Majeczko, nie ma jakiegoś wielkiego sekretu
U siebie w wątku napisałam:
Poll napisał:
Pod wpływem amerykańskiej książki o ciemiernikach, gdzie zamieszczono sporo zdjęć gatunków na stanowiskach naturalnych, stwierdziłam, że niektóre z nich rosną po prostu na ... słonecznej plaży.
U nas przyjęło się i ja uważałam tak do tej pory, że to roślina do miejsc półcienistych. Nabytki ciemiernikowe z ubiegłego roku i te, które kupiłam w tym, sadziłam na stanowiskach słonecznych, starając się je tak umiejscowić, by we wczesnych godzinach popołudniowych były nieco osłonięte przed palącym słońcem. Kilkanaście najnowszych ciemierników trafiło na rabatę przed domem, gdzie będą miały minimum cienia.
Z praktyki mogę napisać, ze bardziej szkodzi im nadmiar wody pod stopami, niż słońce.
Wielkie liściory? To normalne, u mnie też mają z 40-45 cm cm wysokości i jest ich cała masa.
Pisze tu oczywiście o ciemiernikach hybrydowych, czyli pochodzących od ciemiernika wschodniego.
Jedna z siewek i jej pierwszy kwiat- nie jest to jakiś wielki rarytas, ale późną jesienią i zimą cieszy każdy, nawet najzwyklejszy
fot.31.10.2021r.
.