Kupiłam kiedyś żeniszki. Jak je posadziłam, torf z doniczek się zesechł i nie wciągał wody i kwiaty uschły. Rzadko kupuje gotowe rośliny w doniczkach, no może kilka dziennie.
Widok cudowny!

Miłka ! Faktycznie rośliny sadzone w torfie trzeba otrzepać przed wsadzeniem do gruntu.
A dzisiaj już ponuro się zrobiło i mniej przyjemnie.Po ostatniej wizycie dzika klamka zapadła i grodzę łąkę z olszynka .Tylko od strony strumienia zostanie elektryczny pastuch. Oczywiście siatkę będę musiała jakoś zamaskować pnączami, ale nie mogę pozwolić na takie niszczenie .

Piękne niebo uchwyciłaś, Ewo!. Nasadzenia w olszynce klimatyczne i fontanna fajna. Powiedz, czy kran do niej był w komplecie czy dokupowałaś oddzielnie? Bardzo żałuję, że nie udały się odwiedziny u Ciebie, w nowym sezonie obowiązkowo przyjadę.

Cześć Iza ! Niebo uchwycił M ,ja się tylko przyglądałam.Fontanna to praca rzemieślnika artysty i mogłam wybrać jeden z dwóch 2 używanych kranów i ten wybrałam. Zauważyłam ,ze byłaś bardzo zajęta przebudową ogrodu i bardzo ładnie wszystko wyszło. Czy zmieściłaś się w budżecie, który zakładałaś ?. Oczywiście zaproszonie ciągle aktualne

A tak szykuje się olszynka do zimy,

Mieć taką olszynkę.......................................... ....................ech, chociaż sobie pomarzę przed snem

Ewo, czy Twoje derenie kousa przebarwiają się jesiennie? Moje słabo, ale wysadzone z doniczek mogą inaczej reagować . Twoje dłużej rosną.

Vera !Wbrew pozorom nie wszędzie roślinom pasują miejscówki, bo korzenie wypychają je do wierzchu lub jest za mokro na przedwiośniu.Zależy to od grubości pokrywy śnieżnej i opadów.Poza tym ziemia jest tam taka torfowa ,mazista, ale jak jest susza, to potrafi popękać. Ale cały czas się uczę
Edyta ! Moje derenie były już przebarwione kupione i trochę podsuszone.Ja nie mam doświadczenia w hodowli dereni kousa Teraz tracą liście.Zobaczymy w przyszłym roku.Teraz trochę zasypię ich liśćmi.

Takie dorodne paprocie z przyjemnością oglądam i takie ekspozycje... Ewo!

To ja z przyjemnością dołączę do Izy
Uwielbiam Twój dojrzały ogród. Drzewa jednak robią niesamowitą robotę.
Teren w olszynce coraz lepiej wygląda.

Marzę o takim zakątku ogrodu, gdzie rosłyby drzewa jak w lesie. No może mam kawałek - trzy brzozy na granicy z sąsiadem, ale dla mnie to trochę mało. Paprocie rosną tak naturalnie, ze myślałam, że zdjęcia robiłaś w lesie na grzybach

Wspaniałe zdjęcia . I Twoje źródełko Ewo, wygląda tak uroczo .

Maryna 44!Widzę,że pasjami lubisz fotografować. Ja raczej oglądać zdjęcia M i jeszcze czasami grymaszę.
Gosia !Wy to się wybieracie jak przysłowiowa sójka za morze , ale poczekam.
Miłko !Pierwszą rzeczą,jaką zrobiłam kupując działkę, to nasadzenie drzew .I to szybko rosnących np modrzewie, brzozy. Wydawało mi się ,że mam tyle miejsca.Teraz działka jakby się skurczyła, ale wzięłam się za łąkę. Muszę przemyśleć też zimą dalsze nasadzenia.
Edytko !Derenie straciły już liście ,ale faktycznie przed ich opadnięciem były przebarwione.Już robi się smutno.Walczymy z liśćmi ,głównie M, ale priorytetem są ładniejsze fragmenty trawnika Po bokach ,pod drzewami zostaje ściółka.

Ewuś fotki śliczne ale najpiękniejsza ostatnia z Anabelkami jeśli dobrze poznaję

Czy ja dobrze zrozumiałam, że będziesz zagospodarowywać nową powierzchnię? Ciekawa jestem, co wymyślisz. Ja muszę jeszcze dorobić metalową furteczkę. Czy ten Twój rzemieślnik od kranu ma takich więcej, wiesz, że ja potrzebuję.

Ewa, ten rok był trudny.
Naprawdę wybierałyśmy się do Ciebie.
Myślę, że uda się w przyszłym roku.
Jaki miesiąc proponujesz?

Piękne widoki!
Ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez drzew. Nawet, jak ktoś ma ogród typu preria, to gdzieś na jego końcu powinna się kołysać brzoza lub robinia.

Iza ! Nie pomogę Ci z kranem, bo jest on z odzysku z giełdy staroci .Pokazano mi jeszcze trochę inny ,ale okazał się zepsuty. W Warszawie to na Kole mogą być takie rzeczy. A co do zagospodarowania dalszej części ,to jest to wymuszone po wizycie dzika.Na części została posiana trawa /po splantowaniu/,a oprócz tego dodane zostaną nasadzenia.Właściwie to już trochę posadziłam, ,ale nie kończę i zostawiam to do przemyślenia zimą.
Gosia !Miło mi będzie Was gościć,ale tak daleko nie planuję.A w ogóle to tak blisko mieszkacie,że się skrzykniemy .
Miłka .Ja też uwielbiam drzewa Strasznie mnie męczyło ogrodowanie jak było to puste pole.Na końcu wprawdzie z olszynka , ale pracowałam na otwartej części.
Dzisiaj zakończyłam sezon ogrodowy . Ponad 50 worków ziemi .do obsypania róż i innych ciepłolubów zostało rozsypane. Hortensje trochę zabezpieczone i donice pochowane.Zapowiadają pogorszenie pogody, a w zimnicę nie będę pracować. Dobrze ,ze M mi pomógł..