O kapliczkach z okolic wokół mojego ogrodu nie powinienem chyba pisać w tym wątku, bo pamięć o nich jest ciągle żywa, a dbałość widoczna. Faktem jest jednak, że to dopiero ostatnie dziesięciolecia charakteryzuje większa aktywność ludności w staraniu o dobry stan tych obiektów.
W większości przypadków, krzyże, figury i kapliczki związane są z ważnymi wydarzeniami, czy to publicznymi, czy osobistymi poszczególnych osób. Wspomniałem wcześniej o kapliczce przy cmentarzu cholerycznym. Dziś stoi ona wśród lasów w odległości 2 km od Bud Łańcuckich. Gdy w 1868 r. epidemia cholery powodowała śmierć setek ludzi, zmarłych chowano z dala od osiedli ludzkich. Rządca folwarku Budy, który stracił całą rodzinę (żonę i czwórkę dzieci), dał łąkę na skraju lasu przy rozstaju dróg oraz duże ilości wapna. We wspólnej mogile (4 m głębokiej) pochowano około 1000 osób. Wspomniany rządca ufundował też murowaną kapliczkę, do której rzeźby wykonał miejscowy artysta Andrzej Bartnik. W 1998 r. wykonano remont kapitalny dobudowując drewniany przedsionek, ale "niechcący" niszcząc oryginalne XIX wieczne malowidło ścienne.
W tym samym lesie, około 2,5 km w kierunku Grabnika od "niepamiętnych czasów" stała kapliczka Św.Antoniego. W latach 50-tych XX w., na skutek zaprószenia ognia kapliczka spłonęła, ale figura świętego, nico osmalona, zachowała się. Miejscowi czciciele ustawili ją na pniu i otoczyli rodzajem obudowy (mini kapliczki). W 2013 r. z inicjatywy pochodzącego ze wsi Kopanie leżajskiego bernardyna o. Junipera – Czesław Ostrowski, postanowiono wybudować okazałą kaplicę, godną tego miejsca, odwiedzanego przez wielu wiernych. Zadania podjął się mieszkaniec wsi Kopanie – Zbigniew Klin wraz z synami. Kaplica jest nowoczesna, oświetlona, a baterie są zasilane "solarami".
Jak przystało na miejsce kultu, jest i studzienka.
Wewnątrz nowiutka figura Św. Antoniego. Co się stało z tą popaloną nie udało mi się ustalić.
Około 3 km od tego miejsca w kierunku Białobrzegów stoi druga okazała kaplica Św. Huberta. Wybudowana w 1996 r. z okazji 50-lecia koła łowieckiego z Żołyni. przy tzw. "krzyżowych rękach" na miejscu dawnej pasyjki, którą przeniesiono na okazały dąb.
W pobliżu tej kaplicy ma miejsce swego rodzaju osobliwość religijna, ale to już temat na następną relację.