Gosiu ,świetna siewka, może kiedyś wymienimy się na jaką moją siewkę . W tym roku będą u mnie trzyletnie pasiaste siewki . Nie wiem jak przyrosną ,ale będę je przesadzać w stałe miejsce , wszystkie też są oznakowane . Zainteresowanie moimi pasiastymi siewkami jest duże ,więc z pewnością po podziale będę się wymieniać na inne rośliny , jeżeli oczywiście nie stracą swoich cech .
Polu dzięki , hosty z siewu to bardzo fajna zabawa , a w moim przypadku to już uzależnienie . Prawda jest też taka ,że trzeba być w domu i dłuższe wyjazdy odpadają . Ponieważ mój poziom wtajemniczenia w zapylanie kwiatów jest zerowy , zdana jestem tylko na nasiona host streaked lub zakup lepszych nasion . W tamtym roku eksperymentowałam jeszcze z nasionami z moich host , rezultat był dobry ,ale w tym wyczerpały mi się pomysły co mogłabym wysiać , by urodziły się jakieś fajne krzyżówki . To znaczy nie całkiem , bo wysiałam hostę Robin Hood , Fingerprint , Pathfinder czy Silver Kabitan . Wiele host nie kwitło ,a nawet jak zakwitły to nie zawiązały nasion . Robin Hood wykiełkował świetnie ,ale wszystko jest zielone a tylko jedna siewka żółta . Żółtą zostawię ,a reszta pójdzie na kompost . Fingerfrint miał mało nasion ,więc jest tylko kilka siewek i jedna wygląda jakby inaczej . Pathfinder , to wiadomo same żółto zielone ,ale ile przetrwa to nie wiadomo , bo za mało chlorofilu w liściach i będą padać jak muchy
. Silver Kabitan w tamtym roku , miał fajną jedną siewkę ,więc wysiałam znowu . Siewki są śmieszne , bo wydłużone mają liście i może z 5 jest ciekawszych .
Ponieważ to już moja czwarta a może piąta zima z wysiewami w domu zrezygnowałam z innych nasion , bo przecież siałam lilie , cyprysiki , różaneczniki ,azalie , żurawki czy paprocie . Teraz mam tylko 2 pudełka ciapatej żurawki i hosty .
Nie jest to tania zabawa i niektórzy co kupowali już zagraniczne nasiona wiedzą ,że można za taką kasę kupić fajne hosty ,. ale mnie tak to wciągnęło ,że przez najbliższe kilka lat na pewno nie zrezygnuję z tego
Beata