Miłko Ty przynajmniej masz ptaki do pokazywania:) A przy okazji spytam, czy to możliwe, bym widziała kormorany nad rzeką? Jechałam autem, nie miałam się jak zatrzymać, a żaden inny ptak niepodobny...

Elu kundelek jakiś, zgarnięte latem za grosze wyprzedażowe nieszczęście.

Uprzejmie donoszę, że w piernikach w końcu słońce... i to jakie!!!! oczy mrużę, zęby wyszczerzam i chłonę całą sobą...
Wystarczyło jedno słoneczne południe i krokusy zaczynają wychodzić...

Prawda w końcu zaświeciło ,cudne ciemierniki ,fotki też cudne

Tak, ciemierniki piękne! Ten ciemny - perełka!
Wcześniej - tak mogłaś widzieć kormorany nad rzeką. One zimują w Polsce
A żurawie często ostatnio zostają. Zimy są ciepłe i bezśnieżne.

Naprawdę już taka wiosna?
U mnie krokusy chyba nawet nie wychodzą. Przynajmniej nie zauważyłam

Pogoda w piernikach ostatnio była paskudna, a na horyzoncie znowu spore nocne przymrozki, wstrzymuje mnie to z czyszczeniem rabat... Ale i tak kawałek sadu nadal czeka na przycięcie, winorośle, krzewy. Może w weekend się uda. Czasy jakie są, każdy wie.... nawet pomidorów jeszcze nie posiałam...

Ja tez jeszcze nie posiałam pomidorów .....nic się nie chce takie czasy

Pomidorów też jeszcze nie posiałam, przymierzam się od kilku dni , ale papryczki już mają pierwsze listki

Dziewczyny, luzik - pomidorowe dni wg. kalendarza biodynamicznego od 12go do 19go marca, wtedy posiejemy .
U mnie leży śnieg, mało, ale jednak i teraz -5 na termometrze, wczesne krokusy w zaciśniętych pączkach, więc te rozwinięte na fotkach to miód na serce.

Wiesiu papryczki i kobea u mnie też wystartowały, nie wiem czy przeżyją, bo koty ochoczo zaglądają do akwarium... (tak, wysiewy chowam w akwarium przed kotami

Elsi ostatnie lata siałam 8, taki prezent dla siebie na dzień kobiet, w tym roku chciałam nawet wcześniej, bo jest folia, ale co się odwlecze.... Krokusy podgoniło kilka słonecznych dni, botaniczne chylą się już ku upadkowi.

Żaneta no właśnie ten brak chęci

Rozdrobniłam trochę gałęzi, do końca tygodnia może zdążę resztę, w weekend chcę ogarnąć chociaż jedną-dwie rabaty i przewalić kompost.

No to dobra jesteś, bo ja dopiero wczoraj papryczki posiałam. Ale jestem dobrej myśli. Pomidorki też, zgadza się z wytycznymi Eli
Ten samotny kwiat ciemiernika - miodek!

W końcu wysiałam pomidory, nie wiem co z nich wyjdzie, bo stoją w zimnym pomieszczeniu, wszak kuweta z ziemią, to taka świetna zabawa dla kotów....
Słońce pięknie przygrzewa od poniedziałku, pocięłam dziś trochę gałęzi, M dalej dłubie przy wiacie. Skręciłam po pracy do ogrodniczego i wyszłam z pustą ręką, marzył mi się oczar, ale przeliczyłam budżet i stwierdziłam, że 200 zł za zwykłego wypierdka, to jednak aż tak bardzo mi się oczar nie marzy... wrzuciłam drobne do skarbonki i uciułam na jakiegoś odmianowego...
Pierwszy raz kwitną mi przylaszczki, zwyklaki, cmokach, ocham i zęby szczerze, niby nic, a tu cudne ideały... dobry, długi sezon krokusowy, ciemierniki, choć marne też dają pociechę. Dobrze mieć taką przestrzeń co by we łbie złe myśli przewiało trochę.

Czyli za Wisłą już wiosna..

Moja się ślimaczy jakoś... nie widać tam jakiegoś deszczu na horyzoncie..?

Czytam, że kolejny Percy W. zagościł u Ciebie - popieram, ich nigdy dość..

Ale piękne wszystko! Ten wawrzynek - miodek! Zwyklaki przylaszczki i tak są najpiękniejsze, reszta to wariacje kolekcjonerskie na temat. Ciemierniki cudnie "łapią" światło na zdjęciach.

nelu-pelu napisał: Krupa śnieżna we wtorek może być? Bo zapowiadają
Ten Percy to głównie Twoja wina, ten obrazek z Twojego ogrodu ciągle mam z tyłu głowy

Miłko wawrzynek wypierdek mały, ale pachnie na pół ogrodu, dużo bardziej niż angielska kalina, nawet M się zainteresował, skąd mu tak słodko woni

Dostrzegłam urok wawrzynka, bo mój nie lepszy... Tyle, ze ja mam zwyklaka różowego. Nie pamiętam, kiedy go sadziłam, ale wieki temu i ma już trzy gałązki

Białego wawrzynka coś nie mogę się dochować a sadziłam już trzy razy . Natomiast różowy to już spory krzaczor i faktycznie zapachem przyciąga nawet motyle

Kiedy dostałam wawrzynka, to nawet nie wiedziałam, że on biały... chyba dostałam siewkę 3 lata temu, lub badyl do ukorzenienia... śmieszny taki mały karakan
W końcu zapowiadają opady, mam nadzieję, że chociaż połowa się sprawdzi, bo mam pustynię. Niech pada i cały tydzień.
Większość rabat z grubsza sprzątnięte, nie wyszło wiele floksów i dzielżanów, raczej obstawiam pędraki... strat też mam sporo w miodunkach i brunerach. Wypadły (chociaż jeszcze mam nadzieję) zeszłoroczne nowe nasadzenia astrów, jeżówek i zawciągowca... no trudno. Zdjęć niewiele, bo i słońca mało, a jak już wyszło, to ja z sekatorem wolałam szaleć....

Ale szpaczek wyśpiewuje! Cudownie!
Miłe zdjęcia, słonko, tulipan się wychyla, czego chcieć więcej!
Te ciemierniki z krokusami to co to?

Tak Joasiu -niech nam w końcu podleje ,chociaż ja dzisiaj 3godziny podlewałam bo juź nie mogłam patrzeć na ten piach ,cudne fotki