Sponiewierało Cię, bo pewnie za szybko poszłaś na szczepienie po tym katarze.
Dziękuję za nazwy ptaszków. U mnie przeważnie sikorki, ale też pojawia się grubodziób.
Wczoraj widziałam chyba rudzika, ale nie jestem pewna. A może jer?
Widziałam rudości ale z daleka.
No chyba zięby przylatują.

Gosia! To masz niezły przekrój ptaszysk! Zięb u nas też sporo. Można nawet powiedzieć, że dominują.
Dziś widziałam znów krogulca. Spłoszyłam go, jak otwierałam okno.
Kataru dawno już nie ma, ale kaszlę. To chyba przez leszczyny, bo kaszlę w styczniu od kilku lat. I przechodzi mi, jak wezmę coś na alergię. Wspomniałam to panu, który kwalifikował mnie na szczepienie, a on stwierdził, że przeciwskazań nie ma. W ogóle miałam wrażenie, że cała ekipa od szczepień robiła wszystko, żebym broń Boże nie uciekła!
Po drugiej dawce sponiewierało mnie bardziej. Pamiętam, że położyłam się spać w ubraniu i ręce mnie bolały, jak je myłam.

Kluseczka mi dziś pisała, że sieje już kwiatki w domu na rozsadę. Pozazdrościłam jej nieco, bo ja kompletnie nie mam jeszcze do tego weny. Ale jak tylko zaświeci słońce i dorwę się do kartonu z nasionami...

Już chyba wyczerpałam zdjęcia z wyjazdu, ale szczęśliwie udało mi się zrobić kilka zdjęć w ogrodzie.

Miłko, gratuluję wiosennych cyklamenów. U mnie o ile purpurowy i bluszczolistny ładnie rosną i nawet się wysiewają, to wiosenny coum, wypada albo wegetuje

Szkoda Tomku, że to napisałeś. Przez Ciebie weszłam do Sadzawki i zamówiłam kolejne. A miałam nic nie kupować Ale premię jakąś dostałam i obiecałam sobie, że w całości wydam na swoje zachcianki.
Krokus pokazany to wcześniej wspomniany De Jagger. Widać, że się różmnożył. Towarzystwo stareńkiej śliwy mu służy, podobnie jak cyklamenom.

Mnie też poniosło do Sadzawki, efekt wiadomy
Obiecałam sobie nie kupować wysyłkowo, ale Sadzawka sprawdzona.................................

Tak Verka! Ja te cyklameny, co teraz kwitną też tam kupiłam 4 lata temu. Wtedy był jeszcze możliwy odbiór w Przeźmierowie - niedaleko mnie. Kupiłam wtedy jeszcze kilka paproci i coś tam jeszcze, nie pamiętam.

Miłko, w obecnym ogrodzie prawie wszystkie cyklameny mam z Sadzawki

VERA napisał:
Verka , do sadzawki pojedziemy i zrobimy na miejscu rozeznanie ...... trochę się znam z szefostwem .

Miłeczko fotki z wyjazdu przepiękne a krokusy i cyklameny u mnie znów śniegu dosypało

takasobie napisał:
To teraz nie ma już odbioru w Przeźmierowie? Odbierałam tam w październiku i teraz też zamówiłam kilka cyklamenow z odbiorem tamże. Tylko ze kliknęłam na odbiór w Międzychodzie, a potem dopisałam w wiadomości przy zamówieniu, ze chce odebrać w Przeźmierowie. Mam nadzieje, ze będzie ok..

Halinka! Nie wiem, jak jest teraz, oficjalnie nią piszą na stronie o Przeźmierowie, ale może da się załatwić.

Danusiu! Dziękuję! Teraz cyklameny rozkwitły i widzę, że jest ich więcej niż w zeszłym roku

Verka, Olusia! Zamówienie złożone, czekam, aż wyślą, nawet nie czytałam, kiedy przewidywana dostawa. W międzyczasie zdążyłam zapomnieć, że w ogóle coś zamawiałam.

Krokusy i przebiśniegi potrzebują kilku ciepłych dni, żeby się rozwinąć:

Krokusy już wiosenne masz. Miłko, u mnie luty to jednak zimna, śnieg leży i nawet przebiśniegów nie widać.
Tak jest z tymi zamówieniami przedsezonowymi, zamawia się, a potem zdziwienie, co to przyszło?
Mnie bardzo zaskoczyły w tym roku cyklameny, bo liście niespodziewanie wyszły, nie było tam nic od dwóch lat .

takasobie napisał: Miłko, nie szkoda, tylko podziękuj . Dzięki mnie jesteś posiadaczką pięknych roślinek...a znając kobiece zachcianki, premia poszłaby na rzeczy małoistotne

Tomku! Jeszcze nie posiadam - czekam! Sadzawka milczy, pewnie nie wiedzą w jaki piękny papier zapakować Ale dziękuję! Dzięki Tobie ogród będzie piękniejszy!

Elu! Z tymi cyklamenami, które mam to był też numer. Posadziłam, zapomniałam o nich. Na szczęście tam niczego nie sadziłam. Pokazały się ... po półtora roku. Już myślałam, że w ogóle zgniły, albo je coś zeżarło. Więc podobna historia do Twojej. Może po prostu one tak mają.

Miałam w weekend zaplanowane czynności w ogrodzie, bo już czuję się dobrze i jakieś dziwne chęci we mnie wstąpiły. Ale pada... ciemno i poprzestałam na popatrzeniu na ogród z okna. Pooglądałam skoki na olimpiadzie i oddałam się wypoczynkowi...

Najpierw ciemiernikoza, teraz cyklamenoza . Jeszcze walczę .
W sumie, to gdyby nie buchnęli mi z koszyka Porcelanki, to może już bym sfinalizowała ?
Pierwiosnki u mnie na podobnym etapie, ale żeby krokusy? To już przesada .

Odebrałam w czwartek swoje cyklameny w Przeźmierowie, więc rzeczywiście się da! Piękne wielgachne sadzonki, ale musiałam złożyć reklamację, bo do kartonu wsadzili o jednego za mało . Ale może tym sposobem domówię sobie jeszcze jedjednego albo dwa . U mnie też był to zakup całkowicie niezaplanowany - wpadłam w forumową cyklamenozę, jak to szaleństwo słusznie nazwała Edytka .

Cyklamenoza dopadła i mnie... wszystko przez Miłkę, bo pierwsza pokazała te małe łepetynki a ja pomyślałam: No ślicznoty! Moje odczucia na ten tychmiast odczytał fejs i zaserwował mi reklamę Sadzawki z 'Porcelanką' na czele... jeszcze się opierałam, ale jak Ania pokazała swoje zakupy... to przestałam, bo właściwie czemu ma służyć takie opieranie? Przecież nie poprawie nastroju, co innego zakupy! Moje całe 4 (zamówienie proporcjonalne do wielkości ogródka ) przyjadą po feriach

Miłko... a Ty jakoś dopieszczasz swoje cyklamenki? Jakieś skorupki czy inny dolomit? Bo one zasadolubne... czy też są, bo chcą? I muszę sobie zapamiętać tego wczesnego krokusa... De Jagger... ciekawe czy w moich warunkach też byłby taki rychły? A gdzie go nabywałaś?

Monik, i załapałaś się na "Porcelankę"? Ja niestety nie Forumowe sępy wszystko rozgrabiły

Halszko... załapałam się... no chyba że za tydzień nie znajdę jej w paczce, czego nie chciałabym doświadczyć... ale zabrakło już dla mnie 'Special Leaf'... Ania wykupiła albo Vera