Drapieżniki brzmią groźnie
Jednak nie przeciwko człowiekowi owa drapieżność jest skierowana, więc nie należy się ich bać
Przeciwnie!
Mowa tu będzie o pożytecznych owadach, które żywią się szkodnikami roślin, takimi jak mszyce, przędziorki, szpeciele, kwieciaki i inne tarczniki
Stosując bezmyślnie chemiczne środki owadobójcze, żeby chronić nasze rośliny, niestety zabijamy też owady pożyteczne zarówno te drapieżne, jak i owady zapylające. W ten sposób skazujemy się na wieczne używanie tych trucizn. Do czego to doprowadzi nasz ogród???
Najbardziej znanym ogrodowym szkodnikiem jest mszyca, a najbardziej znanym jej naturalnym wrogiem są
biedronki (nie tylko siedmiokropki, ale i inne), zarówno postać dorosła jak i larwa.
Mszycami żywią się też
pająki, złotooki, skorki i kilka innych owadów.
Co zrobić, gdy owady pożyteczne nie radzą sobie z dużą ilością mszyc? Dać im czas na rozmnożenie się, tzn. zaprzestać oprysków pestycydami, nie sprzątać przesadnie ogrodu przed zimą, nie palić odpadów ogrodowych na ogniskach.
A od wiosny:
- dbać o kondycję roślin, zasilając kompostem i nie przesadzając z nawożeniem,
- siać/sadzić w pobliżu zagrożonych róż rośliny wabiące (nasturcja, koper) lub odstraszające zapachem mszyce (kolendra, anyż, szczypior czosnkowy, czosnek),
- gniazda mrówek przenosić w miejsca, gdzie nam nie przeszkadzają (łąka, las),
- odstraszać mszyce, robiąc opryski rozcieńczoną gnojówką lub wywarem czosnku ZANIM pojawią się na roślinach,
- gdy już są, nękać je prysznicami,
- rozkładać pod krzewami róż skórki od bananów, żeby zwabić i zutylizować mszyce,
- itd.