitły:
Skipley Stripe
Hagoromo Kujaku
Wyn's Mauve Mist
Nie pamietam, ale chyba Hapet Focus, poczekam aż się rozwinie
Gatsby