Wiesiu , aż sama się dziwię, że tyle kolorowych zdjęć wrzucam
, ale już niedługo, przekwitną lilie i będą hosty, hosty i żurawki
.
Aniu , z przyjemnością będę Ciebie gościć w moim ogrodzie, jakżebym mogła kogokolwiek wygonić skoro otworzyłam wątek .
Pomysł na lilie w donicach znalazłam na poprzednim forum, chyba Mag opisała co i jak, a rośliny w donicach okazały się świetnym rozwiązaniem w moim ogrodzie pełnym korzeni tuj i świerków.
Miłko tegoroczne lato jest dość sprzyjające, tak jak napisała Majka, u mnie jeszcze
nie grzało, a nareszcie popadało, szkoda tylko, że grad też, bo hosty nie wyglądają zachwycająco, ale nie można mieć wszystkiego
.
Marto , masz rację co do właścicieli przerabianego ogrodu, ta firma pracuje tak jak jej na to pozwalają, choć nie mogę powiedzieć, żeby się lenili, mogliby jeszcze tylko trochę pomyśleć.
Pink Perfection chyba miała u mnie nieodpowiednie tło, bo jakoś ginęła, a jest przecież w moim ulubionym różowym kolorze, czyli brudnym
. Fajnie to napisałaś o liliach wykrzyknikach
.
Gosiu , w tym roku już rzeczywiście widać nowe rośliny, radykalne zmiany zaczynałam jesienią 2014, najwięcej pracy przez te lata włożyłam biegając z
tego lata aura mnie wyręcza .
Pawle , tegoroczna aura wyjątkowo łaskawie potraktowała mój ogród, dosłownie, bo u sąsiadki za płotem przymrozki uszkodziły tulipany i serduszka. Moje nowo zakupione lilie stały w donicach pod okapem domu, nawet nie zdołowane, niczym nie okryte. Dzięki przymrozkom dokładnie się im przyjrzałam i znalazłam wczesne ślady żerowania jakiegoś szkodnika, dlatego wcześnie zaczęłam opryski i niewiele pąków zaatakowała ostępka.
Jarzmiankami zaraziła mnie Hania, a że hosty u mnie rosną prawie wszędzie to dostało im się takie towarzystwo
.
Dagusiu , nie powinnam narzekać na deszcz, bo u mnie ciągle jest sucho, nawet kiedy pada są miejsca, gdzie muszę ręcznie donieść wodę
, trochę jednak to lato było zimne, zwłaszcza noce, nawet znajomi rolnicy narzekali. Dziś jednak
pokazało co potrafi
ja jednak wolę umiarkowane temperatury.
Hosty bardzo lubię od zawsze, tylko kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, że jest aż tyle odmian, miałam kilka, a teraz ciągle coś nowego wpada w oko
.
Gosiu , o tak dzieci i rośliny szybko dojrzewają
, a wiesz, że wreszcie mam Edenkę, malutka jeszcze, ale już kwitła
.
Majeczko , masz rację z jarzmiankami, w tym roku mam ich już kilkanaście , a pogoda sprzyjała, więc mogłam się cieszyć delikatnymi kwiatuszkami. Też znalazłam kilka siewek.
Muszę przyznać, że chyba bardziej podobają mi się te jaśniejsze, białe i prawie białe i znacznie lepiej prezentują się na zielonym tle, mam kilka rosnących pod domem i są jakby niewidoczne.
Moja Pink Perfection w ubiegłym roku została całkowicie pożarta przez ostępkę, nie zakwitła ani jednym kwiatem, a w tym się nie dała, wyrosła prawie na 2 m, tylko muszę ją przesunąć w inne miejsce, jej kolor zlewał się z ciemnym płotem.
Zakwitają ostatnie, bardzo na nie czekałam, już w ubiegłym roku mnie zachwycały, choć kwitnienie było słabsze.
OT Zambesi, uwielbiam ją
.
Ubiegłoroczna pomyłka, miała być Garden Affaire, a jest taka jasno miodowa piękność.
Obie pachną zabójczo. Kwitnie też White Triumphator, ale ma po jednym kwiatku.
Za to miłą niespodziankę zrobiła mi tegoroczna lilia Auratum 'Gold Band'. Cebule były zagrzybione, usunęłam po kilka łusek, porządnie wymoczyłam w Topsinie, późno ją posadziłam, urosła tylko na 50 cm, ale zakwitła
ogromny kwiat o przyjemnym, delikatnym zapachu.
Dziś doczytałam, że ona jest niska, różne źródła podają różną wysokość od 45 do 120 cm.