Żanetko... jakby Ci tu powiedzieć... wybrałam się na ZtŻ, bo tak od jakiegoś czasu chodziła za mną 'Caroline Allbrook' a w moich pobliskich szkółkach w ofercie się nie pojawiała... no i pomyślałam sobie, że może Ciepłucha ją przywiezie...
wchodzę na kiermasz i pierwszy rodek, jaki mi się rzuca w oko to Karolinka...
znaczy znak... znaczy kupić trzeba
I ofkoz zerknęłam do Zielonych Progów, czy są paproty... z silnym postanowieniem ich niekupowania...
i... nawet udało mi się obejrzeć, co mają i wejść na spokojnie do hali... ale jak na odchodnym odbierałam rodka, to zerknęłam raz jeszcze i... tylko 3 ze mną przyjechały...
Athyrium filix-femina 'Lady in Lace' bo to maluchne,
Polypodium vulgare 'Whitley Giant' bo też niewielkie i
Athyrium x 'Ghost' które maluchem nie jest na pewno i jeszcze sobie je połamałam
A w samej hali podeszłam do stoiska Zielonych Progów, by sfocić nowego floksa a tam w nogach śliczniuche epimedium 'Dark Beauty'... a ja ciągle obiecuję sobie sprowadzić jakoweś do mego ogródka, tylko wciąż mi nie po drodze... i słyszę, że pada hasło: Sprzedajemy! choć to godzina dopiero 15... cóż było robić... ochroniłam oba przed rozdeptaniem
Więcej grzechów nie pamiętam
Cieszę się, że kupiłaś późnego całuśnego i fińczyka... ofkoz bedę molestować Cię o zdjęcia na wiosnę...
ja myślałam o całuśnym dubeltowym, ale póki co na rozmyślaniach się skończyło... i bardzo dobrze
Marta... a Ty coś przytuliłaś, żeby podróż pociągiem nie przebiegała samotnie?