Adiantum venustum na tyle szybkoi łatwo się rozrasta, że nie wiem, czy chciałabym podjąć trud hodowania go z zarodników

Moje Adiantum wysiane w zimie. Część niestety po upałach w odwrocie.

Poll napisał:
Nie moje Kolejny rok jeden listek...

Bo masz gliniasta i mokrą ziemię....chyba, że usypałaś jej wzniesiony, przepuszczalny kawał rabaty.

Wertyk napisał: Niestety, upały niekorzystnie wpływają na przedrośla i młode rośliny. U mnie niektóre odmiany zupełnie w tym okresie stanęły w rozwoju albo zbrązowiały i dopiero teraz jak zrobiło się chłodniej wznowiły wegetację

Dryopteris x remota - siewki wysiane z zarodników 01.12.2017r





A to młodziutki języcznik z siewu w tym samym dniu


fot.11.11.2017

Liście się suszą , by zarodniki się wysypały . Gdzie ja to wysieję , bo zerwałam liście z ponad 10 -ciu odmian . Dużo szybciej można doczekać się potomstwa z rozmnóżek , ale to tylko dzięki Tomkowi mam takie poletko , bo nawet nie wiedziałam ,że takie coś jak rozmnóżki istnieje u mnie w ogrodzie
To wszystko jasnozielone to rozmnóżki prawdopodobnie z paprotnika szczecinkozębnego 'Rotundato Cristatum'





Beata

Już prawie 2 letnie siewki Polystichum tagawanum ... prawdopodobnie nie jest to, jak niekiedy błędnie podają synonim Polystichum pseudo -makinoi tylko całkiem inny paprotnik.

I znów minęło nieco czasu, niektóre siewki podrosły, część zgniła albo wyschła w międzyczasie różnych perypetii życiowych.....
Tylko zastanawia mnie kiedy Polypodium interjectum zacznie wytwarzać właściwe liście?
Tu najmniejsze rośliny tego gatunku

A tu największe, u których liście mają ponad 5 - 6 cm

Tu np. Języcznik zwyczajny z "czymś"

Języcznik zwyczajny cristata też z niespodzianką

Po ponad roku od wysiewu jestem chyba tak samo niecierpliwy jak przy wysiewaniu zarodników

Leszek.G napisał:
Na moje laickie oko z tego nigdy żadne polypodium nie wyrośnie

Słusznie Sibi, to nie są siewki paprotek, chyba raczej nerecznice .

Rozmnóżki podrosły znacznie , doświetlając się , razem z siewkami host .






Beata

Siberia napisał: Poll napisał:
Zarodniki były zeskrobane a Polypodium, więc mam nadzieję że chociaż jedno wrośnie
I przypomniałem sobie, że do jednego pudełeczka otrzepałem wszystkie resztki i połamane kawałeczki liści. Widocznie zrobiłem to do pudełka z Polypodium a nie do osobnego i teraz mam......
Pewnie paprotnice górskie i dickeana się tak ładnie namnożyły

Leszek, młode liście polypodium powinny przypominać te z fotki.
Tu akurat jest wysiane Polypodium appalachianum, ale one niewiele się różnią



Pani Wanda Karpowicz w swojej swojej książce 'Paprocie' ,opisującej w sposób bardziej naukowy nasze rodzime gatunki napisała, że Polypodium vulgare kiełkuje po 10 dniach, plemnie na sercowatym przedroślu po 50 dniach, a zapłodnienie następuje po 80 dniach. Jestem pełen podziwu dla takich wyliczeń, bo w moich wysiewach rozrzut w kiełkowaniu i pozostałych stadiach rozwoju bywa bardzo duży . Chodzi mi o wysiewanie tego samego gatunku w tym samym dniu, identycznych warunkach do kilku takich samych pojemników.

No to Polypodium interjectum nie będzie bo nie znalazłem wśród siewek niczego podobnego - za to całkiem sporo wyrosło prawdopodobnie Dryopteris filix-mas linearis polydactyla.
Obecnie wszystko zimuje w pomieszczeniu z temp ok 5stC.

Tomek Mr napisał:
Do tego, trzeba pamiętać, że do zapłodnienia potrzebna jest woda. Nie tylko wilgoć, ale właśnie woda. Przydałoby się więc chyba spryskiwać?

Ja swoje dryopteriski pryskałam 2 x w tygodniu.

Przedrośla Adiantum Venustum a wśród nich niespodzianka

Wertyk, może nie będę pisał co mi przypomina ta niespodzianka

Po kIlkumiesięcznej stagnacji spowodowanej jak podejrzewam zbyt wysokimi temperaturami,siewki Asplenium scolopendrium 'Crispum Dwarf'' dostały przyspieszenia

No co? Nic, co ludzkie, nie jest nam obce....Grzyby tez.

Prawie 2 lata temu wysiane, dopiero niedawno zaczęły przyrastać młode paprotniki nepalense



Za to Adiantum pedatum'Lanciniatum' dostało przyspieszenia po przepikowaniu do większego pojemnika.