Grzesiu , dla mnie sam wysiew nasion z fajnej hosty to już eksperyment . Z jednej hosty Są zielone , żółte , paskowane , wąskie, szerokie , czy z bordowymi nóżkami . Skąd będziesz wiedział , że ten eliksir zmodyfikował roślinę . Na co liczysz ? Myślałam , że jak już jest nasionko , to już ma zapisany jakiś konkretny kod genetyczny . W pierwszym roku , już pod koniec lata , mam naprawdę ładne siewki . Wiosną następnego roku zmienia się to znacznie . Jakiś procent traci paski i wychodzą jakieś cherlawe . Czy te co pokazałeś , że były poddane moczeniu , wiosną następnego roku też inaczej wyglądały , czyli były dorodniejsze ?
Ponieważ nasiona zdobyte ze swoich siewek rozdzieliłam na porcje i podzieliłam się nimi z kilkoma osobami , które zajmują się siewem od dawna , proszę o relacjonowanie swoich poczynań z tymi nasionami
. Ja wysiałam już wszystko , kilka odmian dało zielone siewki , chociaż były zbierane z host streaked . . Wiosną to jeszcze zweryfikuję , bo zdjęć nie mam tylko nazwy znaczników z ogrodu. Jedna hosta miała trzy różne pędy i zielony , którego nasiona tylko sobie zostawiłam dał kilka siewek streaked a taki raczej z zielonym środkiem a brzegiem jasnym , z nielicznymi smugami dał same zielone siewki .
Tak przerzedziłam siewki z jednej odmiany Blue Cadet streaked//op/op , zostało 11 sieweczek
Beata