Przedstawiam swój drugi ogród, który znajduje się ok. 16 km od Gdańska-Oliwy i należy do ROD. To działka o powierzchni ok. 460 m kw. połóżona na zboczu południowym. Różnica wysokości nie jest wielka, oceniam na 2-3 metry. Zajęliśmy się ugorem, którego nikt wcześniej nie zagospodarował - wśród metrowych chwastów rosły truskawki, a raczej resztki po nich. Właśnie mamy 11-sty sezon w trakcie.
Nasza działka jest wynikiem kompromisu między dwoma uparciuchami mną i tytułowym Tadeuszem. Mój mąż tworzy wszystkie budowle w ogrodzie, wszystkie wynalazki, chodniki i mała architekturę. Jest praktyczny i marzy o ogrodzie w którym nie musiałabym nic robić. Ponieważ taki nie istnieje, to drogą kompromisu, wypracowanego przez lata, uzyskuję jego pomoc i wsparcie w realizacji moich pomysłów. Ja z kolei wymyślam kompozycje roślinne i je realizuję, lubię tworzyć krajobrazy, co jest nie bez znaczenia z powodu moich ciągot do ogrodów japońskich. Niewielkie realizacje tego stylu wplatam w nasze ogródki - działkowy i oliwski przedogródek, któremu poświęciłam osobny temat.
Postanowiłam zacząć od zdjęć z ostatniego weekendu na działce.
Właśnie zakwitła pierwsza róża Aicha, która doskonale zimuje i zachowuje się jak róża pnąca.
Kwitną irysy - tu syberyjskie 'Wine Wings'
Tu z kolei pospolite niebieskie i żółte
Zakwitł też złotokap, choć niewiele kwiatów w tym roku - to ulubieniec Tadusza
Tu z kolei kwitnąca pierwszy raz jakaś kalina, niestety nie wiem skąd ją mam, a tym bardziej nie znam odmiany - może ktoś rozpozna?
Wchodząc do ogrodu wita gości miniaturowy ogród japoński z kamiennym morzem opływającym półwysep. U jego stóp przy dwóch kamieniach usytuowany jest największy z moich skalniaków szczelinowych (crevice garden)
Za kwitnącym teraz rododendronem widoczna sosna czarna - prowadzona jako niwaki
Przy domu zakwitły irysy - fajnie się prezentują na tle ciemnej ściany budynku
Jeszcze jedno ujęcie ogrodu japońskiego
Kwitnie właśnie Głóg dwuszyjkowy 'Paul Scarlet'
Widok na ogródek japoński z góry - przez koronkową strukturę liści krzewu kruszyny, nazywanej polskim bambusem, po prawej formowany Wiąz holenderski
Ostatnie zdjęcia prezentują najmniejszy skalniak szczelinowy - widać, że kwitnąca bibułkowymi kwiatami Paronychia capela dobrze przezimowała i pokrywa skalne odłamki (prawie ich już nie widać). Jest "pełzająca" na podobieństwo drobnej, miniaturowej macierzanki (po prawej)
Zbliżenie bibułkowych, maleńkich kwiatków