Robercie, dziękuję bardzo. Potwierdziłeś moje przypuszczenia - przeszukiwałam obrazy w Google i pasował mi kształt i kolor kwiatów, ale pewności nie miałam.

To kwitnienie, to zasługa Uli i Leszka, którzy pouczyli mnie, jak zimować kaktusy.Ta moja rosnąca kolekcyjka, to powrót do dzieciństwa, bo właśnie niemal 50 lat temu miałam parapet zastawiony kaktusami. Gdy tylko zobaczyłam w kwiaciarni (pamiętacie takie malusie doniczuszki gliniane?), zaraz biegłam do domu i prosiłam o pieniądze na nie. W domu się nie przelewało, więc znosiłam też sadzonki od znajomych, ze szkoły...Skąd się tylko dało.


.

Wspominałem (chyba, albo i nie:) ), że dwa kaktusy nie chcą mi kwitnąć.

Notocactus Orthacanthus



Echinopsis eyriesa



O ile w przypadku Echinopsisa byłoby to uzasadnione młodym wiekiem, gdyż jeszcze dwa lata temu był wielkości pudełka od zapałek (teraz ma 9 cm średnicy) o tyle w przypadku Notocactusa, który ma 14 cm średnicy jest to bardzo dziwne. Kaktus jest ogromy i rośnie w oczach, ale kwiatów jak nie było tak nie ma. Echinopsis został w tym roku oberwany ze wszystkich odrostów, które nagminnie wypuszcza (zabieg zrobiony jakiś miesiąc temu) i...w trzech miejscach wygląda dziwnie. Wydaje mi się, że to pączki, ale bardziej prawdopodobne, że po prostu są to odrosty w bardzo młodym rozwoju . Ale gdyby zakwitł...

Na trzecim miejscu moje kolejne maleństwa: U góry od lewej dwie Lobivie, na dole odrost Gymnocalycium, który tworzy pąk kwiatowy, ale nie widzę już szans na zakwitnięcie. I 4 to przypadkowo zgnieciony, przesuszony, zmasakrowany ( ) kaktus Rebutia muscula w fazie ratowania. I żyje! .

Robson napisał:
U mnie jest podobnie: nawiększe notokaktusy nie kwitną, a te mniejsze kwitną co roku. Też nie wiem o co chodzi...
Są właściwie zimowane, nawożone w sezonie i nie kwitną



Natomiast ten Twój echinopsis jakoś dziwnie wygląda... jakby przed chwilą wyszedł z marketu taki gładki. I jakby był jakąś hybrydą.
9 cm to jest bardzo duży i powinien kwitnąć.
Mój jest mniejszy i kwitnie




Kwiat ma większą średnicę niż korpus


Pąki kwiatowe to takie puszki, jak nie ma puszków to są przyrosty

Poll napisał:
Polu gratuluję! Cudne kwiaty i jaki gęsty kaktus i duży!
A zasługa to tylko Twoja, bo zastosowałaś zalecenia Niektórzy nie stosują się do nich, bo jak to? biednym kaktusom nie dac pić przez 6 miesięcy!
Tylko konieczkie go na pelne słońce wystaw, bo troszkę się wyciąga. I ostatnie podlewanie we wrześniu.
Rzeczywiście to jakaś aljostera... Może Aylostera archibuiningiana.

Orszulka napisał:
Możliwe, że to jakaś hybryda. Te wyraźne żebra co Ty masz na całym Echinopsisie, jak mam dopiero na górze. Swego czasu cały był gładki, ale w tym roku wyraźnie kształtuje uwypuklenia. Co do kwiatów to faktycznie są takie białe puszki, ale zrobiłem zdjęcie w maksymalnym zbliżeniu i zauważyłem, że to jednak na 90% odrost. Słyszałem o tym, że kaktusy często rozmnażane właśnie przez odrosty bardzo rzadko kwitną, za to tworzą mnóstwo odrostów. Podobno ma pomóc właśnie ich obrywanie. Ponieważ nie jest on jakoś specjalnie moim ulubieńcem to nie szczypię się z tym zabiegiem .



Notokaktusów miałem zdecydowanie więcej, ale właśnie ze względu na brak kwiatów- poszły w inne ręce. Został tylko Scopa i przedstawiony "niekwitnik" . Zastanawiam się, czy czasami nie powinny mieć jeszcze niższej temperatury zimowania. Będę testował

Też mam kilka taki niekwitnących: jeden to lobivia, a drugi thelocactus - tylko odrosty produkują. Też astanawiam się nad ich pozbyciem się.

Kwitną dwie copapioa


Neolloydia powtarza kwitnienie


Poza tym najwięcej kwitnie teraz mammillarii i troszkę gymnolków.


Gymn. baldianum


Gymn. anisitsi


G. friedrichi

Matucana madisoniorum - tak kwitła powtórnie w sierpniu


A pierwszy raz 8 lipca

Kwitną mammillarie i czałt czas produkują jeszcze pąki
M spinosissima


M. polythele


M. polythele v. inermis


Mammillaria hutchisoniana ssp. louisae


Mammillaria bocasana v. roseiflora


Mammillaria blossfeldiana


Mammillaria baumii


Mammillaria grahamii v. oliviae SB1874


Mammillaria sphaerica


Mammillaria painteri


Mammillaria mazatlanensis


Mammillaria boolii


Mammillaria marcosii

Czy jak teraz znalazłam pąk kwiatowy na kaktusie, to zakwitnie od razu? Czy będzie czekał do przyszłego roku?
Bo wiecie, ja to zielona jestem w temacie kwitnienia, bo pewnie niedobrze zimuję
Zdjęcia porobiłam, ale jeszcze nie ściągnęłam.

PS Już ściągnęłam:

I inne

Miłka, to mammillaria i one od razu kwitną. Wystaw ją na słońce to szybciutko się rozwinie.



Obawiam się też, że ten kaktus i może inne tylko nie widać, zaatakował przędziorek. Te brążowo-żółtawe przebarwienia to może być efekt żerowania - wcinają miękką skórkę, a kaktus robi się brążowawo-żółty.
Ten czerwonawy punkt na astrophytum mnie niepokoi, bo przędziorki to są czerwone pajęczaki.
Podlej wszystko BI 58 lub Mopsilanem tak z góry, żeby cały kaktus zlać i żeby się napił tego siuwaksu porządnie. Oczywiście nie wystawiaj wtedy na słońce.
Niech to będzie już ostatnie podlanie kaktusów w tym roku. Podlej tym wszystkie tak prosilaktycznie. I na początku przyszłego sezonu, gdy je będziesz wybudzać to też najpierw spryskaj wszystkie pestycydem i fungicydem.
Popatrz przez lupę, bo tak to mało widać.

Dzięki! Zrobię, jak szefowa przykazała! Wszystkie doniczki stoją na tacce. Jak wstawię na zimę tą tackę do pomieszczenia, gdzie trzymam dalie (+10st), to będzie im dobrze, czy za zimno?

takasobie - ta mammillaria to chyba nawet "siuba" (Suba). Wdzięczny kaktusik, ale podatny na gnicie korzeni (przynajmniej tak u mnie było). Kwiatki faktycznie szybko się rozwijają i niestety szybko przekwitają . W odróżnieniu od leninghausii, który potrafił kwitnąć wiosnę i lato, ten przekwita dość szybko. Krzyżowałem nawet te dwa "łobuzy" ze sobą i coś tam powyrastało - ale poszły w świat. Warto jednak pobawić się w krzyżowanie .

takasobie napisał:
Idealnie! Tylko trzeba pamiętać,żeby podłoże było zupełnie suche(!) bo inaczej zgniją.


Zakwitła rebucja


I pięknie kwitną gymnolki


i mammillaria duweii

Kwitniemy nadal
Mammillaria camptotricha cv. Marnier-lapostollei


Parodia schwebsiana


Parodia idiosa


Parodia caparaniana




Gymnocalycium baldianum


Gymnocalycium anisitsi i friedrichii

Pięknie! Stoją jeszcze na zewnątrz? U mnie nadal są na balkonie i tylko baldianum ma się za dalsze kwitnienie

Trzymam je przez cały sezon (koniec marca - początek listopada) w nieogrzewanej szklarni. Teraz już jest zamknięta i ciepło w środku.
One się nie boją przymrozków.
Gorzej bałam się o stapeliowane i przypołudniki, bo te to nie koniecznie można wystawiać na mróż.A u mnie był już pierwszy przymrozek w nocy z 24/25 września.

Eriosyce subgibbosa var. wagenknechtii

Cudna Parodia ladae




Copiapoa tenuissima


Mammillaria nejapensis


G. michanovichii

Moje kaktusy wciąż stoją w szklarni na działce i wygrzewają się w wątłym już słonku.
Parodie jeszcze kwitną


Parodia ladae ma ostatni kwiat


Mammillarie




Zakwitła też w tym tygodniu Parodia comparaniana

Piękne . Moje jeszcze stoją na balkonie i kwitnie tylko Gymnocalycium, jednak nie w pełni rozwija pąki, gdyż słońca praktycznie już brak. Lada dzień trafią do piwnicy.

W tym roku prócz opuncji mrozoodpornych, które od kilku lat zostają na zimę w szklarnii, zostawiłam kilka innych. M. in. echinocereusy, escobarie i gymnocalycia. Jedno gymnocalycium wiem na pewno, że jest mrozoodporne, ale dla dwóch pozostałych to test. Na razie najniższa temperatura była -12*