Efkaraj napisał:
Efciu, to tegoroczny zakup i dopiero zaczyna kwitnienie. Pewnie to ewenement, ale z tego co zdążyłam podpatrzeć w sieci, to chyba odmiana ma skłonność do rewersji w kierunku koloru któregoś z rodziców (spójrz np. na to zdjęcie www.arcangeligino.com/azalea_japonica_occhio_di_pernice.html). Więcej będę mogła powiedzieć jak rozkwitnie cała, a jeszcze więcej po kolejnych sezonach (oby przeżyła )
"Normalny" kwiat wyglada tak:

Po latach posuchy, znów się nim zauroczyłam - różanecznik 'Karl Naue' trafił rok temu na wilgotne stanowisko i w tym sezonie nieco obficiej zakwitł. Obok niego rośnie również czerwonokwiatowa odmiana 'Cardinal' , więc mogę stwierdzić, ze 'Karl Naue' bije ją urodą na głowę.









W te różanecznika 'Midnight Beauty'


fot.31.05.2020r.
.

Asiu, nawet ten normalny kwiat, ma fioletową kreseczkę Ciekawa jestem jak będzie dalej się rozwijał.

Geisha Haruko, trzeci egzemplarz, rośnie na południowej rabatce, w pełnym słońcu. Ale jest chyba najpiękniejsza ze wszystkich moich trzech

Azalia wielokwiatowa Speak's Orange .



Beata

Fiona, właśnie, różnice między Madame van Hecke a Silvester wydają się znikome. Obie też kwitną wcześnie, na przełomie kwietnia i maja (w tym roku Madame zaczęła w pierwszych dniach maja). Od początku jestem przekonany, że mam Madame van Hecke, taka była na niej etykieta, ale z etykietami bywa różnie. Pozostanę przy tej odmianie, przyzwyczaiłem się do nazwy, jest bardziej powabna. Najważniejsze, że kwitnie niezawodnie co roku.

Spek's Orange to dość wdzięczna azalia. Choć nie rośnie u mnie na słońcu, raczej w miejscu cienistym, do którego jakieś tam promienie słoneczne oczywiście dochodzą, mimo to całkiem nieźle rośnie i kwitnie.

Różowy, ale nie tak....oczywiście rózowy Ostatnio jeden z moich ulubieńców, pruhonicki różanecznik 'Becov'. Jak widać na fotce, to zupełny młodzieniaszek, ale ma dość dobre tempo przyrastania. Za 2-3 lata będzie na czym oprzeć oko.




fot.09.06.2020r.
.

Azaleodendron... Kondzio... przeca mówiłam... to nie azalia a hybryda rodka i azalii... w tym przypadku Catawbiense Grandiflorum' i azalii pontyjskiej... czyżby doniczka u Pudełka była opisana jako azalia? Bo w ofercie podają prawidłowo... poza... przekręconą nazwą... taa... powinno być 'Lavendelmilch' albo jeśli już z hangielska to 'Lavender Milk'... no ale kto bogatemu zabroni... robić po swojemu

Tak czy siak... ja ze swej strony pięknie dziękuję za fotki

A jak z zapachem? Odziedziczył jakieś nuty po pontyjce?



Odnośnie rodków niepodpisanych w Pisarzowicach... to na 100% pierwszy z nich, z białymi kwiatami i niewielką żółtą plamką w gardzieli to 'Eskimo'

Kondzio napisał:
I także na 100% ostatni w pierwszym poście, z białymi kwiatami w różowym obramowaniu i wyrazistym, czerwonym rysunkiem to Hachmann's Charmant

Kondzio napisał:

Co do pozostałych to coś tam domniemuję, ale pewności nie mam... czerwonokwiatowy wyszedł cudownie... ale w tym oświetleniu nie widzę, czy pylniki ma białe... być może jest to Feuerschein' a może 'Torero'... jednak za mało mam zdjęć do porównania, by być pewna

Kondzio napisał:

Jako ostatnia kwitnie w moim ogrodzie ta azalia japońska. NN (znalazłam nazwę handlową: Hortinno® Evergreen Bicolor) - dostałam od Kluski , kupiona jako zdechlak. Do tej pory walczę z plamkami na liściach:

Miłko... dzięki za odszukanie nazwy... wiele wyjaśniła... długo już przebywa u Ciebie ta azalka? Czyżby to był zakup w L&M?

Podziwiam Cię bardzo za walkę i chęć ratowania wszelkich rodkowych zdechlaków... ale w tym przypadku to może być walka nierówna, bo... po drugiej stronie jest azalka, przeznaczona do uprawy w strefie 8 (USDA)... produkt belgijskiej firmy Hortibreed, tej samej co to promuje u nas na różnych targach (od Gardenii po ZtŻ) rodka >> 'XXL' o karykaturalnie olbrzymich kwiatach, którego - z uwagi na niską mrozoodporność do -15 °C - zaleca na czas zimy odtransportować do chłodnego pomieszczenia... a mrozoodporność tej azalki jest jeszcze niższa... ona jest akurat na klimaty belgijskie czy brytyjskie czyli tam, gdzie temperatura nie spadnie poniżej -7 °C, góra -12 °C

Dziękuję za informacje. Póki co, przeżyła jedną zimę, a zima była lekka. Zobaczymy. W moim rejonie zawsze cieplej niż wszędzie. Kiedyś kilka zim przeżyło mi hebe w gruncie, wykończyła je ... susza

Nie wiem od czego zacząć, bo zdjęcia z kwaśnolubnymi w moim ogrodzie kwitły wiosną .
Ja jednak ciągle nie nadążam a teraz okazało się, że przez teraźniejszą sytuację mam go więcej .
Nie mam nazw i mam nadzieję, że część RH tu je dostanie.

Już 16.04.2020 najwcześniejszy z rodków otwiera pączki.

'Cunningham's White' lub 'Jacksonii'



1 05.2020 wyglądał już tak.





31.05.2020

'Eskimo'





'Calsap'





01.06.2020

'Sarina' lub 'Juanita'


c.d.n

Majko... co do Twego najwcześniejszego różanecznika, to pamiętam doskonale, że go nam już nieraz pokazywałaś... sugerowaliśmy Ci, iż jest to najprawdopodobniej 'Cunningham's White', bo to najbardziej popularny z wczesnych rodków, zaczynający jasnoróżowo, a po otwarciu biały zielonkawożółtą a z czasem (nie zawsze) czerwonawą plamką... miałaś porównać pąki i kwiaty z tymi w wątku i o wynikach zameldować

Jednak jak tak patrzę na zdjęcia tegoroczne, to widzę, że dość długo utrzymuje się na Twoim rodku różowa poświata... może to jednak będzie 'Jacksonii... on jest nawet wcześniejszy od 'Cunningham's White', też zaczyna delikatnie różowo, a po otwarciu jest bladoróżowy do białego... jednak różnica tkwi w plamce, ta jest minimalna, a często wręcz niedostrzegalna

Przydałyby się nam zbliżenia na kwiaty Twojego rodka, bo ja nie jestem w stanie dojrzeć i ocenić ich plamek

Franusiowa napisał:

Tymczasem dla porównania zestawienie kwiatów

'Cunningham's White' oraz 'Jacksonii'



a także pochodzących z tej samej grupy Caucasicum i równie wcześnie kwitnących i przechodzących w wybarwieniu od różu do bieli

'Progres' oraz 'Cheer'



acz ich plamki są wyrazistsze, winnoczerwone... umieszczam je tu zatem tylko dla towarzystwa, żeby zebrać wczesne rodki w kupie


Wróciłam do Twoich wcześniejszych zdjęć... te zamieściłaś 2 lata temu

Franusiowa napisał:
Te 2 krzewy to na pewno 'Cunningham's White'! Pięknie uchwyciłaś plamkę na zbliżeniu! ale żaden z nich nie jest rodkiem, którego teraz nam przedstawiłaś... czy się mylę?


Co do pozostałych rodków, to nie mam wątpliwości, że są to 'Eskimo' oraz 'Calsap'

Natomiast azalia z wielgachnymi kwiatami to prawdopodobnie 'Sarina' ale może to też być 'Juanita'... znowu diabeł tkwi w szczególe czyli w plamce, której musiałabyś się przypatrzeć albo pokazać nam zbliżenie na kwiat.

th napisał:



Czekam na kolejne zdjęcia

Najnowsze moje nabytki ok.2lat

'Jack A. Sand'






oraz bez nazwy ale bardzo ładna i z dobrego źródłach z małej rodzinnej szkółki pod Koszalinem






I azalia rosnąca u mnie już bardzo długo .

Moje propozycje to 'Comte de Quincey' dla bladawożółtej azalii oraz 'Tunis' dla azalii wyrazistej w kolorystyce... acz dopuszczam myśl, że mogę się mylić

Moniu sprawdzałam, te nazwy, które podałaś i ja byłbym też na -tak Chyba podpiszę swoje nieznajome .
Mam jeszcze kilka pięknych Rh ale bez nazw niestety na tego nie mogę znaleźć zdjęcia zbliżenia .

pierwsze zdjęcie z 26-go maja



'Helsinki University'.

Majko... ale tego rodka masz już zidentyfikowanego jako 'Helsinki University'... kwiaty duże i szeroko otwarte, o takim specyficznym odcieniu wyblakłego różu i równie charakterystyczne, duże i długie liście, nieco wypukłe i z widocznym unerwieniem

Piękny krzew i jak ukwiecony

Monisiu już u siebie podpisałam
A teraz jeszcze jeden nie wiem, czy go pokazywałam.
Kwiknie późno zdjęcie jest z 31.05. dawno temu kupiłam na ryneczku od babci.








a w innym miejscu kwitnie młody krzaczek Nowa Zembla




i dla porównania, te dwóch kwiaty

kwiat zemby dużo mniejszy .

Majko cudowne Twoje rodki
a ten późno kwitnący mocno różowy bajka zakochałam się
mam nadzieję że Monika go zidentyfikuje i poznam jego nazwę

Izulu bardzo dziękuję w imieniu Rh .
Kwasiolubnych mam sporo ale nigdy nie zwracałam na nazwy dopiero jak trafiłam na forum ZZ
myślę ,że za rok będą bardziej dokładne a teraz tak ogólni tylko niektóre