W piątek zlotowy zaprosiłam do mojego ogródka ZZ-ków. Miałam nadzieję, że ktoś zajrzy. Koło południa zaczęłam wątpić
Ale ZZ-ki nie zawiodły.
Zaskoczyli mnie tym, że ogródek był spoko, ale najbardziej przypadł im do gustu chaos z laskiem brzozowym i widoki z niego na okolicę
Cudownie było gościć Ich u nas. W życiu tyle się nie napieliłam, a chwasty i tak wygrały. Starałam się odciągać wzrok Forumek od głębi rabat, bo zgodnie z sugestią Eli Elsi, pielić trzeba brzegi rabat , a środek to "bioróżnorodnośc" (bardzo mi się podoba to określenie)
Starałam się , żeby Goście byli zadowoleni, za niedociągnięcia przepraszam
Oczywiście ŻADNYCH fotek nie zrobiłam,
ale mam nadzieję, że dobre Duszyczki coś tu wrzucą dla pamięci.