Efciu, dechy takie cudne, że szkoda, żeby zniszczały na dworze . Koniecznie powieś je w domu .

Miłko, Twój talent jest niezaprzeczalny i co jeden obraz to ładniejszy .

Danuśka, no ja nie wiem, kiedy Ty na to wszystko czas znajdujesz .

edyta napisał:
Edyta! Nigdy nie zadawaj takich pytań! Natchniona dusza rzuca wszystko i rzuca się w wir pracy twórczej. Co by świat był piękniejszy!
Nb często słyszę takie pytanie i ja. Mój synek młodszy pocieszył mnie, jak ubolewałam nad tymi pytaniami: "Mamo, wszyscy mają tyle samo czasu.".
Dziękuję, cieszę się niezmiernie, że Ci się obrazki podobają!


Polu! Dziękuję Ci bardzo i jestem dumna, że moje malunki u Ciebie zawisną. Jeszcze mam jeden , już go widziałaś

Witam wszystkich serdecznie
Jestem tu nowa i jakoś mi się rzucił w oczy ten wątek, bo oprócz pasji roślinnej moją drugą miłością jest szydełko. W kwietniu minie 5 lat odkąd zainteresowałam się dzierganiem. Pokażę Wam kilka moich prac, ale jeszcze sporo w nich jest niedociągnięć. No to zaczynamy:

Witaj KRYFRA2309!
Piękne prace, uwielbiam takie serwetki robione na szydełku. Podziwiam cierpliwość i pracowitość.
Ta okrągła pod bananami jest cudowna!

Dziękuję za słowa uznania
Ta serweta ze stoliczka z bananami była robiona dla klientki. To 3,5 miesiąca mojej pracy. Dlaczego aż tyle? Bo jestem osobą ze schorzeniem padaczki i odbijające się światło w każdym jednym szydełku (nawet w plastikowych czy bambusowych) wywoływało u mnie napady, więc z konieczności musiałam robić powoli. Ale i tak jestem z siebie dumna że podołałam zadaniu. A ta serweta ma taki kształt (na fotce ona leży na duuuużym dywanie):

Krysiu Podziwiam cierpliwość do dziergania takich samych elementów. Ja po trzecim mam dość

Gratuluję Krysiu i podziwiam , bo mnie jakoś bliższe druty jak szydełko. Zachwyciły mnie zwłaszcza te dzieła na ścianie

To moje pierwsze dwie i jedyne jak dotąd mandale. Zaczęłam od tej kolorowej o średnicy 110 cm a dopiero potem zrobiłam 75-tke. Ta pierwsza była ciężka w wykonaniu, dlatego wprawne oko szybciutko wyłapie parę błędów na niej. No ale sama wskoczyłam do nazbyt głębokiej wody, więc i błędy też się wcisnęły.

Coś mi się pokiełbasiło na telefonie i nie mogłam wstawić tekstu. Ale na powyższym zdjęciu jest serweta którą właśnie robię na ołtarz do mojego zboru (kościoła). Cholernie mozolna robótka.

Oooo, ta kolorowa mandala bardzo ciekawa .

Po tej serwecie którą teraz robię, wezmę się za kolejną mandalę lub ewentualnie chustę. A będzie z takiego motka z błyszczącą nicią lurex

Ja też z tych dziergających, właśnie skończyłam sobie sweterek na zimę, będzie cieplutko

A ja pochwalę się swoim eksperymentem z makramą:

Andziu, gratuluję , niezwykle wypracowany sweterek

Edyciu, to jest piękne . Ja się przymierzam do makramy już od roku . Nazbierałam już wzorów patyków i sznurków i jakoś weny brak . Może Twoje dzieło będzie dla mnie motywacją bo na pierwszy ogień miały pójść właśnie listki

Dziękuję Wisiu. Wpadłam teraz w manię sweterkową i robię jeden za drugim Nawet na drutach próbuję.....

Andziu gratulacje sweter przepiekny podziwiam ja nie umiem ani na szydełku ani na drutach
Edytko cudo zrobiłaś

Może jeszcze za wcześnie ale widząc naokoło coraz więcej ozdób świątecznych też wzięłam się za "produkcję" i tak oto powstały 3 świąteczne, zimowe łapacze na ścianę , okno, drzwi....