Miłko mogę potwierdzić to co pisze Piku. Na początku ogrodu namiętnie ukorzeniałem japonki przez odkłady.
To dość proste i szybkie, już po roku mam dobrze ukorzenione rośliny. Dużo tak rozmnożonych rośnie u mnie w ogrodzie, jeszcze więcej poszło w świat.
... na zdjęciu dwie odmiany z mojego rozmnożenia
Najwięcej problemów miałem z 'Meliną' bo ona jest karłowa i ma dość kruche gałązki, które trudno przygiąć do ziemi.
W jej przypadku zasypywałem boczne pędy ziemią, tak potraktowane gałęzie przykładałem kamieniem i też działało.
... poniżej 4, czy 5 moich Melinek
Z sadzonek azali japońskich nie próbowałem robić. Oprócz japonek przykładałem też rodki, a w zasadzie jednego - 'Simonę'.
W tym jednak przypadku sprawa nie jest taka prosta. Ukorzeniał się chyba ze trzy lata więc sposób jest mało efektywny.
Jeśli chodzi o sadzonkowanie to ponoć mnoży się tak azalie wielkokwiatowe ale ja raczej tego nie robiłem.
Może raz lub dwa powtykałem jakieś ścięte patyki do ziemi ale nic z nimi więcej nie robiłem więc sukcesu nie było.
Jednak nie przykładałem się do tego za bardzo, bo nie mam aż tak dużego ogrodu aby posadzić 5 sztuk tej samej odmiany tak jak to robię z japonkami
... no widzę że zostały tylko 4 bo jedną wydałem, też się już nie mieściła