Ja, po latach próbowania co się uda wysiać i zebrać (wszystko!!!) mam aktualnie w warzywniku żelazny zestaw:

pomidory, ogórki, marchew, buraki, sałata, rzodkiewka, cebula, czosnek, szczaw

Więcej szczegółów wkrótce

A ja zaczynałam od dyni a teraz rozszerzyłam swoją uprawę o truskawki, pomidory, fasolę, sałatę, buraczki, kalarepkę, rzodkiewkę, pietruszkę, cebulę w trzech odmianach i rukolę

U mnie też wszystkiego po trochu: ziemniaki, bób, kapusta, fasolka szparagowa, marchew, cebula, pietruszka, troszkę kalarepki do chrupania, truskawki, cukinia i od 3 lat melony.W małych tunelikach pomidory, a w dużym papryka i ogórki.





Własne młode ziemniaki, ogórki i fasolkę już jemy



Cukinia też będzie wkrótce

Na mojej działce obowiązkowo rosną pomidory ( z własnych nasion), ogórki, koper, fasolka, czosnek itp.
Tak wczoraj wyglądały pomidory w szklarni i w gruncie, ogórki i fasolka. Mam rozsadę melona i arbuza... i ciągle nie mogę jej wysadzić na grządkę

Jak tak oglądam Wasze warzywniki, to sobie myślę: ja to dopiero poszłam w warzywka
Mój warzywniczek w maju wyglądał tak


A dziś tak


Trochę tu ciasno . Ale nie ma ślimaków. Jeszcze mam fasole tyczna fioletową. I wsio

O rany... To ja chyba nic szybko nie pokażę. Niektórzy już cukinie będą zbierać, a u mnie jeszcze kwiatków nie ma. Wszystko późno, bo przymrozki długo były na moim Podlasiu, a i jeszcze niedawno 2-3 stopnie w nocy były przez długi czas. Za zimna ta wiosna... Co w szklarni czy tunelu to jeszcze, ale szału nie ma. Jeszcze grad mi uszkodził sporo. Jak zobaczyłam Wasze ogródki, to mam chęć jedynie zapłakać. Nad swoim, ma się rozumieć.

Oj Kochani jak ja Wam zazdroszczę takich warunków ,moich kilka pomidorków koktajlowych wczorajsza wichura połamała ogórki dopiero wzeszły ale ja mieszkam u stóp Babiej Góry,ale dzisiaj schrupałam pierwszą marchewkę dla mnie do rewelacja,już nie muszę kupować na bazarku.

My też uparcie co roku siejemy i sadzimy warzywa, a że w miejscu, w którym je uprawiamy bywamy raz na miesiąc to efekty są różne
Z sukcesów: sałata, rukola, rzodkiewki (ale nie w tym roku, bo robak jakiś podły przylazł), czosnek,buraczki i marchew.
Z porażek : pietruszka (dlaczego?)i pomidory, które jednak potrzebują bardziej systematycznej troski.
Średnio wychodzą ziemniaki, ale zawsze na kilka porcji obiadowych jest. Bób też różnie, czasem zżerają go mszyce.












Buraczki jeszcze jako tako trzymają standardy, ale marchewka przyprawiłaby o zawał każdego unijnego urzędnika

przeznaczylismyna pomidory przeznaczyliśmy nasze 2 małe tuneliki. W jednym rosną malinowe, w drugim "w typie krakowskiego".














Pierwsze zaczynają już zmieniać kolor

Na moich dwóch krzaczkach już też są

W przyszłym sezonie zostaniemy pewnie tylko przy jednej odmianie. Krzaki rosną silne i zdrowe, tak wysoko jak tylko pozwala tunel.Owoce nie drobnieją nawet na 5-6 gronie.W zeszłym roku mieliśmy wysadzonych tylko kilka sztuk.W tym ok.30.
Pierwsze owoce już czerwienieją .

Piękne!!
Moje mają problem z wiązaniem. Pierwsze grona zawiązały pięknie, a teraz na górze osypują się kwiaty. Jak się nazywa ta pancerna odmiana? Wygląda super!
U mnie zwykle tylko koktajlówki dobrze wiążą, te duże znacznie gorzej. Ale na paru krzakach są ładne owoce.

Ten ppancernk to "Adam". Na opakowaniu napisano, że gruntowy więc myślę, ze stąd ta odporność.Moje malinowe warszawskie i żółte i już bierze chorobsko, a Adamy są pięknie zielone.

A ja mam pomidory parapetowe ale kiedy dojrzeją to nie wiem

Dzięki za odpowiedź Spróbuję upolować Adama.

U mnie w warzywniku aż grząsko po tych ulewach. Chyba muszę jakiś oprysk profilaktyczny zrobić, bo wszystko pognije A takie piękne ogórki miałam

Piękne pomidorasy
U mnie dopiero w szklarni nieśmiało zaczynają dojrzewać:


a mam różne odmiany- zebry i fiutki (Aurija)



W gruncie rosną przeważnie "ruski" i koktajlowe w różnych kolorach:







Ogórków jest mnóstwo. Wysiewałam odmianę Paris F1. Ciągle robię w kamieniakach małosolne i mam już trochę przetworów na zimę.
Jak opady ustaną, trzeba będzie prysnąć czymś profilaktycznie na zarazę i grzybobójczo. Będę robić oprysk ekologiczny.

Badusiu, fajne te twoje pomidorki.Ani Zebry, ani tym bardziej fiutków nigdy nie miałam.
Ja pomalutku robię już przecier na zimę. Powinnam też już przerabiać ćwiki, ale cierpię na brak czasu .Za niedługo zaczną się pewnie melony.Te przynajmniej nie wymagają przetwarzania, dziś naliczyłam ponad 60 takich większych. 2 największe wielkością przewyższają te sklepowe, pomału gabarytem zaczynają dorównywać arbuzom.

Wasze warzywniaki są bardzo zadbane, niektóre to prawdziwe plantacje, pomidorowe zbiory zapowiadają się na dobre, mimo niekorzystnej pogody.

Wiele lat temu też uprawiałam warzywa, miałam nawet foliak, a teraz został skraweczek miejsca na zieleninę: kilka porów, selerów, rządek pietruszki, majeranek, szczaw i zioła.
Wiosną sieję też rukolę i sałatę. Wielokrotnie próbowałam z rzodkiewką i szczypiorkiem, niestety rzodkiewkę coś mi podjada, a szczypior nie chce rosnąć.

Aby wprowadzić płodozmian, co roku sadzę po kilka sztuk różnych warzyw, raz jest to fasola szparagowa, innym razem cukinia...rok temu były pomidory w donicach, w tym, trochę przez przypadek, pojawiły się papryczki, a dynie wykiełkowały same, z kompostownika, prawdopodobnie ozdobne.

I z hodowli parapetowej .

Pierwsza zupa z dyni już zjedzona

Mój warzywnik nijak się ma do Waszych. Jest wielkości znaczka pocztowego, wysiewa się na nim wszystko: rukola, koper włoski, pietruszka. Co roku obiecuję sobie, że nie wysieję marchwi ani pietruszki korzeniowej, bo i tak nie wychodzi A sieję... Najlepiej wychodzi i najprzyzwoiciej wygląda pietruszka o karbowanych liściach, fasolka szparagowa i cukinie i chyba muszę się tego trzymać. W maleńkiej szklarence rosną pomidory.Tzn rosły, bo właśnie wszystkie oberwałam i posprzątałam z synami. Została tam bazylia, ostre papryczki i por, który naprawdę pięknie rośnie w tym roku (z własnego siewu), ale w radosnej twórczości oprócz szklarenki wysadziłam go pośród truskawek
I dynie wysadzam na kompost. Takie mi wyrosły w tym roku: