Tak, w szklarni stoją od marca do końca października, a potem na strych.
I w następnym roku mam nadzieję, że tak pięknie będą kwitły jak w tym

Moje na razie na parapetach

zuzanna2418 napisał:
Ja swoje planuję pozostawić w szklarni do końca października.
Co prawda już są spakowane w skrzynki, ale zażywają jeszcze słonka od czasu do czasu, a nawet kwitną. Zwłaszcza mammillarie.














Gymnolki też próbują zakwitnąć jeszcze

Leszek.G napisał:
No, Leszku, wznoś teraz oczy ku niebu, bo moje kaktusy wylądowały w pudle, w piwnicy. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Poleczko, nie tylko oczy ale i ręce składam w błagalnych splotach palców co by Twoim kaktusom nic się nie zadziało
Czuję się zupełnie odpowiedzialny za ich stan i nie wiem czy będę w stanie Ci się odkupić jeśli cokolwiek im się stanie
Moje mają półmrok, ale i temp powyżej 10st C, choć póki co nie widzę żeby rosły - fakt że od początku października nie dostały ani kropli wody.

Moje 20 skrzynek w tym roku zniosłam do piwnicy, a nie na strych.
Na strychu zimowały ostatnie zimy i wiem, że była tam cały czas idealna temperatura 10*C.
Ale w tym roku jak pomyślałam,że mam 20 skrzynek dźwigać 2 piętra w górę to sobie odpuściłam
W piwnicy jest cieplej (14-15*C) i nie mam pojęcia jak im potem będzie.
Więc też składam ręce, by się im nic nie zadziało i by ładnie kwitły w przyszłym sezonie.
Poza tym tak myślę , że w takich krajach cieplejszych np. Hiszpanii czy Włoszech, gdzie nie ma jakiś drakońskich spadków temperatury, przecież te kaktusy na pewno nie są zimowane w chłodzie i potem kwitną.
Z tego wniosek, że bardziej potrzeba im przesuszenia niż niskich (6-10*) temperatur.

U mnie w piwnicy, która znajduje sie całkowicie pod powierzchnią ziemi, panuje stała temperatura 7C. Małe odchylenia zdarzają się tylko, gdy uchylę drzwi w mroźne, lub upalne dni.
Ula napisała, ze czasem coś wypadnie po zimie np 3 szt. Czy jakieś złe znaki widać już podczas zimowania, czy dopiero wiosną, gdy roślina nie wznawia wegetacji i zasycha?

Orszulka napisał:
No w zasadzie w naturze to mają tylko dobową dużą amplitudę temperatur. A kwitną po okresach suszy gdy spadnie deszcz.
Pamiętam że kiedyś Echinopsis multiplex, chyba 10-cio letni zakwitł raz dopiero jak przez całą zimę dostał tylko dosłownie łyżeczkę wody. Bez drastycznego chłodzenia bo stał na parapecie. Chłodnym, ale jednak.
I to chłodzenie to może po to, żeby wynieść je i nie zaglądać żeby im wody nie dolewać ?

Leszku, ja nie mam problemu z przymusem podlewania, a tym samym zalewaniem niektórych roślin.
Mam w kuchni stapeliowate, które dostają teraz (i w zasadzie cały rok) bardzo mało wody, a obok doświetlam młode hoye w hydro, które praktycznie stoją w wodzie i muszę dbać o jej odpowiedni poziom cały rok. Gdy wyjeżdżam na urlop to przez 2 lub 3 tygodnie wszystkie moje rośliny (prócz jednej hoi-pijaka) nie są podlewane i też przeżywają.
Moim zdaniem lepiej nie podlewać niż zalać rośliny.
Więc moim kaktusom w piwnicy nie grozi nadmiar wody
Co i tak, i tu Polu piszę do Ciebie, nie ominęło mnie zgnicie 3 kaktusów po zeszłej zimie mimo całkowitego braku wody. Wysuszone były dobrze, bo dosuszałam nad kaloryferami jeszcze 3 tyg. po przywiezieniu z działki. Miałam 3 egzemplarze takie same: jeden oddałam koleżance i pięknie jej zakwitł już w marcu w mieszkaniu; drugi mi całkowicie zgnił, a trzeci zakwitł tylko później niż u koleżanki, bo stał w nieogrzewanej szklarni ze wszystkimi.
Nie wiem jaka była przyczyna zgnicia tych 3 kaktusów Może jakaś bakteria się przywlokła...

Inauguracja sezonu kaktusowego w szklarni odbyła się wczoraj
Wieczorem wszystkie 20 skrzynek czułam w kręgosłupie, jak chyba większość z nas kaktusiarzy
Chilijczyki wczoraj wystawione: Eriosyce,Neochilenia, Neoporteria i jeden Pyrrhocactus.


Piękna Neochilenia paucicostata w roli głównej.


Mammillaria backebergiana

U mnie tylko Echinocactus grusoni dostał lepszą, jasną miejscówkę i kilka kropel wody- reszta tylko nowe podłoże i większe doniczki

Przesadzanie i mnie czeka, ale czekałam na ostatnie zakupione kaktusy, by wszystko na raz załatwić w sobotę.
A większą doniczkę dostanie ten Echinopsis multiplex cristata z drugiego planu

Mammillarie






Mammillaria carmenae rubrispina


Mammillaria bombycina ssp. perez-de-la-rosae


Mammillaria blossfeldiana


Mammillaria luethyi

Parodie


Parodia rauchii


Parodia scopa


Parodia schwebsiana


Parodia setifera varieta


Parodia glischrocarpa f. cebilarensis

Mammillaria karwinskiana ssp. nejapensis z pięknymi owocami z zeszłego roku


Chamaecereus hybr. zapączkowany na całego


A będzie tak kwitł



Mrozoodporne opuncje dobrze przezimowały na działce

U mnie też już wszystko na świeżym powietrzu i przesadzone.
Czekam teraz na kwitnienie, zwłaszcza tego różowego Echinopsisa

Zakwitła druga mamiillaria
Mammillaria blossfeldiana


A w pąkach kilka następnych, m.in. M. laui

Kolorowe skórki gymocalyciów


I niektóre już zapączkowane.

Mammillaria blossfeldiana rozwija kolejne kwiatki


Mammillaria longiflora




Gymnocalycium bruchii ssp. niveum




Mammillaria bocasana




Aylostera cv. Sunrise


Eriosyce senilis i deherdtiana

Ula, ile Ty doniczek z kaktusami masz ?
Bo wygląda to super, ale chodzenia przy tym nie zazdroszczę