Rodki chyba są w pełni kwitnienia, jak będzie więcej słońca to raz dwa przekwitną.





Album Novum z tyłu Hachmann's Charamt


Album Novum i Rasputin

Rasputin ma ciekawy kolor, choć najbardziej lubię blade róże to ten super.

Ewo ten Radputin na dodatek rośnie w sporym cieniu i jeszcze bardziej ten fiolet się pogłębia.
Z róż to najbardziej kocham czerwone albo te pierwsze i ostatnie i te które kwitną w danej chwili, no kocham je wszystkie.

Ach, ta grupa azalii pobiła moje serce.
No właśnie, ja pamietałam że Popius u Ciebie startował jako pierwszy!
A co to biało kwitnące na lewo od rododendronów?

To jest jakaś krzewuszka kupiona w markecie wieki temu, rosła z tyłu pod cisami a właściwie wegetowała. 2 lata temu ją przesadziłam, mocno przycięłam i taka płacząca dama z niej się zrobiła.

Ja się pochwalę kwitnąca różą.
Nazywa się Piruette czy jakoś tak.
Tylko tylko, że Renata przytargała ja kwitnąca z ogrodniczego.
Nie wiem co ją ciagnie do tych róż.Kupiła jeszcze dwie pnące.
Muszę budować pergole, którą kupiła w zeszłym roku.
Okazało się,że brak w niej śrubek.
Nie lubię róż.Za dużo z nimi roboty.
Jeszcze wykryłem poskręcane listki na innym krzaku.
Jak to się nazywa-nimułka czy jakoś tak.
Róże lubię, ale u Ciebie i Juleczki

Co za widoki Cudowne.
U mnie startuje Agnes, ale faktycznie kwitnienie róż sporo opóźnione. Za to u Ciebie będę oglądać wcześniej

Jurku jakie tam dużo roboty, raz posadzona będzie rosła latami, nie trzeba jej co jakiś czas przesadzać dzielić czy odmładzać, przycięcie co jakiś czas to nie robota.
Z nimułką tak bywa, urwij listki i zniszcz.
Ewo powolutku się rozkręcają a ja jeszcze nie przycięłam wszystkich.

Maju, Jurek te róże jakoś zniesie, ale pnące? ... do których pergole trzeba.... do których śrubki trzeba ....

Niektóre swoje róże cięłam trzeci raz i ciągle jeszcze widuję jakieś suszki (Jurek nie czytaj )
Jednak, mimo tego, większość ładnie pączkuje.
Mój Rasputin tego roku słabiutko - jeden kwiatek.

Elu wczoraj znowu cięłam, jakieś późniejsze suszki ale w końcu opitoliłam omijaną Iceberg Cl, oj sporo tego było. Generalnie dopiera w tym tygodniu cięłam róże z drabiny takie silne wiatry były że strach było szarpać się z wielkoludami. Alb wcale nie ruszałam, nawet w zeszłym roku, jak pogoda pozwoli to będą mocno ciachnięte w lecie. Tak jak piszesz, na pędach jest pąk na pąku no i w końcu rozkwitają, wczoraj otworzyła kwiatuszki Souvernir de Louis Lens, jak będzie ładnie to będzie z niej śliczna kopuła kwiecia.

Skoro mam dostęp do zdjęć to troszkę widoczków.

I takie byle co

Ewen - chyba jedyny który zakwitnie na tej nowej rabacie








piwonia od Efci


Mont Blanc


Gladiator


Fire Dragon



Na róże zapraszam do wątku różanego tutaj tylko zajawka
Single Cherry

Majeczko i ja podziwiam kolorowe zakątki. U mnie na róże trzeba jeszcze poczekać. Te najstarsze startowały od samej ziemi.

Single Cherry to ślicznotka , na żywo tak samo urocza, jak na fotkach?
Długo kwitnie? Łatwo ją utrzymać w takiej fajnej kopułkowatej formie czy strzela długimi batami?

Kasiu to dobrze że róże się nie spieszą, im później zawiązują pączki tym lepiej dla nich. Zaraz to wyjaśnię.

Elu Single Cherry na żywo jeszcze piękniejsza, nie strzela batami do góry, ona nawet nie widziała w tym roku sekatora. Ale nie myśl jej sadzić.

I tu wspomnę o wrednym kwieciaku malinowcu który powoduje gołocenie róż z pączków. On właśnie w czasie rozkwitanie najwcześniejszych róż postanawia się rozmnażać, samica składa jedno jejeczko do jednego pączka, następnie podcina tego pączka, on z czasem spada na ziemię i tam trwa rozwój larwy, około 5 tygodni. Potem te larwy przepoczwarzają się i wylatują już dorosłe osobniki gotowe do ponownego rozrodu i szkodzenia. Szkody powstają nie tylko w różach w których się rozmnaża przede wszystkim w malinach, truskawkach i poziomkach.

No to idę na kolejny obchód róż zebrać podcięte pączki.

Majeczko -twoje królowe już cieszą i melduję ,ze miałaś rację Cinco de Mayo -puszcza się od korzenia

Żanetko cieszę się z Tobą że różyczka chce żyć. Moja od Wojtka Milano rozdeptana przez dziki też puszcza z korzeni.

No właśnie! Przyszedł upał i wszystkie rodki przekwitają błyskawicznie, a myślałam, ze się nimi nacieszę. Cieniste zakątki uroczo wyglądają.
Fajnie wygląda ten biały czosnek. Wpisałam na listę chciejstw. te białe orliki fajne. No i ten samotny irys! miodek. W przyszłym roku będzie kępa! Zobaczysz!
Single Cherry - miodek!

Miłko tych irysów syberyjskich mam dość dużo i po kilka mniejszych kępek, musiałam je odmłodzić, podzieliłam i jesienią sadziłam na nową rabatę, teraz muszą się dobrze zakorzenić więc czekam cierpliwie. Kwitnąć będą moje stare niebieskie nn.
Dalia od Wiesi Tricolor cośtam prawie dzisiaj rozkwitła, jutro pstryknę jej zdjęcie, ale nie wiem kiedy pokażę bo mogę tylko z komputera.
Moje rodki jeszcze kwitną, ostatnie dopiero rozkwitają więc ciągle mam co podziwiać.

edulkot napisał:
Maju, zaintrygowałaś mnie.
Czemu miałabym jej nie sadzić?????
Przez kwieciaka??????
Czy z innego powodu????
Tyle pytań, a wieczór taki późny ...