A u mnie, na karmie tłuszczowej baraszkują sikorki. Nie wiem, czy to różne gatunki, choć różnią się kolorem







fot.29.01.2021r.
.

Na prawo bogatka, na lewo modraszka. Obie śliczne .

Z okna dachowego na mojej jabłonce:

Podczas dzisiejszej śnieżycy. Fotki przez szybę.

Czy te dziury mogą być śladami żerowania dzięcioła?





fot.31.012021r.
.

Trudno powiedzieć Polu. Może dzięcioł, choć zrobiłby to chyba szerzej (większe otwory), ale pewności nie mam. Ja bym się po prostu przyjrzał temu latem, czy nie pojawiają się tam jakieś chrząszcze, np. krytoryjek olchowiec (żeruje na olchach, wierzbach, brzozach). Jaja składa do jam wydrążonych pod korą, gdzie zimują. To oczywiście tylko możliwe tropy. A co to za drzewo?

Wokół mam olchy, jesiony i kilka dębów. W nich są takie dziury. Średnica od 1 cm do 5 cm.

Spojrzałam w internety, niektóre dziurki są bardzo podobne, tylko te większe mnie zastanawiają. Mam dużo dzięciołów (dlatego pytałam o ich zerowanie), może to one z nimi walczą?

Może być tak, że zagnieździły się jakieś szkodniki (to tym bardziej możliwe, że otwory ze zdjęcia są wokół blizny, na spękaniach, gdzie pewnie łatwiej im się dobrać), część dziurek jest ich dziełem, a dzięcioły próbują się do nich dostać i je powiększają. Ale to tylko gdybania. Może warto to pokazać jakiemuś leśnikowi? Pewnie wiedziałby więcej. Ogólnie jednak pień wygląda dobrze, jeśli więc coś się zalęgło, to są to raczej początki.

Az tak na dzięciołach się nie znam, ale Tomek ma rację!

U mnie jer już na stałę:

Miłko, masz szczęście do tych jerów. Są bardzo ładne, u mnie niestety niespotykane. Za bardzo na wschód. Szkoda. Tymczasem podziwiam Twoje.

dultom napisał:
Hmm? Dlaczego piszesz, za bardzo na wschód?
Ja przez całe lata nie widziałam jera a w tym roku wielokrotnie, a czasami dwa jednocześnie... i mieszkam na wschód od Poznania

Marysiu, piszę na podstawie tego, co wyczytałem z Wikipedii: "W Polsce licznie i regularnie pojawia się podczas przelotów (od marca do maja i od września do listopada) i nielicznie (choć liczebność co roku może być bardzo zmienna) zimuje w zachodniej i południowej części kraju". U mnie się nie pojawia, nie widziałem jeszcze, może po prostu omija duże miasta? Cieszę się, że u Ciebie występuje i zazdroszczę.

Rozglądaj się Tomku! Nigdy nie wiadomo co komu przyleci. Receptą na różne gatunki jest regularne sypanie ziarna od listopada. Najlepiej słonecznik, czasami skusi proso lub ostopest. jeśli możliwe - w kilku karmnikach w różnych miejscach. Troche tak jak z ludźmi, niby tacy sami, a do różnych restauracji chodzą (jak mogą )

I kilka z głównego karmnika podczas awantury dzwońcowej:

Uwielbiam te Wasze fotki z karmików..!

Miłka dzwońce mają u mnie złoty medal za... widowiskowe awantury..

Dzisiaj u mnie...............................

Mieszkam w południowej części kraju, ale jera w tych rejonach nie widziałam nigdy.

Natomiast co do dziur w drzewach u Poli, to bardzo podobne robił u mnie dzięcioł duży, ale w pniach drzew obumarłych, gdzie ewidentnie szukał pożywienia. Zrobiłam zdjęcia, ale pniaki są już tak zmurszałe, że niewiele widać. Myślę, że Tomek ma rację.





Pochwalę się tylko, że pierwszy raz odwiedził mnie strzyżyk Zdjęcie fatalne, ale innego tej wiercipięcie na razie nie udało mi się zrobić.

Basiu! Zdjęcie strzyżyka dobre, zważając na jego ruchliwość! Tyle lat robię ptakom zdjęcia! Nawet kreci się strzyżyk w moim ogrodzie! A zrobiłam mu może z 3-4 ostre zdjęcia!

U mnie w karmnikach od kilku dni siedzi pani grubodziób. Bardzo osowiała i jakby było coś z nią nie tak.

A to samiec całkiem ruchliwy i normalny:

Takie dziury robi u nas na wierzbie dzięcioł zielony, a wierzbę ewidentnie żre coś, bo usycha konar za konarem.