Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Tam, gdzie ogry mówią dobranoc

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 14:20 #107917

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
Anito -ach te nasze choroby think: ,życie bez nich by było o wiele łatwiejsze....ale niestety są nieodłączną częścią naszego bytu-przesyłam pozytywną energię :kocham
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2018/03/09 14:20 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 14:26 #107919

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Zuziu, czytam tylko o tej konkretnej chorobie, o której usłyszałam. Chcę być przygotowana na różne opcje. Tyle kitu już mi nawciskali, że z zaufaniem u mnie kiepsko. Strasznie daleko ta Warszawa... Ale ona prywatnie przyjmuje czy może na NFZ też? Bo wolałabym państwowo, kasa mi wzięła była wyszła i trudno tak prywatnie wszystko. Jeśli państwowo, to może warto tyle przejechać. Prywatnie, to nie dam rady, bo podróż też droga. A w Wawie ceny macie kosmiczne, inne od naszych na pewno.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 14:40 #107923

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14044
Anitko, ja chodzę prywatnie, ale chyba przyjmuje też na nfz. Wiem, że to nic fajnego tłuc się taki kawał i kolejne złocisze wydawać, ale jestem jej pacjentką od 25 lat i naprawdę polecam. Przy okazji może byśmy jakąś przysłowiową kawuche wysiorbały razem :-)
Wysylam PW.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 17:01 #107943

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Zuziu, chyba już nie będę nikogo nowego szukać. Dostałam telefon o wynikach. Marker nowotworowy jest sporo podwyższony. Muszę jak najszybciej trafić na stół, żeby zobaczyć czy to jest ....rak, czy może zaawansowana endometrioza. Najpierw wizyta u lekarza , najszybszy termin do mojego to 28 marca, potem wywiad z anestezjologiem i termin operacji. Koszt 3,5 tysiąca. I co ja mam teraz zrobić? :nie_wiem
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:03 #107961

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
sprawdzić jeszcze raz marker to na początek .....trzymam kciuki
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:10 #107963

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Ustaliłam póki co wizytę prywatną u ordynatora dużego szpitala w B. Na poniedziałek. Spróbuję, może się uda. Być może zleci inne badania. Być może mnie położy na swój oddział, co byłoby super. Pierwszy raz w życiu cieszę się na sama myśl o tym. Spieszy mi się tam nawet. Źle ze mną...
Dzięki ... :)
Ostatnio zmieniany: 2018/03/09 19:10 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:15 #107967

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
:przytulam , :przytulam , :przytulam - i daj znać co i jak
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:23 #107971

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Jasne. Mam zamiar jeszcze pożyć i z Wami też jeszcze pobyć. I z Zuzią na tą kawę się gdzieś kiedyś umówić. Wzięłam się w garść i działam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:25 #107972

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
i tak trzymać :kocham
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:26 #107973

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
i tak trzymać :kocham nie zawsze musi być to najgorsze ....a i najgorsze też się leczy ,moja córka już jest 14 lat zdrowa od wyleczenia ziarnicy złośliwej
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2018/03/10 11:03 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/09 19:38 #107978

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Żanetko, widzę dużo tych śmierci dookoła, młodych osób, młodszych ode mnie. Ta z kosą nie przebiera tylko w starych. Nigdy nic nie wiadomo... I tego jestem świadoma, od dawna zresztą. Śmierć od dawna staram się oswoić. Myślę, że z najgorszą diagnozą psychicznie również sobie poradzę. Kto, jak nie ja... :) Na początku zawsze jest stres, płacz, ale potem człowiek zaczyna się godzić. Robi co może i żyje jak może, czasem właśnie wtedy tak na 250%. A największy ból, to mają CI, których się zostawia.

Co będzie, to będzie. Może się uda. Myślę, że jestem przygotowana na wszystko, jakby co... Staram się dla dzieci, bo też to przeżywają. Niczego nie ukrywam.
A może wyjdzie nam ta kawa kiedyś. :) Bardzo bym chciała Zuzieńko.

Siberko, dzięki za rozmowę. Niechby to było tak, że ten lekarz mnie tylko postraszył, może niepotrzebnie.

Ale wiecie co? Nawet, jeśli niepotrzebnie, to co przeżyłam i zrozumiałam dzięki temu, to moje. Trawa wygląda inaczej dziś. To błoto w ogrodzie w ogóle nie kuje w oczy. Ten bałagan w domu. Ten deszcz, co padał mi na głowę. Wszystko było cudne... I ten mały wysiłek był fajny. Tęskniłam za grabiami. :)
Ostatnio zmieniany: 2018/03/09 19:49 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/11 17:39 #108176

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14044
Słuchaj no kochana! Będzie dobrze i się na tę kawę szykuj!
No! :przytulam
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/12 18:48 #108315

  • whoanita
  • whoanita Avatar
No wróciłam... Pokazałam wyniki, powiedziałam o problemach. Profesor był zdziwiony, że na podstawie tego, ktoś wspominał o raku. Marker według niego nie był podwyższony, tylko jakieś tam inne badanie, ale tylko lekko i mam się na razie nie martwić. No fakt, jest szansa na to, że stracę atrybuty kobiecości, w sensie macicę. Padło magiczne pytanie, czy jestem przywiązana do niej. Ustalono termin na 16 lipca i tyle. Na NFZ. hu_rra Reszta się okaże w trakcie operacji. Uznaję to za dobre wieści. Poczułam ulgę. Uff...Oby dotrwać do tego lipca... zwyc
Ostatnio zmieniany: 2018/03/12 19:00 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/12 19:34 #108332

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10352
  • Otrzymane podziękowania: 23419
no to super wieści hu_rra hu_rra hu_rra -takich więcej
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, whoanita

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/12 20:28 #108344

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7567
Anito, moja bratowa też się zdecydowała na krok radykalny i dziś uważa, że podjęła mądrą decyzję. Tylko jesienią w ogrodzie nie podziałasz, więc musisz wcześniej wszystko zaplanować i będzie dobrze :kocham :kocham :kocham .
Ostatnio zmieniany: 2018/03/12 20:29 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/13 09:56 #108388

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Jak tak czytam Anitko o Twojej chorobie ,to od razu ci napiszę ,że za wcześnie się martwić ,to nie warto .
Ja już jestem trzy lata po wyroku i żyję i dobrze się mam . Przede wszystkim ,gdyby to był nowotwór to już byś była w szpitalu ,bo oni z tym nie czekają .Czas jest ważny .U mnie od czasu postawienia diagnozy ,do operacji minął tydzień ,nawet nie zdążyłam się tak bardzo zmartwić .Tak że nie martw się ,bądź dobrej myśli .Posyłam Ci swoją energię ,którą zdobyłam walcząc z tym cholerstwem .Trzymaj się dziewczyno ,a ja trzymam za Ciebie kciuki ! Buziaka zostawiam :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/15 22:40 #108691

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Dziękuję Nowinko. Musiałam sobie poukładać to w głowie.

Zrobiłam wiosenne porządki i trochę musiałam je popsuć. Pozgrabiałam liście, a potem je znów poukładałam kupkami na roślinkach, które do życia się rwą. Głupiego robota lubi, nie? Ale i ja lubię tę robotę. wink-3 Niektóre ciemierniki nie wypuściły pędów, są jeszcze pod ziemią, to dobrze. Ale te w cieplejszym miejscu, z pąkami, to przemarzły. Mam nadzieję, że nie na amen. Większych strat nie zauważyłam na ten moment. Zastanawiam się, jak w takich temperaturach posadzić ranniki, które mam nadzieję, że przyjadą jutro od Verki. Kilofem mam zlodowaciałą ziemię przebijać? Od jutra są minusy nawet w dzień. :nie_wiem Vercia kazała do ziemi. :nie_wiem

Już u mnie jest -6.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/19 21:51 #109241

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5121
  • Otrzymane podziękowania: 9960
Czytam o Twoich problemach i jakbym siebie czytała. Nie mam tego samego co Ty, ale też kobiece sprawy i już 3 lata się leczę, a efektów nie widać
Jutro ide do lekarza i zobaczymy co powie
Masakra jakaś z tymi lekarzami.
Trzymaj się, a ja trzymam kciuki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/03/25 17:40 #109951

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15580
  • Otrzymane podziękowania: 48182
No i fajnie! Ciesze się z Tobą! Teraz wiosna, słońce, święta! Musisz nabrać radości po brzegi! Nie żałuj sobie! :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): whoanita, zanetatacz

Tam, gdzie ogry mówią dobranoc 2018/04/03 09:19 #110808

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Podjęłam decyzję. W moim ogrodzie brakuje sosny. Takiej, o której marzyłam i czasami spotykam w różnych miejscach. Nie znam niestety żadnych odmian. Jak coś fajnego widzę, to nikt nie zna odmiany. Pokrój ma jakby parasolowaty, rozłożysty bardziej, nie stożkowy. Wygląda trochę jak naturalne bonsai. Niezbyt gęsta, raczej rzadka. Długie igły. Pomożecie mi taką znaleźć? No i żeby dała sobie radę w moim klimacie. Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Nie będę zastanawiać się czy ten pomysł współgra ze stylem mojego ogrodu. Chcę mieć taką sosnę w moim ogrodzie. 43pomoc
Ostatnio zmieniany: 2018/04/03 09:20 przez whoanita.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.075 s.