Maruschka jest cudowna, ale tak trudno złapać jej kolor!
Cudne masz irysy, uśmiałam się, bo mam podobny zestaw!
Jeżynka bardzo zapracowana!

Witaj Gabrielu, zwierzyny drobnej wszelakiej u mnie sporo, dlatego staramy się prowadzić ogród w miarę ekologicznie i nie ingerować zbytnio w siedliska, jeśli już ktoś sobie jakieś miejsce upatrzy... dwa lata temu jeży była szóstka, plus maluchy potem, w tym roku, póki co 3.

Miłko z Marushką chyba jak z Novą Zemblą, aparaty głupieją przy tego rodzaju czerwieniach(?), purpurach.

W Toruniu w końcu pada, chociaż pada, to za dużo powiedziane, mży... szału nie ma, ale każda kropla na wagę złota.

Nova Zembla

Z wysianych kilkunastu ostał się jeden łubin

Miłość do irysów troszkę mi bokiem wyszła i chwilowo ją zawieszam, wszystkie zeszłoroczne nabytki okazują się być pomyłką...







Busuki dopiero zaczyna




Agapant młodziak zapowiada kwitnienie


i zwierzyna;)



Samica ważki płaskobrzuchej

Roślinny ogród przepiękny ale też z wielką przyjemnością obejrzałam zwierzaczki. Ciekawe jak skończyła się próba zaprzyjaźnienia się kotów z jeżykiem.

Ina jeżyna olała futra i sobie poszła, zostawiając Popo w osłupieniu


W końcu spadł deszcz, był już bardzo potrzebny.... wszystkie rośliny w pąkach stoją jak zaklęte, mam nadzieję, że za dzień, dwa coś się ruszy.

Kalmia

Budleja Unique - nie wiem czy się polubimy

Trzykrotki...











Nowe nabytki, niestety pomylone odmiany, ale kolorystycznie jakby się zgadza;) Miał być csardas, apricot i miała być Juanita, a jest chyba Sarina...

I równie pomylone irysy;) ale zostaną, zgrały się kolorystycznie

Sądziłam, że już nigdzie nie ma suszy . U nas od początku maja pada regularnie. W ostatnich tygodniach to niemal codziennie .
Super zdjęcia ze zwierzyną . Jeże zazwyczaj mają koty w głębokim poważaniu . I dobrze .

Edyta susza była olbrzymia, w maju praktycznie nie padało w ogóle, dwa dni kropiło, udało się uzbierać beczki w ogrodzie. Na szczęście było też chłodno, ale doszliśmy do punktu, w którym ziemia nie przyjmowała wody z wysuszenia, choć w połowie piachy...
Głównie przez suszę nie zakwitła telima, a serduszka, z którą już się pożegnałam, postanowiła wybić teraz i pokazać, że tylko deszczu jej brakowało...

U mnie ziemia też już nie przyjmuje wody. Tylko nie z powodu suszy, a ilości deszczu . Dobrze, że ogród położony na spadku i większość rabat wyniesiona, więc nie utoniemy w błocie .

A pamiętacie moje ulubione szarańczowate... zostawiły azalie... przyszły na monardy i zdaje się, że problem z mączniakiem mam z głowy

Kolejna ulewa i zaczynają się cuda wianki

Piękne masz cuda wianki , uwielbiam takie klimaty

Ładna kalmia ,pewnie młodziutka jeszcze ? ja też mam młódki z czego dwie zakwitły w tym roku .Ale do prawdziwego dużego kwitnienia ,to jeszcze trzeba poczekać Róże w deszczu ,cudne

A ja jestem zachwycona Twoją łąką.
Kiedyś też miałam jeże, ale chyba obraziły się na mojego psa
Zrobił sobie z nich piłkę.
Co one chowały się w krzakach, on je z nich wyciągał na środek trawnika i turlał.
Teraz psa nie ma, więc mam nadzieje, że znowu się zjawią

Cuda wianki - uwielbiam! Pozostawiłam maczki na rabatach i ja! Codziennie rano świeża porcja kwiatów!
Zaraz zaczną te siane pełne, zobaczymy, co się będzie działo!
Zwierzyny zazdraszczam. U mnie jeże znikły, jak kompost przerobiłam na zamknięte boksy. Kiedyś na pryzmę przychodziły wyjadać dżdżownice.
Łubin piękny! Gratuluję! Też mam jednego!

Wiesiu dziękuję
Te cuda wianki to trochę zapożyczony krajobraz, moja droga do domu, w tym roku nie było procesji, więc pobocza zostawiono w spokoju, a efekty są genialne...
Nowinko kalmia to zeszłoroczne nasadzenie, mam jeszcze odm. Tadeusz, ale chcąc uchronić pąki przed majowym przymrozkiem, skasowałam jej nieco czubek;)
Margo u nas Ulf lubi obszczekać jeża, ale albo mamy głuche egzemplarze, albo wiedzą, że nic im nie grozi z jego strony...

Pada z małymi przerwami od czwartku, na szczęście nie dotknęły nas zalania, podgniły truskawki, cierpią róże, ale to nic... ziemia jeszcze przyjmuje wilgoć.
Trochę czerwcowych z zeszłego tygodnia...

Mimo deszczu, upału, dzieje się






















Najpierw gołębie.., a teraz płochacz...

Miałam Cię jeszcze prosić, żebyś jeżowe zdjęcia pokazała TU! Please!
Cudowne zdjęcia różane! Aż wdychałam! Słyszałaś?
Porzeczki dobre są, psi też lubieją! Co się dziwisz!

Aaaa! Dalii gratuluję! Widzę,z e u wielu osób pokwitły! Czas się chwalić w daliowych watkach!

Prócz porzeczek nasza krowa je też agrest... codziennie dogląda borówki, czy już dojrzała.... i jeszcze kilka innych rzeczy, których normalne psy nie jedzą...



















ciemiernika potaśtało... na bogato...

Werbena z trzmielem super! Uśmiałam się!

Joasiu-śliczne róże i dużo odmian masz ,zwierzyniec też dorodny....

Brydziasia napisał:
Co to za różyczka?
Masz przepieknie
Nie mogę się napatrzeć